Czy Robert Lewandowski to dobry kapitan reprezentacji Polski?


W reprezentacji Polski brakuje silnych charakterów?

26 marca 2023 Czy Robert Lewandowski to dobry kapitan reprezentacji Polski?
Dawid Szafraniak

W grudniu 2014 roku ówczesny selekcjoner Adam Nawałka mianował kapitanem reprezentacji Polski Roberta Lewandowskiego. Napastnik przejął opaskę po Jakubie Błaszczykowskim i wielu nie wyobraża sobie innego wyboru. Robert Lewandowski był naturalnym wyborem. Już wtedy był najlepszym zawodnikiem reprezentacji, ponadto szybko wyprzedził Błaszczykowskiego w liczbie rozegranych spotkań w kadrze. Tylko czy na pewno jest najlepszym wyborem?


Udostępnij na Udostępnij na

Robert Lewandowski w seniorskiej reprezentacji Polski rozegrał 138 spotkań. Strzelił w nich 78 bramek i zaliczył 28 asyst. Aż 77 razy wyprowadzał swoich kolegów na murawę w roli kapitana reprezentacji Polski. W ostatnim czasie pojawiło się kilka rys na nieskazitelnym wizerunku najlepszego polskiego piłkarza w historii, które zmuszają do zastanowienia się nad jego rolą.

Kapitan to więcej niż opaska

Kim tak właściwie jest kapitan dla drużyny? Rola ta nie ogranicza się tylko do wyprowadzania kolegów na boisko i wymienienia się proporczykami z kapitanem drużyny rywali. Bycie kapitanem to największe wyróżnienie, jakie otrzymać może zawodnik. Kapitan jest dowódcą drużyny, osobą, za którą mają podążać wszyscy. Prawa ręka selekcjonera, która tonący okręt opuszcza jako ostatni.

Z tym ostatnim argumentem bywa niestety różnie. Chcąc nie chcąc, po raz kolejny musimy wrócić do afery premiowej. Temat ten męczy chyba nas wszystkich. Gwoli przypomnienia, w trakcie mistrzostw świata w Katarze zawodnicy oraz sztab mieli otrzymać premię do podziału, jeśli uda się wyjść z grupy. Kiedy sytuacja została opisana w mediach, na reprezentację Polski wylało się wiadro pomyj. Część pewnie zasłużona, część mniej.

Nikomu zaglądać do portfela nie będziemy (choć moralność kazałaby te premie odrzucić). Gęsta atmosfera wokół kadry została jeszcze mocniej podsycona. Kibice, którzy słyszeli kilkanaście wersji jednej historii, chcieli usłyszeć wyjaśnienia. A kto inny, jak nie kapitan, powinien wystąpić przed całym narodem? Kto, jak nie Robert Lewandowski, miał powiedzieć, że popełnili błąd? Cała Polska czekała na wyjaśnienie afery premiowej.

Po zakończeniu mistrzostw świata nie było konferencji, na którą wszyscy czekali. Czy Robert Lewandowski przestraszył się kontrowersyjnych pytań po niezbyt udanym turnieju? Tego nie wiemy. Faktem jest jednak, że o tych słynnych premiach kapitan reprezentacji Polski wspomniał w przeddzień meczu z Czechami. Grubo ponad trzy miesiące po zakończeniu mistrzostw. Może czekalibyśmy dłużej, gdyby nie wywiad, który z Łukaszem Skorupskim przeprowadził Łukasz Olkowicz.

Kapitan powinien być frontmanem, osobą, która w takich sytuacjach wychodzi przed szereg i wypowiada się w imieniu całej grupy. Roberta Lewandowskiego, podobnie jak i kilku innych zawodników, nie zobaczyliśmy na lotnisku w Warszawie. Zamiast wrócić do ojczyzny, wyjechali na wakacje. Bywa.

Czy Robert Lewandowski to dobry kapitan?

Z pełnym przekonaniem można stwierdzić, że Robert Lewandowski to najlepszy piłkarz w kadrze reprezentacji Polski. Dla sporej części kibiców to najlepszy piłkarz w historii naszego kraju. Ale czy jest dobrym kapitanem? Dobry kapitan powinien stanowić niedościgniony wzór dla kolegów. Wzór profesjonalizmu, w którego kierunku powinni spoglądać inni i dążyć do bycia jak on. Dodatkowo powinien on wspierać kolegów, motywować ich, czasami ustawić do pionu – być przedłużeniem ręki trenera.

Robert Lewandowski jest wręcz archetypem profesjonalizmu, obsesyjnego wznoszenia się na wyżyny możliwości swojego ciała. Napastnik FC Barcelona każdy element swojego życia podporządkowuje swojej karierze – to dlatego osiągnął tak ogromny sukces. A przecież jeszcze kilka lat temu wszyscy byli zgodni, że „Lewy” pewnego pułapu umiejętności nie przeskoczy. On to zrobił.

Czy Robert Lewandowski jest dobrym kapitanem dla kolegów? I tak, i nie. Oczywiście, zawsze poświęca się dla reprezentacji, dla kolegów. Często schodzi w sektory, w których być go nie powinno, tylko po to, by poprawić grę naszej reprezentacji. Wielokrotnie instruuje kolegów, daje im drobne wskazówki (co można dostrzec chociażby we vlogach Łączy Nas Piłka). Ale zdarzały się momenty, kiedy przez Lewandowskiego przemawiała frustracja, której upust niejednokrotnie widzieliśmy na boisku. Coś jednak się zmieniło, bo dzisiaj wygląda, jakby rola go przerosła. Jak gdyby sztab PR-owców doradzał mu, żeby być jak najmniej wyrazistym na boisku.

I wydaje się, że to czasami plącze nogi kolegom, którzy nie są tak dobrzy i pewni swoich umiejętności jak Robert. Problem pojawia się przy trenerach. Robert Lewandowski, który jako kapitan ma grać zgodnie z wizją selekcjonera, pokazywał już nieraz, że nie zgadza się z decyzjami szkoleniowców. Tak było w schyłkowym okresie pracy Adama Nawałki, w taki sposób „zwolnił” Jerzego Brzęczka.

Jak „Lewy” wypada na tle poprzedników?

Jak już zostało wspomniane, Robert Lewandowski opaskę kapitana reprezentacji Polski przejął od Jakuba Błaszczykowskiego. Nie jest tajemnicą, że panowie przyjaciółmi nigdy nie byli. Błaszczykowski pełnił funkcję kapitana w latach 2011-2014. Mimo że na murawie zostawiał serce, zawsze motywował kolegów i złego słowa nikt na niego nie powiedział, tak medialnie wypadał kiepsko.

Jakubowi Błaszczykowskiemu zdarzały się chamskie odzywki w kierunku dziennikarzy, aczkolwiek rysę już na zawsze pozostawiła afera biletowa. Po EuroURO 2012, które reprezentacja Polski zakończyła w żenującym stylu tematem, o którym rozmawiała cała Polska, nie były wyniki. Były to bilety, których to według ówczesnego kapitana zawodnicy dostali zbyt mało. W tym samym czasie przed najważniejszym turniejem w naszym kraju miał negocjować premie w imieniu reszty. Skądś to znamy…

Wcześniej było jeszcze gorzej, bo funkcję kapitana reprezentacji Polski pełnił Michał Żewłakow. Żewłakow, którego – bardzo niesłusznie, bo był to dobry zawodnik – zapamiętamy z bramki samobójczej w meczu z Irlandią Północną i afery alkoholowej.

A jeszcze wcześniej? Maciej Żurawski, Jacek Bąk, który niedawno świętował urodziny, Tomasz Hajto czy Tomasz Wałdoch. Można o nich mówić wiele, ale z roli kapitana wywiązywali się dobrze. Poziom piłkarski zawsze utrzymywali, natomiast o ewentualnych kłótniach czy aferach nie było zbyt wielu informacji, a jeśli już, to docierały one do mediów z opóźnieniem. Podsumowując – tragicznie nie jest, ale mogłoby być o wiele lepiej.

Czy reprezentacja Polski to wyjątek?

Powszechną metodą wyłaniania kapitana jest spojrzenie w historię występów. Często bywa tak, że kapitanem jest osoba z najdłuższym stażem w danej ekipie czy jak w przypadku reprezentacji – z największą liczbą występów. Jest to kryterium… nazwijmy to delikatnie – głupie. Bo to, że ktoś rozegrał najwięcej spotkań w obecnej kadrze, nie świadczy ani trochę o tym, że zawodnik posiada cechy odpowiednie do posiadania kapitańskiej opaski.

Spójrzmy nawet na reprezentację Polski. Na trwającym obecnie zgrupowaniu zawodnikiem z najpokaźniejszą liczbą występów z orzełkiem na piersi jest Piotr Zieliński. Pomocnik Napoli to fenomenalny piłkarz, który jest bardzo istotny dla tej reprezentacji, ale brakuje mu wielu cech przywódczych. W niedalekiej przyszłości były już spotkania, w których kapitanem byli chociażby Arkadiusz Milik czy Karol Linetty. Przepraszam bardzo, ale zaśmiałbym się, gdyby dyrygował mną pomocnik Torino.

Jeśli nie zawodnik z największą liczbą występów, to największa gwiazda. Tak uczynił niedawno chociażby Didier Deschamps, który kapitanem reprezentacji Francji mianował Kyliana Mbappe, za co według mediów obrazić miał się Antoine Griezmann. Prześledźmy więc kapitanów poszczególnych reprezentacji, które zagrały na zeszłorocznym mundialu.

Argentyna – Leo Messi – największa gwiazda, najwięcej występów

Francja – Hugo Lloris – najwięcej występów

Chorwacja – Luka Modrić – największa gwiazda, najwięcej występów

Brazylia – Thiago Silva – umiejętności przywódcze

Holandia – Virgil van Dijk – umiejętności przywódcze

Portugalia – Cristiano Ronaldo – największa gwiazda, najwięcej występów, umiejętności przywódcze

Anglia – Harry Kane – największa gwiazda, najwięcej występów

Hiszpania – Sergio Busquets – najwięcej występów

Niemcy – Manuel Neuer – umiejętności przywódcze

Kto zasługuje na opaskę, jeśli nie Robert Lewandowski?

Robert Lewandowski jest dla reprezentacji Polski tym, kim dla Portugalii jest Cristiano Ronaldo. Podobnie jak gwiazdor Al-Nassr kapitan kadry może pochwalić się największą liczbą występów, jest największą gwiazdą drużyny i mimo wszystko posiada sporo cech przywódczych. Wróćmy jednak do pytania postawionego w tytule tego tekstu – czy Robert Lewandowski to dobry kapitan reprezentacji Polski?

Odpowiedź na to pytanie nie jest tak prosta, jak mogłoby się wydawać. W tym momencie trzeba jednak powiedzieć otwarcie – Robert Lewandowski to najlepszy możliwy wybór na kapitana. Nie dlatego, że jest wybitnym i nieskazitelnym przywódcą. Robert Lewandowski ma swoje wady, ale ma również sporo zalet. Po prostu nikogo innego nie mamy.

Spójrzmy jeszcze raz na liczbę występów w reprezentacji. Kto, jeśli nie „Lewy”? Kamil Glik? Kiedyś jak najbardziej. Mentalnie top, ale dzisiaj umiejętności brakuje. Grzegorz Krychowiak? Kamil Grosicki? Podobna sytuacja. Wojciech Szczęsny? Interesujący wybór, ale czy będzie lepszy niż Lewandowski, śmiem wątpić. O Piotrze Zielińskim już wspominałem. A dalej?

Dalej jest jeszcze gorzej. Arkadiusz Milik, Bartosz Bereszyński, Jan Bednarek, Karol Linetty, Przemysław Frankowski… u żadnego z tych zawodników nie widzę cech, które posiadać powinien kapitan reprezentacji Polski. Wniosek jest prosty – Robert Lewandowski MUSI nosić opaskę kapitana, bo nie ma żadnej sensownej alternatywy.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze