Hitem 17. kolejki Ligue 1 miało być spotkanie Marsylii z Bordeaux. Widowisko nieco zawiodło, gdyż nie przyniosło spodziewanych emocji i przede wszystkim bramek. Z remisu zadowoleni nie mogą być gospodarze, którzy przeważali, lecz jak wskazał ich szkoleniowiec, zostawili wiele zdrowia we wtorkowym meczu z Borussią Dortmund.
– Był to dla nas bardzo trudny mecz – komentował na konferencji prasowej Didier Deschamps. – Bordeaux broniło się bardzo dobrze i głęboko. Z tego też powodu musieliśmy zużyć więcej energii, by się przebić – dodał.
Rzeczywiście, to Marsylia w tym spotkaniu była stroną przeważającą, a goście z Akwitanii, będąc dobrze zorganizowani w defensywie, nie dopuszczali do zbyt wielu okazji. Podobne zdanie miał ich szkoleniowiec, Francis Gillot: – Defensywnie byliśmy bardzo solidni. Dobrze poczynaliśmy sobie w pierwszej połowie, mimo że z przodu brakowało nam iskry. Szans mieliśmy naprawdę niewiele – przyznał trener „Żyrondystów”, ale jednocześnie stwierdził, jak ważny jest dla jego zespołu ten jeden punkt: – Tym spotkaniem utrzymaliśmy dobrą serię meczów bez straty gola po dwóch wcześniejszych zwycięstwach u siebie.
Dużo mniej zadowolony z wyniku był Deschamps, który jednak świadom był, iż jego podopieczni mogli być nieco zmęczeni po pojedynku w Lidze Mistrzów z Borussią. W końcu marsylczycy zapewnili sobie wtedy awans dopiero w samej końcówce, strzelając dwie bardzo ważne bramki. – Zostawiliśmy dużo na boisku w Dortmundzie. Jednak piłkarze byli tak samo skoncentrowani przy rozpoczęciu meczu, jak i w przerwie. Musimy postarać się szybko wrócić do pełni sił, by być gotowi na sobotni pojedynek z Lorient – zakończył.