Nie trzeba jakoś szczególnie śledzić tego, co się dzieje w piłce, żeby mniej więcej kojarzyć kadrę, kto się w niej znajduje oraz w jakiej jest formie. Toteż powszechnie wiadomo, że źle w środku pola nie jest, ale nie jest też dobrze. Krychowiakowi mocno spadła forma, jaką prezentował podczas Euro 2016, Zieliński nie potrafi stać się dyrygentem w środku pola, a Klich nigdy nie był pewnym zawodnikiem pierwszego zespołu, swoje lata już ma, więc nie można go nazwać młodym, perspektywicznym graczem. Może Brzęczek powinien więc poszukać młodego piłkarza, który będzie się pewnie prezentował, a jednocześnie cała kariera będzie stała przed nim otworem.
Takim piłkarzem mógłby być niespełna 22-letni pomocnik Piasta Gliwice, który wygląda w swoim zespole, jak i młodej kadrze U-21 co najmniej bardzo dobrze. Ponadto w jego wieku można mówić jeszcze o sporej perspektywie rozwoju, który na pewno nastąpi. Czy to na niego powinien postawić szkoleniowiec pierwszej reprezentacji, Jerzy Brzęczek, powołując go na następne zgrupowanie?
Pewność z tyłu
Czego można być pewnym, patrząc na grę Dziczka? Tego, że będzie on dawał z siebie wiele w defensywie oraz zrobi wszystko, żeby tylko przeciwnik nie mógł się przedostać pod pole bramkowe jego zespołu. Taka gra jest bardzo ceniona u młodych graczy, bo świadczy o tym, że są pewni siebie, a to jest w ich wieku kluczowe. Czemu? Ponieważ jest to klucz do gry z najlepszymi. Jest to co najmniej oczywiste, jednak nie każdy zdaje sobie z tego sprawę. Ponadto wiele młodych talentów umiera, ponieważ ich posiadacze nie potrafili okazać tej pewności w swojej grze. Tak więc czego by nie mówić, Patryk taką pewność posiada.
Pewność na tyłach to jednak nie wszystko. Jego zagrania, podania czy strzały też są z wysokiej półki, co prezentuje chociażby w Piaście, gdzie potrafi zacząć swoim podaniem bardzo ładną akcję albo oddać silny i niebezpieczny strzał jak chociażby w meczu z Wisłą, gdzie jednak Lis bardzo dobrze zaprezentował się w bramce i uchronił krakowian przed utratą gola. Jak można więc nazwać gracza mającego takie umiejętności?
Piłkarz kompletny
W przypadku Patryka nie musimy się bać tego stwierdzenia, bo po prostu 21-letni piłkarz z pewnością jest zawodnikiem, który jest już kompletny, brakuje mu jednak oszlifowania. To jednak, jak sam mówi, będzie chciał zdobyć już poza granicami Polski. Gdzie jednak uda się młody gracz?
Jak podają włoskie media, w tym TuttoMercatoWeb, Dziczkiem poważnie interesuje się beniaminek Serie A, Empoli. Klub z Toskanii po sezonie opuści jeden z talentów w środku pola, przechodząc do Fiorentiny. Jego miejsce miałby właśnie zająć polski piłkarz. Władze Empoli FC miały się już wstępnie kontaktować z gliwickim zespołem. Do szczegółów transferu i rozmów na ten temat dojść ma jednak latem. Wtedy to kluby porozumieją się co do kwoty, jaką przeznaczą na wykup Dziczka Włosi.
Czy Empoli to dobry kierunek?
Co jak co, ale na to można pewnie odpowiedzieć. Tak, jest to najlepszy możliwy kierunek. Włoskie Empoli słynie z wprowadzania młodych graczy do dorosłej piłki, to właśnie tam wybił się chociażby Piotr Zieliński a obecnie barwy tego klubu reprezentuje inny Polak, Bartek Drągowski. Wypożyczony z Fiorentiny bramkarz dostaje tam wiele szans i prezentuje się naprawdę dobrze, dając argumenty, żeby to właśnie na niego, a nie Lafonta stawiał przyszły szkoleniowiec „Violi”.
Jeżeli taki transfer dojdzie do skutku, a młody pomocnik trafi na Stadio Carlo Castellani, możemy być więc prawie pewni, że będzie to wielki krok do podwyższenia swojej wartości przez Patryka.
Pukając do kadry
Skupiając się jednak na wątku dorosłej kadry. Czemu ten młody zawodnik miałby otrzymać szansę, chyba wystarczająco wyjaśniliśmy, jednak czy taką okazję da mu Brzęczek? Powinien. Jednak decyzję na ten temat najlepiej będzie podjąć już po mistrzostwach Europy U-21. Będzie wtedy znany pełniejszy profil tego młodego gracza. Pokaże on, jak sobie radzi przeciwko nafaszerowanym gwiazdami drużynom, takim jak Hiszpania czy Włochy.
Jeżeli nawet Polska odpadnie z tego turnieju już w fazie grupowej, ale Patryk pokaże się tak dobrze jak choćby w meczu z Anglią, to może być już prawie pewny, że powołanie od Brzęczka to tylko kwestia czasu.