Wyspy Brytyjskie są dziś pogrążone w smutku z powodu śmierci Gary’ego Speeda. Po zremisowanym 1:1 meczu Liverpool – Manchester City najszczersze kondolencje rodzinie piłkarza złożył menadżer „The Reds” – Kenny Dalglish.
– Znałem Gary’ego Speeda. Był wspaniałym piłkarzem, a co najważniejsze, dobrym facetem. Wiadomość o jego śmierci zasmuciła mnóstwo osób, ale najważniejsi teraz są jego dwaj synowie i żona. To o nich wszyscy myślimy w tych trudnych chwilach i muszą oni dostać tyle wsparcia, ile tylko możliwe. Nie będzie z tym problemu, ponieważ Gary miał wielu przyjaciół. Był w porządku i nie dziwię się, że z takim smutkiem przyjmujemy wieści o jego odejściu – mówił przygnębiony opiekun Liverpoolu.
Gary Speed to 85-krotny reprezentant Walii. W swojej karierze jako piłkarz reprezentował barwy między innymi takich klubów jak Newcastle United czy Everton. W ciągu ostatniego roku był selekcjonerem piłkarskiej reprezentacji Walii. Więcej o tragedii wychowanka Sheffield United tutaj.