Dawid Kurminowski z problemami w Aarhus GF


22-latek dosyć niespodziewanie ma duży problem z odnalezieniem się na duńskich boiskach

25 października 2021 Dawid Kurminowski z problemami w Aarhus GF
Aarhus GF Twitter

Dawid Kurminowski wybrał dobry kierunek na kontynuację kariery i dalszy rozwój. Problemem jednak jest to, że w Aarhus na razie nie pokazuje wiele dobrego. Kredyt zaufania z początku sezonu nie został spłacony i z biegiem rundy jesiennej nasz napastnik wylądował na ławce. Niektórzy kibice duńskiego klubu wierzą jednak w jego umiejętności, ale twierdzą też, że potrzeba czasu na to, by mógł wnieść więcej do zespołu.


Udostępnij na Udostępnij na


Latem Kurminowskim interesowało się wiele klubów. Mówiło się także o powrocie do Polski, ale to akurat odbierano jak coś z serii science fiction. Chodziło przecież o zawodnika, który został królem strzelców ligi słowackiej. Nie było wtedy istotne to, co ktoś sądzi o poziomie samej ligi. Kluczem był fakt, że Dawid Kurminowski zdołał strzelić w całym sezonie 20 goli, a dokładając do tego młody wiek, lepsze ligi stały przed nim otworem.

Wiele osób zdziwił jednak ostateczny kierunek wychowanka Warty Poznań. Milion euro za zawodnika Żyliny postanowił wyłożyć na stół duński Aarhus GF, który dopiero co zakwalifikował się do eliminacji Ligi Konferencji. Tylko dlaczego miało to dziwić? Bardzo ważne jest rozsądne prowadzenie kariery i wchodzenie na wyższy poziom krok po kroku. Pod tym względem wybór duńskiej Superligaen wydawał się dosyć logiczny. Dobra liga z możliwością dalszego rozwoju i dodatkowo fajne okno wystawowe w przypadku dobrej gry.

Taka też narracja płynęła z agencji menadżerskiej Kurminowskiego, o czym jej przedstawiciel opowiadał tuż po potwierdzeniu transferu na Interii: – Jesteśmy przekonani, że Aarhus jest klubem idealnie dopasowanym do Dawida. Uznaliśmy, że to będzie odpowiedni krok w rozwoju Dawida. Wciąż jeden z jego pierwszych kroków.

Ważną rolę przy tym transferze miał także trener David Nielsen, który dokładnie przedstawił zawodnikowi, jak to wszystko będzie wyglądać. Było to na tyle przekonujące, że tylko ułatwiło decyzję.

Niewykorzystana szansa

Od początku sezonu wszystko działo się tak, jak można się było tego spodziewać. Dawid Kurminowski był pierwszym wyborem na szpicy, dostając tym samym duży kredyt zaufania. Niestety ten start nie był zbytnio udany zarówno dla naszego zawodnika, jak i dla całego Aarhus. Problemy z wygrywaniem w lidze, dodatkowo blamaż w eliminacjach Ligi Konferencji z północnoirlandzkim Larne FC wywołały spore poruszenie u kibiców. Niemrawa gra jeszcze przez moment na szczęście nie spowodowała wielkich zmian w przodzie.

Wydawało się, że wspomniany mecz z Randers będzie przełomem dla 22-letniego napastnika. Wtedy zdobył swoją premierową bramkę w barwach Aarhus, która mimo porażki 1:2 musiała mu przynieść wielką ulgę. To był niestety tylko jednorazowy wyskok i potem nadal nie było kolorowo. Po kilku kolejnych spotkaniach dodatkowo przytrafił mu się lekki uraz i tak się to ze sobą zbiegło, że finalnie Kurminowski wylądował na ławce rezerwowych.

W ostatnich ośmiu kolejkach ligowych Dawid Kurminowski dostał zaledwie cztery szanse z ławki. Niewiele dała także zdobyta bramka w Pucharze Danii w końcówce września. Kolejne trafienie nasz zawodnik zdołał zanotować także w lidze rezerw. Gra w drugiej drużynie chociaż mogła mu nieco pomóc w utrzymaniu rytmu meczowego.

Potrzeba czasu?

Trudno oceniać pozytywnie początki byłego zawodnika Żyliny na duńskich boiskach. Spoglądając jednak szerzej na całą sytuację, nie można pomijać tego, że cała drużyna nie funkcjonuje najlepiej, szczególnie w ofensywie. Aarhus po 13 kolejkach trwającego sezonu ma zaledwie dziesięć zdobytych bramek, a gorszy dorobek ma tylko przedostatnie w tabeli Sonderjyske. Im udało się na razie strzelić osiem goli. Współliderem strzelców drużyny z Jutlandii jest lewy obrońca Eric Kahl, mający na koncie dwa trafienia. To też dobitnie pokazuje, że ofensywa jest w stanie opłakanym.

Największe problemy Kurminowskiego? Braki mięśniowe. Mocno rzuca się w oczy bardzo mało wygrywanych przez niego pojedynków. Ogólnie do tej pory zdołał wygrać 33% z nich, a do tego zaledwie 19% pojedynków powietrznych (dane z SofaScore). Pod tym względem jest najgorszym ofensywnym graczem Aarhus. Dodatkowo fani wielokrotnie byli zirytowani fatalnym wykańczaniem dobrych okazji.

Wydaje się, że w przypadku Kurminowskiego przede wszystkim jeszcze potrzeba czasu. Taka narracja też pojawia się wśród kibiców, którzy widzą u niego spory potencjał. Trzeba jednak poczekać na większe efekty, które poprzez mocne treningi powinny w końcu nadejść. Dodatkowo bardzo ważne będzie poprawienie gry ofensywnej całej drużyny, wtedy na pewno łatwiej będzie zarówno jemu, jak i Patrickowi Mortensenowi, czyli głównemu rywalowi na szpicy. 32-letni Duńczyk na ten moment wygryzł Dawida ze składu i mimo iż ma tyle samo bramek w lidze, to na niekorzyść Polaka działa to, że jest on kapitanem zespołu. Być może jednak trener Nielsen i do niego straci w końcu cierpliwość i nadejdzie kolejna szansa dla naszego zawodnika.

Na pewno na ten moment nie można go skreślać i twierdzić, że nic już z tego nie będzie. Kurminowski ma z Aarhus kontrakt do 2026 roku, dodatkowo ma dopiero 22 lata i naprawdę dobry klub do rozwoju. Jeśli wszystko pójdzie sprawnie i bez wielkiego ciśnienia, to z czasem wszystko powinno wejść na dobre tory. Nie można tak nagle zatracić umiejętności zdobywania bramek, pozostaje tylko kwestia odblokowania się na dobre.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze