W meczu 16. kolejki polskiej ekstraklasy Śląsk Wrocław pokonał Widzew Łódź 2:1 po ciekawym i wyrównanym widowisku. Po meczu trenerzy obydwu drużyn skomentowali przebieg spotkania.
Stanislav Levy (trener Śląska): Jestem zadowolony z wywalczenia trzech punktów. Wygraliśmy z trudnym rywalem, który pokazał swoją dobrą grę na tej ciężkiej murawie. Życzyłbym sobie, żebyśmy wygrywali kolejne ligowe mecze. Mówiłem, że dopiero liga zweryfikuje przygotowania, ale jeszcze potrzeba dwóch-trzech meczów, by w pełni wejść w ten rytm. Sparingi to nie mecze ligowe. Marek Wasiluk walczył o miejsce w składzie przez cały okres przygotowawczy i otrzymał swoją szansę. Myślę, że ją wykorzystał. Mamy trening w niedzielę i będziemy decyzje personalne dotyczące środowego spotkania podejmować dopiero po zajęciach. Absolutnie nie lekceważymy nikogo. Nie odpuszczamy meczu Pucharu Polski z Flotą, bo chcemy dojść jak najdalej w tych rozgrywkach. Droga do Europy nie wiedzie tylko przez ekstraklasę.
Radosław Mroczkowski (trener Widzewa): Szkoda, że przegraliśmy na inaugurację, bo bardzo chcieliśmy zdobyć punkty i wygrać. Myślę, że początek spotkania dawał nam takie nadzieje i powody, by myśleć o korzystnym wyniku. Mogę żałować, że po strzelonej bramce nie potrafiliśmy długo utrzymać korzystnego rezultatu. Mieliśmy swoje sytuacje, ale musimy też rozważniej grać w defensywie, bo nie możemy tracić takich bramek przy stałych fragmentach gry. Dzisiaj zabrakło nam typowego dobrze ustawionego zawodnika, bo po słupku i poprzeczkach nie było komu dobić piłki. Powinniśmy mieć coś więcej z tych sytuacji.
Wypowiedzi dotyczą sobotniego spotkania, jakie w ramach 16. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Śląsk Wrocław rozegrał z Widzewem Łódź. Mecz rozstrzygnął się dopiero w końcówce spotkania. Górą był Śląsk Wrocław, dzięki golom Marka Wasiluka i Waldemara Soboty. W Widzewie na listę strzelców wpisał się natomiast Bartłomiej Pawłowski.
Więcej o T-Mobile Ekstraklasie znajdziecie tutaj.
