Obrońca Evertonu Sylvain Distin mobilizuje się do walki o miejsce w podstawowym składzie, gdy siedzi na ławce. Francuz chce częściej grać od pierwszej minuty i wywalczyć sobie nowy kontrakt.

35-letni środkowy obrońca ma kontrakt ważny do końca tego sezonu. Rozmowy mające na celu jego przedłużenie jeszcze się jednak nie rozpoczęły i niewiele wskazuje na to, że tak się stanie, mimo że David Moyes chce zaoferować Distinowi nową umowę. Francuz jest zdesperowany, by grać więcej. Od pierwszej minuty zagrał tylko w siedmiu spotkaniach. Nawet w obliczu tak fatalnej sytuacji widzi jednak pozytywy:
– Bycie na ławce – nie lubiłem tego, myślę, że to był mój najdłuższy pobyt na ławce, odkąd zacząłem grać w piłkę. Nienawidziłem tego, ale z czasem zacząłem wyciągać z tego pozytywne wnioski. Uświadomiłem sobie, że to jeszcze nie czas, by zakończyć karierę. Nie jestem gotowy, żeby siedzieć na ławce, i to dobra rzecz. Pracuję ciężko każdego dnia, aby się tam nie znaleźć. Mamy jednak czterech świetnych środkowych obrońców. To wymagająca rywalizacja, ale jest to zdrowa walka. Uwielbiamy grać ze sobą i nie ma między nami żadnych sporów. To czyni nas jeszcze lepszymi, ponieważ musimy grać na najwyższym poziomie tydzień w tydzień, inaczej na nasze miejsce jest dwóch kolejnych graczy.