Ekstraklasa powoli wchodzi w decydującą fazę. Zapowiada się bardzo emocjonująca końcówka rozgrywek, zarówno jeśli chodzi o walkę na szczycie, jak i o rywalizację o utrzymanie w lidze. Po kilku seriach gier w rundzie wiosennej można już pochwalić formę niektórych zawodników.
Sumiennie przepracowany okres przygotowawczy w połączeniu z kompetentnym szkoleniowcem i niezłą drużyną to przepis na dobrą dyspozycję u większości zawodników. Czasem do jej osiągnięcia potrzeba czasu, bo intensywne treningi w przerwie zimowej dają jeszcze o sobie znać. Którzy piłkarze są już teraz w dobrej formie?
Lepsze oblicze Legii
Swego rodzaju anomalią był fakt, że mistrz Polski pałętał się przez dłuższy czas w dolnych rejonach tabeli. Nawet najwięksi sceptycy w kwestii spadku Legii z ekstraklasy musieli mieć chwilę zwątpienia. Trener Vuković jednak poukładał jej grę na tyle, że spadek nie powinien już grozić stołecznym piłkarzom. Duży w tym udział dobrych występów części zawodników.
Mateusz Wieteska jest najlepszym obrońcą zespołu. Prezentuje się na tyle dobrze, że dostał powołanie do reprezentacji Polski. Nie tylko dobrze radzi sobie w obronie, ale także zaliczył trafienia w spotkaniach z Bruk-Betem i Wisłą Kraków. Nieoczywistym bohaterem jest Marcin Rosołek. 20-latek wrócił z wypożyczenia do Arki Gdynia i chyba niewielu spodziewało się, że odegra jakąś znaczącą rolę w stolicy. Tymczasem ma na swoim koncie dwa gole i asystę, a osiągnął to, spędzając na boisku zaledwie 313 minut.
Nie byłoby jednak dobrych wyników „Wojskowych”, gdyby nie Josue. Portugalczyk wyrasta na jednego z czołowych zawodników całej ligi. Bierze udział w większości akcji drużyny, a jego lewa noga potrafi zrobić różnicę. Runda wiosenna w jego wykonaniu okraszona została czterema asystami i bramką. Szczególnie ostatnie podanie w zaległym spotkaniu z Niecieczą znamionuje dużą klasę.
Cette assist de Josue pour Wieteska 🍆
1 but et 9 assists pour l’Espagnol dans un Legia au fond c’est prodigieux) pic.twitter.com/8jv90oO1ag https://t.co/g6jYcngDvO
— Pilka & Nozna 🇵🇱 (@FootPolak) March 15, 2022
Raków liderem
Po rundzie jesiennej liderem był Lech Poznań, na chwilę obecną na szczycie jest Raków Częstochowa. Czołową postacią zespołu jest Ivi Lopez. Hiszpan zdobył trzy bramki, z czego dwie z rzutów karnych. Raz pomylił się z jedenastego metra. Jego jedyne trafienie z gry miało miejsce w spotkaniu o bardzo dużym ciężarze gatunkowym. Wpisał się na listę strzelców w rywalizacji z Lechem Poznań, a jego gol przesądził o zwycięstwie Rakowa. Ekstraklasa potrzebuje takich zawodników.
.@Rakow1921 z prowadzeniem w Poznaniu! ⚽️ Jeśli taki wynik utrzyma się do końca, to walka o mistrzostwo nabierze jeszcze większych rumieńców! 😮🙉
📺 Oglądajcie w CANAL+ PREMIUM i @canalplusonline:https://t.co/ix2oE0dJjD#LPORCZ pic.twitter.com/n6yoBtec6p
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) March 6, 2022
Na wyróżnienie zasłużył również Mateusz Wdowiak, który zdobył dwie bramki i wywalczył rzut karny. Skrzydłowy jest ważnym elementem w układance trenera Papszuna. Kolejny boczny pomocnik, który jest w dobrej formie, to Patryk Szysz. Być może to jego ostatnia runda w lidze, bo ekstraklasa robi się dla niego powoli zbyt ciasna. W ostatniej kolejce 23-latek zaliczył bardzo efektywny występ. Wykorzystał dwie „jedenastki”, a obie zostały podyktowane za przewinienia przeciwników właśnie na nim.
Lech Poznań stracił pozycję lidera i mocno skomplikował swoją sytuację. Wielu jego zawodników gra słabiej niż w rundzie jesiennej. Statystyki bronią jednak Mikaela Ishaka. Szwed trzykrotnie wpisał się na listę strzelców oraz zaliczył dwa ostatnie podania. Jego dyspozycja jest daleka od optymalnej, ale ma statystyki, obok których trudno przejść obojętnie.
Jan Urban kraje, jak mu materii staje
Sytuacja Górnika Zabrze w przerwie zimowej była nie do pozazdroszczenia. Nie wzmocniono kadry, a z klubu odszedł najlepszy zawodnik, czyli Jesus Jimenez. Można się było spodziewać, że zabrzanie zaczną się osuwać w tabeli. Piłkarze trenera Urbana utrzymali jednak swoją szóstą lokatę i prezentują się całkiem solidnie. Spora w tym zasługa Bartosza Nowaka i Lukasa Podolskiego. Polski pomocnik zaczyna brać na siebie coraz większą odpowiedzialność za grę zespołu. Ponadto ma smykałkę do pięknych bramek. Najpierw zachwycił kibiców w spotkaniu ze Stalą Mielec, następnie minimalny spalony zabrał mu kapitalne trafienie w rywalizacji z Rakowem.
Po Niemcu z kolei widać, że gra w Górniku nie jest dla niego odcinaniem kuponów od bogatej kariery. Trafiał w meczach z Cracovią i Stalą, a w tym pierwszym spotkaniu zanotował także ostatnie podanie.
Jagiellonia wiosną, mówiąc delikatnie, nie zachwyca. Trudno jednak mieć pretensje do postawy Tomasa Prikryla. Czech prezentuje równą formę i gdyby nie on, pozycja „Jagi” mogłaby być dużo gorsza. Jego bramka i asysta w spotkaniu z Górnikiem zapewniły zawodnikom Nowaka trzy punkty.
Ekstraklasa bywa przystanią dla piłkarzy, którzy nie zrobili wielkiej kariery za granicą. Przykładem zawodnika, któremu częściowo przeszkodziły w tym urazy, jest Rafał Wolski. Być może znalazł się w tym zestawieniu troszkę na wyrost, ale jego akcja z meczu przeciwko Górnikowi Łęczna może być nadzieją na coraz lepsze występy 29-latka.
RAFAŁ WOLSKI SHOW ‼💥 Co za akcja, co za zabawa… Nieprawdopodobne! 🤩
💻 https://t.co/q9rQQmNeE8 pic.twitter.com/rExFWMhkWx
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) March 6, 2022