Menadżer Fulham Londyn, Mark Hughes, potwierdził, że Bobby Zamora nie wróci na boisko w przeciągu najbliższych pięciu miesięcy. Angielski snajper doznał urazu wiązadeł i połamał kość strzałkową.
Reprezentant Anglii doznał kontuzji w ostatnią sobotę podczas meczu z Wolverhampton Wanderers. Gospodarze wygrali z „Wilkami” 2:1, a Zamora opuścił boisko już w 30. minucie meczu. Po spotkaniu okazało się, że napastnik złamał sobie kość strzałkową i od razu poddano go zabiegowi. Mówiono, że z powodu złamania i rehabilitacji Anglik powróci na boisko w przeciągu czterech miesięcy.
Niestety, oprócz złamania kości strzałkowej, Zamora poważnie uszkodził wiązadła i z tego powodu będzie musiał pauzować dodatkowy miesiąc. Oczekuje się, że napastnik powróci do składu Fulham dopiero w lutym.
– Bobby jest już po swoim zabiegu. Najbliższe dwa tygodnie spędzi w łóżku z nogą na wyciągu. Podczas operacji dostrzeżono uszkodzenie wiązadeł, więc czas powrotu wydłuża się do pięciu miesięcy. Chcemy pomóc Bobby’emu, żeby szybko powrócił do zdrowia. Nie ma też obaw, że kiedy się już wykuruje, nie poradzi sobie, żeby szybko powrócić do formy sprzed kontuzji – powiedział Mark Hughes.