Ekstraklasa rusza! Zapowiedź sezonu 2023/2024


Zapowiedź sezonu PKO BP Ekstraklasy 2023/2024! Co ciekawego czeka nas w nadchodzącym wielkimi krokami sezonie?

21 lipca 2023 Ekstraklasa rusza! Zapowiedź sezonu 2023/2024
Jakub Ziemianin/Raków Częstochowa

Prawie dwa miesiące, a dokładnie 55 dni, czekaliśmy na powrót najlepszej ligi… w Polsce. Wraca po letniej przerwie PKO BP Ekstraklasa. Stęskniliście się? My też! Mimo, że przerwa była wyjątkowo niedługa, nam już zaczęło jej brakować. Ale oto ona! Już tylko godziny dzielą nas od pierwszego meczu sezonu 2023/2024. W Poznaniu Warta podejmie Pogoń Szczecin…


Udostępnij na Udostępnij na

Na starcie warto przypomnieć sobie o małym, corocznym przetasowaniu zespołów, spowodowanym kolejno spadkami i awansami. Z ekstraklasą pożegnały się w sezonie 2022/2023: Miedź Legnica, Lechia Gdańsk i Wisła Płock. W ich miejsce pojawili się: ŁKS Łódź, Ruch Chorzów i Puszcza Niepołomice, dla której jest to pierwsza przygoda w ekstraklasie w historii klubu.

Poprzedni sezon okraszony był wieloma zwrotami akcji, niespodziankami i pięknymi momentami. Nadchodzący zapowiada się równie, o ile nie bardziej, interesująco!

Kto spadnie?

Zanim przejdziemy do najważniejszych rozstrzygnięć wśród tych najmocniejszych ekip w ekstraklasie, warto spojrzeć na sam dół tabeli. Kto spadnie? Sprawa bardzo trudna, ponieważ wszyscy dobrze wiemy, że co jak co, ale ekstraklasa to liga, która co roku oferuje wielkie niespodzianki. Za takie mogliśmy uznać chociażby na bazie poprzedniego sezonu spadek Lechii Gdańsk, która jesienią grała w eliminacjach do europejskich pucharów, ale również podzielenie losu „Zielono-białych” przez świetnie grającą jesienią Wisłę Płock.

Dlatego Puszcza Niepołomice to pierwszy zespół, o którym powinniśmy właśnie w tym kontekście wspomnieć. Klub dokonał kilku wzmocnień, jednak czy są one wystarczające, by myśleć o utrzymaniu? Tu już kwestia jest bardzo dyskusyjna. Wciąż przynajmniej kadrowo wypadają na tle reszty ligi zdecydowanie najgorzej. Sam fakt, że są jedną z niewielu drużyn, dla których 15 pierwszych miejsc dających utrzymanie byłoby wielkim sukcesem – największym w historii klubu. Zarówno pod względem marki, jak i samego poziomu sportowego raczej nie powinniśmy traktować ich jako bardzo konkurencyjna ekipa. Mogą zaskoczyć, ale trudno na razie wyrokować im udaną przyszłość.

Podobnie możemy mówić o Stali Mielec, która odkąd znalazła się w ekstraklasie, regularnie typowana jest do spadku. Nie inaczej jest w tym sezonie. Również na dziś dzień uważamy, że zespół ten nie ma argumentów do zapewnienia sobie pewnego utrzymania. Said Hamulić już od dawna nie jest piłkarzem mielczan, a Bartosz Mrozek zakończył swoje bardzo udane wypożyczenie i wrócił do Lecha Poznań. Stal Mielec ma więc słabą kadrę bez największych gwiazd zespołu. Na papierze są murowanym kandydatem do pożegnania z najwyższą klasą rozgrywkową.

***

W tym gronie nie może zabraknąć również niewspomnianych beniaminków, czyli Ruchu Chorzów ŁKS-u Łódź. I choć tu możemy mówić o wielu ruchach, niektórych określanych mianem hitu (np. powroty Filipa Starzyńskiego i Daniego Ramireza), trzeba o obu zespołach wspomnieć.

Nie powinno zapominać się także o Koronie Kielce, która często grała (nawet w poprzednim sezonie) poniżej oczekiwań i także możemy postrzegać ją jako jednego z kandydatów do spadku. Innym kandydatem wydaje się Śląsk Wrocław, który rok temu utrzymał się przez beznadziejną Wisłę Płock… Rok wcześniej to samo! Utrzymali się kosztem Wisły, ale Kraków. W końcu może przyjdzie i czas na nich.

