Egipt walczy z plagą kontuzji


Egipcjanie mają duże problemy, zwłaszcza z obsadą bramki przed półfinałem PNA 2021

3 lutego 2022 Egipt walczy z plagą kontuzji
fansconnect.club

Egipt długo rozkręcał się w PNA 2021. Dopiero w fazie pucharowej „Faraonowie” zaczęli grać zgodnie z oczekiwaniami kibiców. Najbardziej utytułowana reprezentacja kontynentu odprawiła z turnieju Wybrzeże Kości Słoniowej i Maroko. Niestety te sukcesy zostały przypieczętowane kontuzjami, a w tej chwili największym problemem selekcjonera jest obsada bramki na półfinał z Kamerunem.


Udostępnij na Udostępnij na

Od początku turnieju pierwszym wyborem Carlosa Queiroza był naturalnie Mohamed El Shenawy. Golkiper Al Alhy Kair jest uważany za najlepszego bramkarza na Czarnym Lądzie i potwierdzał to w PNA 2021. Kontuzja etatowej „jedynki” zmusiła trenera do wprowadzenia kolejnego bramkarza, który w następnym meczu doznał kontuzji. Egipt musi walczyć z problemami przed najważniejszymi meczami. A dodatkowo kruszą się także piłkarze z pola.

Bramkarze największą bolączką

Kibice śledzący piłkę nożną w Afryce na pewno dobrze kojarzą El Shenawy’ego, który przez lata pracował na swoje nazwisko. Zawodnik jednego z najbardziej utytułowanych klubów na świecie miał również mocną pozycję w bramce reprezentacji. Egipt z nim w składzie zawsze wyglądał pewniej w obronie, mając takiego specjalistę między słupkami. W PNA 2021 33-latek tylko potwierdzał swoją klasę. Przez wielu był nazywany najlepszym golkiperem turnieju w Kamerunie. Ale niestety na kilka minut przed zakończeniem regulaminowych 90 minut spotkania z Wybrzeżem Kości Słoniowej doznał kontuzji ścięgna uda.

W jego miejsce musiał wejść Mohamed Abo Gabal, znany jako Gabaski. Bramkarz Zamalek długo czekał na swoją szansę w reprezentacji i doczekał się na nią w arcyważnym meczu 1/8 finału PNA. 32-latek szybko wszedł w buty El Shenawy’ego i już w swoim pierwszym meczu w turnieju został bohaterem. Egipt pokonał „Słonie” po rzutach karnych, a jeden ze strzałów rywala sparował rezerwowy golkiper.

W ćwierćfinale na „Faraonów” czekała kolejna groźna przeszkoda. Maroko było jedną z najlepszych ekip PNA 2021 po fazie grupowej, a niektórzy nawet zaczęli określać je głównym kandydatem do zdobycia trofeum. W tym starciu w bramce pojawił się Gabaski, który spisywał się kapitalnie. Niestety pod koniec regulaminowego czasu gry jedną ze świetnych parad (tweet poniżej) przypłacił urazem, prawdopodobnie kontuzją mięśnia uda. Długo walczył z tym, aby pozostać na boisku. Dopiero w dogrywce trener dokonał zmiany.

W trakcie dodatkowych 30 minut meczu Carlos Queiroz musiał wpuścić do bramki Egiptu żółtodzioba. Gabaskiego zmienił Mohamed Sobhi, dla którego był to debiut w reprezentacji. Zaraz na początku jego gry było widać oznaki zdenerwowania, bo parę razy nie skomunikował się dobrze ze swoimi obrońcami. 22-latek, wychodząc do piąstkowania, wpadał w swoich stoperów. Na szczęście rywale nie zmusili go do mocniejszego wysiłku, a „Faraonowie” zdobyli bramkę w dogrywce, premiującą awansem do półfinału.

Przed meczem z Kamerunem selekcjoner ma problem. Wiadomo już, że w półfinale Egipt będzie musiał sobie radzić bez El Shenawy’ego, który walczy o powrót na ostatni mecz turnieju. Gabaski robi wszystko, żeby być sprawny na Kamerun, ale najprawdopodobniej w bramce ujrzymy 22-latka z Pharco. Nie daje on tyle jakości co dwaj starsi koledzy po fachu. Zwłaszcza że zawodnicy Al Alhy i Zamalek uchodzą za czołowych bramkarzy w lidze oraz na kontynencie. Sobhi jest utalentowany, został wybrany na najlepszego bramkarza PNA U-23, ale dopiero stawia pierwsze kroki na seniorskiej arenie międzynarodowej.

Egipt bez lidera defensywy

Jakby było mało nieszczęść po spotkaniu z Maroko, to w nim w przerwie musiał zostać zmieniony Ahmed Hegazy. 30-latek jest liderem formacji obrony i najlepszym stoperem „Faraonów” od dobrych paru lat. Dobrze pamięta zmagania z PNA 2017, kiedy to Egipt doszedł do finału. Wtedy właśnie ten świetny stoper zapracował sobie na transfer do Europy, a konkretnie do West Bromwich. Niestety kariery na Starym Kontynencie nie zrobił przez… kruche zdrowie.

Hegazy zdolny do gry to jeden z najlepszych afrykańskich obrońców. W PNA 2021 udowadniał tę tezę i mocno pracował na znalezienie się w jedenastce turnieju. Pod koniec pierwszej połowy meczu z Marokiem 30-latek doznał kontuzji więzadeł w kolanie. Na szczęście nie jest to bardzo poważny uraz, ale eliminuje go z dalszej gry w turnieju. Nie wiadomo jeszcze, czy będzie gotowy na mecze barażowe o mundial 2022.

W pierwszym meczu fazy grupowej z formacji obrony wypadł Akram Tawfik, który zerwał więzadła krzyżowe, i dla niego skończył się piłkarsko 2022 rok. W jego miejsce odnaleziono dobrego następcę. Również z zastąpieniem Hegazy’ego selekcjoner ma mniejszą bolączkę. Tak się składa, że w PNA 2021 świetnie sobie radzą młody Mohamed Abdelmonem i bardziej doświadczony Ayman Ashraf. W Kamerunie obaj zaliczają świetne mecze i sprawiają, że selekcjoner ma mniejszy kłopot z zastąpieniem dotychczasowego lidera defensywy.

Problemy z kontuzjami dobrym omenem?

Z bardziej bolących problemów: selekcjoner może nie skorzystać w półfinale z Hamdiego Fathiego, który gra w drugiej linii. Najczęściej był on typowym zadaniowcem Queiroza, ale już był lekko odczuwalny jego brak w meczu z Marokiem. W środku pola świetnie spisuje się Mohamed Elneny, ale brakowało mu wsparcia i kogoś do rozgrywania akcji w tej strefie boiska.

Kontuzje na pewno wywołują zmartwienie wśród egipskich fanów, ale chcemy przypomnieć parę dobrych znaków. W 2017 roku Egipt doszedł do finału PNA, w którym przegrał z Kamerunem. Wtedy też „Faraonowie” rozkręcali się bardzo długo, zanim wskoczyli na właściwy rytm. Dodatkowo musieli oni walczyć z… kontuzjami, a one ostatecznie nie zatrzymały ich w drodze do spotkania o puchar.

Kolejnym znakiem jest wspomnienie PNA 1998, w którym Egipt wyszedł z grupy po dwóch zwycięstwach i porażce, następnie pokonał Wybrzeże Kości Słoniowej po rzutach karnych i później w półfinale zagrał z gospodarzami, aby ostatecznie sięgnąć po puchar. Brzmi dość znajomo? Podobną drogę Egipcjanie przechodzą teraz, bo czeka ich starcie z Kamerunem.

Ale kibice powinni przestać szukać takich omenów. Za sukcesem „Faraonów” stoi przede wszystkim ich genialny piłkarz. Mohamed Salah to aktualnie najlepszy piłkarz z Czarnego Lądu, o czym teraz także przekonują się rywale. Egipt rozkręcał się powoli, podobnie jak jego lider.

W fazie pucharowej piłkarz Liverpoolu wspiął się na wyżyny swoich umiejętności. Mając zdrowego 29-latka, nie powinni się oni bać żadnego przeciwnika. Skoro już dotarli tak daleko (16. półfinał w historii!), to na pewno dadzą z siebie wszystko. Żadna klątwa czy wysyp kontuzji nie powstrzymają ich przed walką o trofeum.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze