Debiut Fabiańskiego, Arsenal na szóstkę


Łukasz Fabiański w końcu zadebiutował w Premiership. Wprawdzie puścił dwie bramki, ale jego Arsenal wręcz zdemolował przyzwyczajonego do tego Derby.


Udostępnij na Udostępnij na

Nasz reprezentacyjny bramkarz z pewnością nie popisał się przy pierwszej bramce, kiedy to najpierw wyszedł do dośrodkowania, a potem cofnął się do bramki. Strzałem z bliska pokonał go James McEveley. Jednak przy drugiej bramce, autorstwa Roberta Earnshaw, już nie miał nic do powiedzenia. W całym spotkaniu nie musiał wiele razy interweniować, kilka razy dobrze piąstkował i wybronił groźne uderzenie Walijczyka.

Niegrający już o nic Arsenal, jakby na otarcie łez zaprezentował swoim fanom prawdziwa kanonadę. Trzy bramki zdobył Emmanuel Adebayor, który zagrał tylko w drugiej połowie. Togijczyk nie powiedział jeszcze ostatneigo słowa w walce o koronę króla strzelców. Pozostałe bramki padły po uderzeniach rezerwowych: Bendtnera, Walcotta i van Persiego.
Ogólnie w ekipie gości mogliśmy obejrzeć w akcji kilku rezerwowych, gdyż Arsene Wenger postanowił postawić w końcówce sezonu na młodzież. Dlatego też szanse gry dostanie Fabiański.
Arsenal traci do liderującej dwójki cztery punkty, a szanse na mistrzostwo ma już tylko iluzoryczne. Derby już dawno spadło z ligi.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze