Jeden z najmłodszych graczy w kadrze Śląska Wrocław zapewnia, że póki co nie pozostaje mu nic innego, jak czekać na powołanie do pierwszej jedenastki. Abramowicz wie, że ciężka praca mu w tym pomoże.
Mimo młodego wieku, obrońca tonuje nastroje jeśli chodzi o jakiekolwiek daleko idące plany. – Jestem szczęśliwy, ale do mojej obecnej sytuacji podchodzę na spokojnie. Nie chcę za bardzo się podpalać i snuć nie wiadomo jakich planów na przyszłość. Zajmuję się swoją pracą, czyli trenowaniem na maksa. Skupiam się tylko na tym, a co będzie dalej – zobaczymy – wyjaśnił.
Gracz we Wrocławiu spędził już półtora roku, a jednak nadal uważa większość spraw klubowych za świeże. – Dla każdego chłopaka w moim wieku, który gra w lidze okręgowej, przyjście do takiego klubu jak Śląsk jest spełnieniem marzeń. Najpierw sama możliwość trenowania z tymi piłkarzami była czymś fantastycznym. Potem był występ w Pucharze Polski przeciwko Legii. Jestem cierpliwy, spokojnie pracuję podczas treningów i walczę o miejsce w meczowej osiemnastce. Jeśli trener uzna, że jestem gotowy, by grać w lidze, to na pewno da mi szansę – zapewnił Abramowicz.