O Mayoralu już od pierwszego jego wejścia do seniorskiej drużyny Realu mówiło się jako o przyszłości hiszpańskiej piłki. Rozwój 23-letniego napastnika jednak zahamował. Dziś odbudowuje swoją renomę na boiskach Serie A. Czy drużyna Paulo Fonseki powinna wykupić Borję po pierwszym jego sezonie w barwach rzymian?
Mayoral to bez wątpienia napastnik ze sporym potencjałem. Jest jednym z produktów słynnej szkółki Realu Madryt. To, jak bramkostrzelnym potrafi być zawodnikiem, pokazywał już w młodzieżowych drużynach „Królewskich”. W obecnym sezonie został wypożyczony do Włoch z opcją wykupu wartą 15 milionów euro. Roma może przedłużyć wypożyczenie o jeden rok, natomiast potem cena wzrośnie do 20 milionów. Z opinią, że rzymianie powinni wykupić Mayorala, można się jak najbardziej zgodzić, lecz w tej sytuacji warto przybliżyć sylwetkę tego gracza.
📹 | Borja Mayoral's first goal for AS Roma against Crotone today. ⚽️💪🏼 pic.twitter.com/yRvo53arvT
— 𝗥𝗠𝗢𝗻𝗹𝘆 (@ReaIMadridOnly) January 6, 2021
Dzieciństwo i początki kariery
Borja od dzieciństwa był nierozłączny ze swoim bratem Christianem. Od najmłodszych lat grali razem dla hiszpańskiego klubu AD Parla, który obecnie znajduje się na niższych szczeblach lig hiszpańskich. W Parli do dzisiaj gra brat Mayorala. AD Parla jest niesamowicie dumna z tego, że Borja jest jej wychowankiem, co wielokrotnie podkreślali po tym, jak zadebiutował w seniorskiej drużynie Realu.
W wieku 10 lat zapisał się na testy do juniorskiej drużyny „Los Blancos”. Zakończyły się one powodzeniem i tym samym Borja został zawodnikiem „La Fabrica”. Od samego początku zespół „Królewskich” dostrzegał w nim ogromny potencjał. Zawodnikiem, którego zawsze na treningach podziwiał Mayoral, był francuski snajper – Karim Benzema.
Podczas pobytu w szkółce madrytczyków notował niesamowite liczby, będąc w latach 2013–2016 jej najlepszym strzelcem. W młodzieżowych drużynach Hiszpanii rozwój piłkarza również postępował w szaleńczym tempie. Mając zaledwie 18 lat, zadebiutował w zespole „La Furia Roja” U-21. Zanotował 28 trafień w 48 spotkaniach, licząc występy na każdym szczeblu juniorskich ekip państwa z Półwyspu Iberyjskiego. Dodatkowo może pochwalić się zwycięstwem na mistrzostwach Europy U-21 w 2019 oraz U-17 w 2015 roku. Dopisać mu można również srebrny medal za Euro U-17 rozgrywane w Polsce.
Debiut w Realu i wypożyczenie do Niemiec
Jego premierowy występ w ekipie Zinedine’a Zidane’a miał miejsce w spotkaniu przeciwko Las Palmas 31 października 2015 roku. Uwagę całego świata piłki przykuł jednak podczas wyjazdowej konfrontacji z Levante w marcu następnego roku. Oddał on dosyć silny strzał w słupek sprzed pola karnego. Bramkarz gospodarzy wbił piłkę głową do własnej bramki, a Mayoral mógł dopisać sobie asystę przy tym samobójczym trafieniu golkipera „Granotes”.
Borja w tamtym sezonie zagrał jeszcze w trzech spotkaniach Realu Madryt i pokazywał się z niezłej strony jak na tak młodego zawodnika. Włodarze klubu z Santiago Bernabeu postanowili go jednak wypożyczyć do drużyny Wolfsburga. Na Volkswagen-Arena przychodził z łatką ogromnego talentu. Wszyscy myśleli wówczas, że kwestią czasu jest, kiedy talent Mayorala eksploduje, a ekipa „Wilków” wyłącznie skorzysta na tym wypożyczeniu.
Kibice, media i trener jednak srogo się pomylili. Mayoral spędził w tamtych rozgrywkach zaledwie 426 minut na boisku. Dorobek bramkowy, jak można się domyślić, też nie był zbytnio zadowalający. Tylko dwa gole mógł dopisać Hiszpan do swojej liczby trafień w seniorskiej piłce. Na Santiago Bernabeu spodziewano się większej liczby szans dla adepta ich szkółki. „Galacticos” jednak dalej wierzyli w talent Mayorala i myśleli, że eskalacja potencjału piłkarza nastąpi w niedługim czasie.
Borja Mayoral: "It's difficult for me to understand why Wolfsburg want me for another year. I've only played three games as a starter." pic.twitter.com/xSJSdwgrJ8
— Squawka Live (@Squawka_Live) April 19, 2017
Powrót do macierzystej drużyny i gra w La Liga
Po wypożyczeniu do niemieckiej drużyny „Zizou” zdecydował się dać szansę Mayoralowi w swojej ekipie. Sezon 2017/2018 był dość imponujący w wykonaniu Mayorala. Dorobek Hiszpana po 927 minutach spędzonych na murawie w białej koszulce to siedem bramek oraz trzy asysty we wszystkich rozgrywkach. Wszyscy kibice „Królewskich” po takich liczbach mieli spore oczekiwania w stosunku do młodego napastnika. Jednak następny sezon w barwach „Blancos” nie był już tak kolorowy.
