W środowy wieczór podopieczni Andre Villasa-Boasa pojadą do Londynu, aby zmierzyć się z Chelsea Londyn. Michael Dawson wierzy, że jego zespół po końcowym gwizdku arbitra wyjdzie zwycięski.
W środowy wieczór na Stamford Bridge drużyna Chelsea Londyn podejmie ekipę Tottenhamu Hotspur. To spotkanie będzie miało bardzo duże znaczenie w kontekście awansu do Champions League w przyszłym sezonie. Podopieczni Rafy Beniteza zajmują trzecią lokatę, mając na koncie 68 punktów. Natomiast „Koguty” plasują się na piątym miejscu i tracą trzy oczka do „The Blues”.
Obrońca Tottenhamu Michael Dawson zdaje sobie sprawę z rangi tego spotkania. Anglik wierzy, że jego zespół osiągnie korzystny rezultat. – Obie drużyny będą chciały wygrać to spotkanie. Nie możemy się tego pojedynku doczekać. Wyjdziemy na boisko pełni zaufania i mam nadzieję, że uda nam się wygrać – powiedział Dawson.
Zawodnik wypowiedział się także w kontekście ostatniego spotkania przeciwko drużynie Southamptonu. Piłkarze Tottenhamu w końcówce meczu przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę. Zdaniem Dawsona wynikało to z rozważnej gry. – Wiedzieliśmy, że jeśli chcemy wygrać z Southamptonem, to musimy uzbroić się w cierpliwość i być spokojni – dodał obrońca„Kogutów”.
Dawson to nie pomocnik.. to jest stoper. !!!