Pomocnik reprezentacji Stanów Zjednoczonych i Glasgow Rangers, Maurice Edu, przyznał, że brak Davida Beckhama na mistrzostwach świata to spora strata dla tej imprezy.
Edu jest pełen nadziei, że Bob Bradley będzie korzystał z jego usług już od pierwszego spotkania USA z Anglią. W zupełnie innym nastroju jest zapewne David Beckham, który z powodu kontuzji ścięgna Achillesa musiał zrezygnować z walki o miejsce w kadrze Fabio Capello. 24-latek z Kalifornii stwierdził, że jest rozczarowany, że nie będzie mógł zmierzyć się z legendą brytyjskiego futbolu na murawie.
– Muszę przyznać, że kiedy wylosowaliśmy Anglię w grupie, byłem zachwycony, że los stwarza nam okazję zagrać przeciwko jednemu z najlepszych zawodników na pozycji pomocnika od dziesięcioleci. To będzie dla niego bardzo trudne, kiedy siądzie na trybunach i będzie oglądał swoich kolegów w akcji podczas najważniejszej piłkarskiej imprezy świata. W trakcie zeszłorocznego Pucharu Konfederacji to ja musiałem pauzować ze względu na moją kontuzję kolana, więc wiem, co może w tej chwili czuć David.
Edu, były gracz drużyny Toronto, został kupiony w zeszłym sezonie przez szkocki Glasgow Rangers za 2,5 miliona funtów. Z powodu kontuzji musiał jednak pauzować aż do grudnia 2009. Od tego czasu rozegrał 20 spotkań w barwach „The Gers”, strzelając dwie bramki. W kadrze narodowej pojawił się 13 razy, raz trafiając do siatki rywala.