Wciąż niepewnie wygląda także sytuacja Warty Poznań, która w poprzednich latach osiągała bardzo dobre wyniki. Niemniej kadrowo są jedną z gorszych drużyn w ekstraklasie. Dlatego całą nadzieję muszą pokładać w trenerze i jego podejściu taktycznym. Ono do tej pory sprawdzało egzamin. Martwić może jednak odejście kilku kluczowych zawodników (np. Roberta Ivanowa) i niewielkie wzmocnienia.

Z tego samego powodu powinniśmy uważnie oglądać Widzew Łódź, który po świetnej jesieni zaliczył beznadziejną wiosnę. Potencjalny spadek łódzkiego klubu mimo wszystko nie powinien być traktowany jako wielka niespodzianka. Sinusoida formy z poprzedniej kampanii była niepokojąca. Nie możemy wykluczać, że powtórzy się to i tym razem… Tylko z gorszymi skutkami.

Kto na mistrza?

Głównych kandydatów do tytułu mistrza kraju należy upatrywać w pierwszej trójce z ostatniego sezonu – Raków Częstochowa, Legia Warszawa i Lech Poznań. Wydaje się, że niezmiennie właśnie te zespoły powinny być najbliżej ligowego triumfu…

Raków Częstochowa

Raków Częstochowa broni tytułu po najlepszym sezonie w historii istnienia klubu. Choć odszedł Marek Papszun, nie zniknęła dawna jakość w postaci zawodników. Atutem Rakowa jest właściwie to, że ten człon z poprzedniego sezonu pozostał niezmienny, więc w teorii Dawid Szwarga będzie mógł korzystać na spokojnie z patentów swojego poprzednika. Jeszcze podrasowanych! Transfery trzeba uznać za niezmiernie udane. Niepokoić może jedynie przynajmniej kilkumiesięczna absencja Iviego Lopeza, lidera „Medalików”. Na pewno odczują jego nieobecność. Pytanie w jakim stopniu…

Legia Warszawa

Legia Warszawa to na dziś dzień chyba główny kandydat do mistrzostwa Polski. Nie byli nim w sumie od bardzo dawna, bo ostatni raz wznosili puchar za triumf w ekstraklasie w sezonie 2020/2021. Nie dziwi więc, że apetyt rośnie. Tym bardziej, że poprzedni rok był czasem „przejściowym”, a już w nim osiągnęli wicemistrzostwo i wygrali Puchar Polski. Ten rok z racji, że wszyscy ważniejsi zostali, a bardzo dobrych wzmocnień nie brakowało, zapowiada się jeszcze lepiej. Drużyna ustabilizowała się i powiększyła tak mocno, że interesuje ich tylko zwycięstwo w krajowych i korzystne wyniki w europejskich rozgrywkach.

Lech Poznań

Co interesuje Lecha Poznań? To samo! Przede wszystkim również mistrzostwo Polski. Po udanym sezonie w Europie, w którym udało się zajść daleko w Lidze Konferencji, „Kolejorz” mierzy w sukces rodem sezonu 2021/2022. Jest to możliwe. Lech Poznań ma ku temu warunki… John van den Brom ma prawdopodobnie największy komfort pracy spośród wszystkich trenerów w lidze, drużyna stale się rozwija, ważni zawodnicy, którzy odeszli, zostali godnie zastąpieni, a dodatkowo ten Lech pokazał już, że jak nikt potrafi łączyć grę na kilka frontów. To będzie szczególnie istotne w walce o szczyt ligowy.

Czarne konie

Skoro ustaliliśmy sobie już, kto na papierze powinien walczyć o utrzymanie i o tych, którzy powinni naszym zdaniem bić się o mistrzostwo, aby nie pozostawić nikogo grającego o coś bez komentarza, trochę powiemy sobie o tych, którzy jednak mogą utrzeć nosa wspomnianym faworytom.

Pierwszym, o którym warto wspomnieć, jest zespół Piasta Gliwice, który w poprzednim sezonie przeżył dwie bardzo nierówne części sezonu. W przeciwieństwie do wcześniej przytaczanych przykładów Wisły Płock i Widzewa Łódź, tu wiosna była fenomenalna! Samo to, że w ostatnich piętnastu starciach tamtego sezonu „Piastunki” punktowały najlepiej w lidze. Lepiej od mistrzowskiego Rakowa Częstochowa i od będącej w gonitwie za pierwszym miejscem Legią Warszawa.

Nie znaleźli się na miejscu gwarantującym puchary tak naprawdę tylko dlatego, że nie od początku sezonu trenerem był Aleksandar Vuković i wyniki były wówczas słabsze. Choć wzmocnień niedużo, wcale nie musi być to zły znak. Dalej są groźnym zespołem.

Za kolejne potencjalne zaskoczenia nadchodzącego sezonu możemy uznać Zagłębie Lubin i Radomiaka Radom. Dlaczego? Przede wszystkim transfery. Nie przez przypadek wielu mianuje naprzemiennie jeden z tych zespołów najlepszym klubem w okienku transferowym. Słusznie. Oba te kluby dokonały naprawdę świetnych ruchów na każdej pozycji, na której były braki.

Najciekawsze transfery

Czas na segment z najciekawszymi transferami okienka. Wybraliśmy naszym zdaniem TOP5 najlepszych ruchów, jakie zostały dokonane przez ekstraklasowe kluby latem. Kto może mieć największy wpływ na swoje nowe zespoły? Oto oni:

Rafał Wolski

Wisła Płock -> Radomiak Radom

Zaczynamy z „wysokiego C”! Już wspominaliśmy w poprzednim akapicie, że Radomiak Radom nie przespał okresu transferowego i przeprowadzał w nim iście genialne ruchy. W ich przypadku nie możemy nie wspomnieć o Rafale Wolskim, który zaliczył fenomenalną pierwszą część poprzedniego sezonu w Wiśle Płock. Obok Davo był wówczas zdecydowanie najlepszym piłkarzem „Nafciarzy” i wielu życzyło mu wszystkiego, co najlepsze, mimo że już młody to on nie jest (ma 30 lat).

Reprezentacja Polski, dogranie drugiej świetnej rundy, transfer do lepszego klubu… To wszystko miało się spełnić, ale najpierw Wolski zniszczył swoją reputację przez jazdę samochodem pod wpływem alkoholu, a następnie zagrał drugą słabą część kampanii. Odszedł z Wisły Płock, która spadła z ligi, zasilając przy tym Radomiaka. Ten ruch mimo tych różnych perturbacji należy oceniać jednoznacznie pozytywnie. Do Radomia przychodzi umiejętnościowo prawdopodobnie najlepszy piłkarz w historii klubu. Jak już wspomnieliśmy wcześniej, jego sufit jest bardzo wysoko…

Dani Ramirez

SV Zulte Waregem -> ŁKS Łódź

Dani Ramirez już w przeszłości grał w ekstraklasie, w której ostatnio reprezentował barwy Lecha Poznań. Trzeba jednak pamiętać, że do „Kolejorza” przychodził właśnie z ŁKS-u Łódź, w którym zaliczył swój absolutnie najlepszy czas w karierze. Dlatego też oceniamy ten ruch aż na tyle pozytywnie, że znalazł się w piątce najlepiej zapowiadających się ruchów transferowych. Według medialnych doniesień był także blisko Widzewa, natomiast ostatecznie wrócił na „stare śmieci”. 15 goli, 19 asyst – to wszystko w dotychczasowych 59 starciach z herbem ŁKS-u na piersi.

Techniczny lider, mogący wziąć na siebie ciężar całej drużyny, co już zresztą niejednokrotnie w swojej karierze udowodnił. Może też grać na kilku pozycjach. I choć odchodzi z ligi belgijskiej, w której w ogóle nie grał i się od niej dość brutalnie odbił, wciąż na ekstraklasowe warunki jest to świetnie grający zawodnik. Nie ma chyba wątpliwości, że z miejsca Hiszpan wskoczy do pierwszego składu. Przewidujemy, że może być gwiazdą. Jeżeli ŁKS Łódź utrzyma się w lidze, prawdopodobnie to on właśnie będzie tym decydującym punktem.

Sonny Kittel

Hamburger SV -> Raków Częstochowa

Raków Częstochowa też nie próżnował na rynku… Sprowadzili do siebie Kamila Pestkę, Dawida Drachala czy Johna Yeoboaha, a więc trzy postacie bardzo mocno wyróżniające się na polskim rynku, czy to potencjałem, czy to niebanalnymi umiejętnościami. Choć duża część tych ruchów była bardzo nieprzewidywalna, nic pod tym względem nie przebije jednego z najważniejszych i najgłośniejszych transferów tego lata! Do mistrza Polski przyszedł piłkarz, który na swoim koncie ma aż 201 występów w 2. Bundeslidze i 60 spotkań na poziomie najwyższej klasy rozgrywkowej w Niemczech. Piłkarz doskonale znany przez kibiców śledzących futbol u naszych sąsiadów…

I nie, nie chodzi tu starszego piłkarza, który na zakończenie kariery przyjechał do naszego kraju. Chodzi o 30-letniego, będącego jeszcze w poprzednim sezonie podstawowym zawodnikiem jednego z klubów, bijącego się o awans do Bundesligi, Sonny’ego Kittela. Ale nie był on tam „tylko podstawowym piłkarzem”. Stanowił na tyle mocno o sile, że śmiało nazywano go jedną z gwiazd tej drużyny. W końcu skończył tamte rozgrywki jako piąty najlepszy strzelec i trzeci najlepszy adystent Hamburgera SV. Świetne wzmocnienie Rakowa, który dzięki temu sprowadza do siebie piłkarza przynajmniej na papierze przewyższającego poziom ligi.

Juergen Elitim

FC Watford -> Legia Warszawa

Tu, tak jak w przypadku Rakowa Częstochowa, również moglibyśmy dać właściwie każdy transfer Legii Warszawa: Marc Gual, Patryk Kun, Radovan Pankov… Wicemistrz Polski sprowadził w swoje szeregi wielu świetnych graczy. My postanowiliśmy wyróżnić jednak Juergena Elitima, który na pierwszy rzut oka mógłby wydawać się w sumie niepotrzebnym transferem. W końcu Legia ma w swoich szeregach wielu jakościowych pomocników.

Jeżeli jednak spojrzymy w media i poczytamy sobie chwilę o tym zawodniku, właściwie można dojść do wniosku, że „Wojskowi” sprowadzili niemal kompletnego zawodnika. Czy tak jest? Przekonamy się na ekstraklasowych boiskach. Jeżeli jednak okaże się to prawda (a w sparingach pokazywał się z jak najlepszej strony) Legia wzmocniła się o kolejnego po Josue zjawiskowego piłkarza na tej pozycji.

Ali Gholizadeh

RSC Charleroi -> Lech Poznań

Lech Poznań pobił w tym okienku rekord transferowy nie tylko swój, ale i całej ekstraklasy! 1.80mln euro –  tyle według oficjalnych komunikatów poznaniacy zapłacili za Aliego Gholizadeha. I na pewno nie są to pieniądze wydawane na byle kogo. Zawodnik mający potencjał aby „zjeść” tę ligę? Bardzo możliwe. Dynamiczny skrzydłowy ze świetną techniką. Kogoś wam to przypomina?

Dokładnie – Irańczyk przychodzi w zastępstwie za Michała Skórasia, który odszedł do Club Brugge. W swoim kraju jest nawet czynnym reprezentantem, a w większości swoich byłych klubów raczej zostawał dobrze zapamiętywany. Choć miał on słabszy poprzedni sezon ze względu na kontuzje, właściwie ruch ten na papierze ma potencjał, aby być prawdziwym „majstersztykiem”. I to mimo niemałej ceny. Jedynym haczykiem uraz, gdyż do gry najwcześniej ma wrócić dopiero we wrześniu. Niemniej wartość dodana bezdyskusyjnie.

Zapowiedź pierwszej kolejki

Ekstraklasa ruszy oficjalnie 21.07 o godzinie 18:00, a sezon ten zainauguruje starcie Warty Poznań z Pogonią Szczecin. Tego samego dnia zmierzy się ze sobą również Legia Warszawa z ŁKS-em Łódź. Dzień później Stal Mielec podejmie u siebie Cracovię, a mistrz, Raków Częstochowa rozpocznie sezon meczem z Jagiellonią Białystok. Na zakończenie soboty z ekstraklasą Piast Gliwice zagra z Lechem Poznań.

Niedzielę rozpoczniemy meczem Górnik Zabrze – Radomiak Radom, a następnie odbędą się dwa spotkania beniaminków – najpierw Zagłębie Lubin ugości Ruch Chorzów, a później Widzew podejmie u siebie Puszczę Niepołomice. Pierwszą kolejkę PKO Ekstraklasy zakończymy starciem Korony Kielce ze Śląskiem Wrocław.

Piątek, 21 lipca

18:00 Warta Poznań – Pogoń Szczecin
20:30 Legia Warszawa – ŁKS Łódź

Sobota, 22 lipca

15:00 Stal Mielec – Cracovia
17:30 Raków Częstochowa – Jagiellonia Białystok
20:00 Piast Gliwice – Lech Poznań

Niedziela, 23 lipca

15:00 Górnik Zabrze – Radomiak Radom
17:30 Zagłębie Lubin – Ruch Chorzów
20:00 Widzew Łódź – Puszcza Niepołomice

Poniedziałek, 24 lipca

19:00 Korona Kielce – Śląsk Wrocław

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze