Po prawie sześciu latach spędzonych w AS Roma Alexander Doni zmienił klubowe barwy. Brazylijczyk porzucił Stadio Olimpico na rzecz Anfield Road i od nowego sezonu będzie występował w koszulce Liverpoolu.
Liverpool, po tym jak wzmocnił formację pomocy, postanowił również zabezpieczyć swoją bramkę. Kiedy z klubu odszedł Jerzy Dudek, Jose Reina nie miał żadnego zmiennika, który w przypadku kontuzji Hiszpana mógłby stanąć między słupkami „The Reds”. Początkowo Kenny Dalglish chciał zakontraktować Brada Friedela, ale Amerykanin wybrał grę w Tottenhamie.
W związku z tym szkocki menadżer postanowił zatrudnić Alexandra Doniego. Brazylijski golkiper, który ma na swoim koncie 10 występów w reprezentacji narodowej, w piątek pomyślnie przeszedł testy medyczne i uzgodnił warunki nowego kontraktu. Włodarze Liverpoolu jednak nie chcą podać, na ile została podpisana umowa oraz jaką tygodniówkę otrzyma 31-letni bramkarz.
Doni przez sześć lat występował w AS Roma, rozgrywając 179 spotkań i zdobywając dwukrotnie z włoskim klubem Puchar Włoch i Superpuchar Włoch. Włodarze Liverpoolu nie ukrywają swojego zadowolenia z faktu jego zatrudnienia.
– Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że mogliśmy zatrudnić Doniego. Bramka to pozycja, którą musieliśmy wzmocnić. Zdecydowaliśmy się wypożyczyć kilku naszych młodych bramkarzy, by zebrali potrzebne dla ich rozwoju doświadczenie. Pozyskaliśmy bardzo doświadczonego bramkarza, który dobrze sobie radzi z presją w trakcie poważniejszych spotkań, ma za sobą występy w reprezentacji Brazylii oraz świetnie spisał się w poprzednim sezonie, co nas również bardzo cieszy – powiedział dyrektor sportowy Liverpoolu, Damien Camolli.
