Za nami spotkanie derbowe w Betclic 2. Lidze. Hutnik Kraków podjął Wieczystą. Krakowski pojedynek dość złośliwie można nazwać starciem przeszłości z przyszłością. Piłkarze w żółto-czarnych strojach rozgromili Hutnika aż 7-1!
Chyba mało kto się tego spodziewał przed tym meczem. Liczyliśmy raczej na mniej jednostronne spotkanie. Wieczysta przystępowała z pozycji faworyta, ale patrząc czysto przez pryzmat liczb – Hutnik jeszcze przed południem miał zaledwie jedną porażkę więcej od swojego dzisiejszego oprawcy.
Niepozorne pierwsze pół godziny
Przez pierwsze pół godziny spotkania też raczej nie spodziewano się takiego końcowego rezultatu. Bo, owszem, Wieczysta Kraków dominowała, miała sporo okazji bramkowych. Warto z tego miejsca pochwalić Manuela Torresa, który w szczególności był problematyczny dla defensywy Hutnika.
Niemniej, Hutnik miał swoje okazje, wychodził z inicjatywą. Oglądając pierwszą połowę, można było odnieść wrażenie, że Wieczysta może to nawet przegrać. Pachniało to meczem z gatunku tych rodem wyjętych z Football Managera. Niby pełna dominacja i kontrola nad meczem, a tu jedna kontra i piłka przez przypadek wpada do bramki.
W 29. minucie Goku Roman otworzył wynik spotkania, a chwilę później złudzenia zabrali Michał Trąbka i Manuel Torres. Wieczysta powiedziała sobie, że to nie Football Manager i poszła na całość.
3-0 do przerwy. Nie ma co zbierać. Wieczysta mecz całkowicie pod kontrolą, pokaz siły. Hutnik bez żadnego zagrożenia. Nie jestem zaskoczony. Nie ma kompletnie kim straszyć bez Rakelsa. Druga połowa zapowiada się bez historii. pic.twitter.com/vqnVqIFFqc
— Maciek Szcześniewski (@MaciekSzcz) August 17, 2024
Bezradność, zmęczenie, karygodne błędy na bramce
Dawno nie widziałem takiej łatwości w strzelaniu goli, jak ta zaprezentowana przez Wieczystą w drugiej połowie mini-derbów stolicy małopolski. Kilka bramek zawinił Dorian Frątczak bramkarz Hutnika Kraków. Na początku bezradna była defensywa, później doszło do tego zmęczenie nieustannie trwającym pressingiem ze strony Wieczystej Kraków. To wszystko przełożyło się na taki, a nie inny wynik. Hutnik nie był przygotowany na grę z tak dynamicznie grającym rywalem.
Ewidentnie podopieczni Macieja Musiała mają problemy związane z doborem odpowiedniej mentalności. To nie jest pierwsza wysoka porażka Hutnika Kraków w tym sezonie. Na otwarcie przecież ulegli GKS-owi Jastrzębie aż 5-0. Zwycięstwa ze Skrą Częstochowa i Wisłą Puławy w jakimś stopniu zrekompensowały kibicom fatalny początek sezonu, ale cóż, gdy wydawało się, że Hutnik jest na dobrej drodze, przyszła kompromitacja w derbach. Meczu szczególnie istotnym.
Wieczysta chce na zaplecze ekstraklasy
Wieczysta Kraków pokazała, że jest klubem ambitnym. Może pozwolić sobie na nieustanną dominację na boisku. Przede wszystkim umiejętnie poskładany skład. Gdy buduje się zespół na indywidualnościach, tworzy się gwiazdozbiór, automatycznie pojawia się obawa, że skład będzie wyglądał ładnie jedynie na papierze. Lisandro Semedo, Jacek Góralski, Manuel Torres, Goku Roman – każdy z nich przewyższa Betclic 2. Ligę o głowę.
🟡 WIECZYSTA 7️⃣-1️⃣ HUTNIK 🔵
Kompletna deklasacja w Derbach Krakowa. Wieczysta ma mnóstwo jakości w składzie. Tacy zawodnicy jak Pazdan, Góralski, Torres czy Goku zrobili dzisiaj robotę. Wieczysta zmierza po @_1liga_.#WIEHUT #2liga pic.twitter.com/nbivE5shaM
— Maciej Skucha (@Maciej_Skucha) August 17, 2024
Wobec maszyny zasilanej takimi nazwiskami Hutnik musiał się ukorzyć. To, co imponowało szczególnie w grze Wieczystej Kraków to pressing, stosowane dryblingi i ekspozycja swoich technicznych predyspozycji, które przycisnęły gości z Huty do ściany. Na razie Sławomir Peszko jako trener Wieczystej Kraków zdaje swój egzamin.
Nie było Rakelssa, nie było punktów
Hutnik Kraków za to poza mentalnością musi popracować nad zespołem. Ekipa jest budowana wokół Denisa Rakelssa. Dzisiaj go zabrakło z powodu kontuzji, a w szeregach Hutnika pojawiła się bezradność. Poza paroma wyskokami w pierwszej odsłonie pojedynku Hutnik nie zademonstrował praktycznie w ogóle swojej ofensywnej siły. I ciężko tutaj nawet pochwalić takiego Patrika Misaka za honorowego gola pod koniec meczu.
Wieczysta Kraków po dzisiejszym triumfie zajmuje drugą pozycję w lidze z trzypunktową stratą do obecnego lidera Pogoni Grodzisk Mazowiecki. Hutnik po dzisiejszej klęsce zajmuje zaś dziewiątą lokatę z 6-punktowym dorobkiem.