Pedro Munitis okupił urazem udział w środowym meczu Racing Santander – Espanyol Barcelona. Kapitan drużyny z Estadio El Sardinero nabawił się poważnej kontuzji kolana i będzie musiał pauzować przez najbliższe sześć miesięcy.
W 46. minucie gry Munitis został sfaulowany w polu karnym przez Carlosa Kameniego, za co kameruński bramkarz obejrzał czerwoną kartkę. 35-letni zawodnik Racingu po tym starciu musiał opuścić boisko na noszach i niemal natychmiast został przewieziony do szpitala. Lekarze ustalili, że były reprezentant Hiszpanii zerwał więzadło krzyżowe przednie w prawym kolanie i będzie musiał przejść operację. Pedro Munitis wróci do gry najwcześniej w październiku.
Poszkodowany piłkarz w rozmowie z „Marcą” przyznał, że bardzo martwi go perspektywa długiego rozstania z futbolem.
– Najważniejsze było zwycięstwo i na szczęście Racing sięgnął po trzy punkty. Oczywiście nie spodziewałem się, że mój udział w tym meczu zakończy się w tak fatalny sposób. Nie ukrywam, że ciężko mi będzie patrzeć z trybun na grę kolegów – zdradził Pedro Munitis.