W kolejnej edycji rozgrywek rozegrał on zaledwie 18 minut i to na początku sezonu w Superpucharze Europy. Brak szans zadecydował o wypożyczeniu Mayorala już w styczniu do wcześniej wspomnianej drużyny Levante. Borja miał ogrywać się w zespole z Valencii przez następne pół roku, co konsekwentnie robił, gdyż trener „Żab” regularnie umieszczał jego nazwisko w wyjściowej jedenastce.
OFFICIAL: Levante UD have re-signed Spanish forward Borja Mayoral from Real Madrid for another season-long loan. pic.twitter.com/nMJccow8Zj
— Transfer News Central (@TransferNewsCen) July 30, 2019
Dokończenie sezonu 2018/2019 w wykonaniu Mayorala było przeciętne. Średnie liczby, bo tylko pięć bramek i dwie asysty w 1946 minutach rozegranych w bordowo-granatowej koszulce. Levante zdecydowało się na przedłużenie pobytu Mayorala w swojej ekipie, więc następny sezon wiązał się z większymi oczekiwaniami wobec snajpera. Czy im sprostał? Można tak stwierdzić. W drugim roku gry w ekipie z Estadio Ciudad de Valencia strzelił dziewięć goli i dołożył do tego dwa podania poprzedzające bramkę. Wynik całkiem niezły, lecz wymagania w stosunku do napastnika były nieco większe.
Gra dla AS Roma
„Królewscy” zaczęli wątpić w to, że Mayoral kiedykolwiek sprosta oczekiwaniom i nadziejom, jakie z nim wiązano. Nie dziwi więc fakt, przed jakim postawili go włodarze z Madrytu. Po niespełna 21 minutach rozegranych w dwóch meczach La Liga w Realu Madryt po wejściu z ławki „Królewscy” postanowili ponownie go wypożyczyć. Tym razem zdecydowali się jednak dać drugiemu zespołowi możliwość wykupu snajpera. Za wypożyczenie Roma zapłaci 2 miliony euro, jeżeli rzymianie skuszą się na kupno Hiszpana, będą musieli wyłożyć 15 milionów. Mogą także przedłużyć pobyt napastnika o kolejny sezon, jednak wtedy opcja kupna Mayorala wzrośnie do 20 milionów euro.
Borja przychodził do Rzymu jako opcja rezerwowa dla „Giallorossich”. Miał być zmiennikiem Edina Dżeko, który mimo świetnej dyspozycji i kondycji fizycznej, jak na swój wiek, potrzebuje zmiennika. Duże znaczenie przy wypożyczeniu Mayorala miał brak porozumienia na linii Roma – Napoli. Rzymianie chcieli najpierw kupić napastnika neapolitańczyków – Arka Milika, lecz Roma w ostatniej chwili zrezygnowała z kupna Polaka.
📊 Borja Mayoral with AS Roma this season so far:
✅ 16 games
☑️ 9 starts
⏱ 719 minutes
⚽️ 6 goals
🅰️ 2 assistsThat’s not bad at all ! pic.twitter.com/Z5RzRsH25V
— Real Madrid Fabrica (@FabricaMadrid) January 6, 2021
***
Jak miało być, tak też jest. Mayoral w zespole Paulo Fonseki jest tylko zmiennikiem. Od pierwszej minuty występuje w mniej ważnych meczach jak ten ostatni z Crotone czy w fazie grupowej Ligi Europy ze słabszymi drużynami. Jednakże Hiszpan zbiera całkiem niezłe noty oraz liczby. W 16 spotkaniach zanotował sześć bramek i cztery asysty, a potrzebował na to tylko 742 minut. Według tych danych snajper bierze udział przy bramce średnio co 74 minuty i mimo że raczej nie gra w najważniejszych spotkaniach, to i tak jest to całkiem niezły wynik. Czy Roma powinna wykupić Hiszpana?
Myślę, że powinni go wykupić, bo jest bardzo solidnym zmiennikiem. Ostatni mecz miał świetny, jak wszyscy wiedzą, co podsumował dwoma bramkami. Natomiast nie wiem, jak będzie wyglądała przyszłość Edina Dżeko oraz jak Roma by wyglądała, gdyby chciała opierać swoją grę ofensywną na Mayoralu. Wiadomo, że nie jest to piłkarz z potencjałem na grę w Realu czy najlepszych klubach w Europie, natomiast jako zmiennik pierwszego napastnika jest świetny.Mateusz Święcicki, Eleven Sports
Nie sposób nie zgodzić się z opinią pana Mateusza. Borja swoją ostatnią dyspozycją pokazuje, że warto byłoby wykonać taki krok. Na tym transferze skorzystałaby prawdopodobnie każda ze stron. Pozyskanie takiego piłkarza jak Mayoral za kwotę 15 milionów euro brzmi wręcz promocyjnie. Mimo że Borja raczej nigdy nie będzie piłkarzem na miarę Realu Madryt, to z pewnością może się spełniać w takim klubie, jakim jest AS Roma.