Nieciecza była już w ekstraklasowym raju, jednak przed nosem bramy T-Mobile Ekstraklasy się zamknęły. W doliczonym czasie gry Olimpia zdobyła gola, w wyniku czego padł remis i Termalica musi jeszcze czekać na ostatnią kolejkę, w której wszystko się już rozstrzygnie. Po meczu zapytaliśmy Emila Drozdowicza, czyli człowieka odpowiedzialnego za strzelanie goli w drużynie Kazimierza Moskala, o powody straconej bramki i niewykorzystanie okazji do zaklepania sobie awansu w przedostatniej kolejce. Nadal wszystko zależy od drużyny z Niecieczy. Wygrana z Flotą da jej awans.
Kilkadziesiąt sekund zabrakło do awansu. Będziecie musieli walczyć w Świnoujściu.
No cóż, zabrakło nam być może koncentracji do ostatniego gwizdka. Sekundy dzieliły nas od celu, do którego dążymy, i gdyby się udało, moglibyśmy się już cieszyć, ale będziemy musieli poczekać na mecz w Świnoujściu. Pojedziemy tam żeby wygrać, ponieważ jak wiemy, wszystko jest jeszcze otwarte i co najważniejsze, wszystko jest w naszych rękach. Zabrakło dziś szczęścia, bo wydaje mi się, że nie zasłużyliśmy na przestrzeni całego meczu na stratę bramki. Mieliśmy spotkanie pod kontrolą i jedyne zagrożenie, jakie Olimpia mogła stworzyć, to właśnie stałe fragmenty gry. Niepotrzebny był ten rzut wolny pod swoją bramką. Niestety dla nas rywale wykorzystali go znakomicie.
Dzisiaj nie dało się normalnie grać w piłkę nożną. Warunki atmosferyczne były katastrofalne.
Zgadza się. Widzieliśmy wszyscy, jakie były warunki do gry. Kibice widzieli ofiarną walkę na wodzie. Pokazaliśmy, że nam zależy i walczymy. Myślę, że nikt nie powie po tym meczu, że się nie staraliśmy. Wszyscy zostawali kawał zdrowia na boisku
W ostatniej kolejce dowiemy się, kto awansuje do T-Mobile Ekstraklasy. Wszystkie drużyny z czołówki pogubiły punkty.
No tak. Do samego końca musimy być czujni i cały czas walczyć o awans. Tak jak mówię, najważniejsze, że wszystko od nas zależy i nie pozostaje nam nic innego, jak jechać do Świnoujścia po trzy punkty.
W Świnoujściu wystarczy remis, przy założeniu, że reszta drużyn zagra na korzyść Niecieczy.
Nigdy nie myślimy tymi kategoriami, żeby wywalczyć remis. Jeżeli wychodzimy na boisko, to zawsze z nastawieniem, żeby zgarnąć trzy punkty. W Świnoujściu będzie dokładnie tak samo.
Co Pan pomyślał, kiedy spiker ogłosił, że sędzia doliczył aż cztery minuty?
Musimy grać do ostatniego gwizdka. Myślę, że nikt na to specjalnie nie zwrócił uwagi. Czasem mecz trwa nawet dziewięćdziesiąt cztery minuty i dopóki sędzia meczu nie zakończy, dopóty my musimy dawać z siebie wszystko.
Baliście się, że taka pogoda może być atutem Olimpii Grudziądz?
Spodziewaliśmy się, że może to być dla rywali w pewnym sensie atut. Wiedzieliśmy, że mają wysokich zawodników i nam było trudniej przy wrzutkach. Pokazaliśmy jednak, że potrafimy walczyć.
Sędzia podjął kilka dyskusyjnych decyzji, jak choćby ta, po której rzut wolny w ostatnich minutach miała Olimpia. Efektem tego stałego fragmentu gry był gol. Macie o to pretensje do arbitra?
No cóż, pewnie, że mieliśmy pretensje. Emocje też robiły swoje. Sędzia zarządził rzut wolny, który spowodował, że Olimpia uwierzyła, że coś w tym meczu może jeszcze ugrać. Wiemy, że w tych elementach jest dosyć mocna.
Macie obawy przed meczem w Świnoujściu?
Nikogo się nie boimy. Wiemy, jakie stoi przed nami zadanie. Zrobimy wszystko, żeby wygrać i awansować.
Z Niecieczy Tomasz Weryński/iGol.pl
Nie chce takiego kameralnego klubiku jak Termalica
czy Flota w Ekstraklasie.Patrzcie na ich
infrastrukturę i piłkarzy(najlepszy strzelec
Termalicii Pawlusiński jest już blisko
czterdziestki,a graczom pierwszego składu w
Ekstraklasie np Drozdowicz czy Aleksander kompletnie
nie wyszło strzeli kiedyś kilka goli ale coż).A
stadion Termalicii to jak dla mnie nie nadaje się
nawet na okręgówke.Zawisza i Cracovia powinny
awansować to było by poprawienie poziomu
Ekstraklasy.
Lepiej żeby awansowała Nieciecza niż żeby w
ekstraklasie grały same przereklamowane firmy na
których mecze nie przychodzi nawet pies z kulawą
nogą !!!!! Nieciecza chociaż jest mała to i tak ma
więcej kibiców niż niektóre kluby z ekstraklasy
!!!! A co do poprawienia poziomu ekstraklasy to nie
da się poprawić tego co już zostało dawno
spierniczone !!! a takie małe kluby mogą właśnie
pokazać że w polskiej ekstraklasie nie ma mocnych
drużyn tylko są znane marki!!!!
Ale na Cracovie przychodzi po 8 tysięcy widzów na
Zawisze po 10 tys.A w ekstraklasie są mocne drużyny
Legia i Lech zarzadzane po europejsku z dobrym
budżetem ,dobrym szkoleniem młodzieży,dobrymi
zawodnikami i rzeszami kibiców.A porównaj sobie
Ekstraklse z przed 5 lat ,a teraz pozim jest wyższy.
mecz Cracovii na 100 obserwatorów piłki nożnej
którzy nie kibicują żadnej z polskich drużyn ,a
mecz tErmalicii czy Floty.Mają wybór pomiędzy
trema klubami i co wybiorą 90 z nich wybierze
Cracovie.Dla mnie w Ekstraklasie liczy się nie tylko
wynik sportowy ale także marketing.Najpierw muszą
być pieniądze ,a potem wyniki.A propo nie
maksymalna liczba wykrzykników może osiągnąć 3
,a nie cztery czy 5.