W sezonie 2019/2020 Juventus ma najstarszą kadrę w całej Serie A. Średnia wieku w klubie wynosi aż 29,6. Ponadto wielu doświadczonych zawodników "Starej Damy" wydaje się nie do zastąpienia. Czy przy takich problemach da się przeprowadzić szybkie i skuteczne odmłodzenie kadry?
Cristiano Ronaldo, Giorgio Chiellini czy Leonardo Bonucci to zawodnicy niesamowicie ważni dla Juventusu. Dwaj pierwsi mają po 35 lat, trzeci – 33. Wbrew pozorom najtrudniej zastąpić będzie… Bonucciego. Dlaczego? Ronaldo mimo swojego wieku jest w wyśmienitej formie fizycznej, ponadto wciąż prezentuje bardzo wysoki poziom sportowy, więc powinien jeszcze trochę pograć, a co za tym idzie – „Stara Dama” nie musi szukać następcy Portugalczyka. Chiellini na początku obecnego sezonu zerwał więzadła krzyżowe, co wykluczyło go z gry na cały sezon. W jego miejsce wskoczył 20-letni Matthijs de Ligt, który z meczu na mecz grał coraz pewniej i lepiej, a dziś jest już filarem defensywy Juventusu.
Keep smiling 😁 #LB19 #FinoAllaFine pic.twitter.com/v54x1zM2hA
— Leonardo Bonucci (@bonucci_leo19) May 27, 2020
Leonardo Bonucci to zawodnik bardzo specyficzny. Bardzo rzadko zdarzają się środkowi obrońcy z takim wyprowadzeniem piłki. Równie dobrze Włoch mógłby grać jako defensywny pomocnik, co nie przeszkodziłoby mu w zrobieniu wielkiej kariery. Ponadto, to właśnie on przejął opaskę kapitańską pod nieobecność Giorgio Chielliniego. Bonucci, mimo że nie jest najlepszy z wcześniej wymienionej trójki, może sprawić „Starej Damie” ogromny kłopot.
Trzech muszkieterów
Jak już jesteśmy przy Bonuccim, to wypadałoby rozwinąć temat stoperów. Jak już wiemy, Matthijs de Ligt w przyszłości będzie stanowił o sile obrony Juventusu, ale kto będzie jego prawą ręką? Prawdopodobnie Merih Demiral. Można powiedzieć, że Turek już poszedł w ślady Chielliniego, gdyż tak jak on zerwał więzadła krzyżowe. Opuścił on już mnóstwo meczów, jednak kontuzji wciąż nie wyleczył. Działacze „Starej Damy” obawiają się, że Demiral nie wróci do formy.
W sporcie zdarza się, że czyjeś nieszczęście przeradza się w czyjeś szczęście. Właśnie taka sytuacja możliwa jest w tym przypadku. Cristian Romero, czyli zawodnik wypożyczony z Juventusu do Genoi, może skorzystać na kontuzji Demirala i dostawać więcej minut od Turka. Argentyńczyk jak na razie spisuje się bardzo dobrze i wszystko wskazuje na to, że wróci do „Starej Damy” na sezon 2020/2021.
Zejdźmy głębiej
Skoro już przyglądamy się obronie, możemy również sprawdzić, co dzieje się w bramce Juventusu. Bezapelacyjnym numerem jeden jest nasz rodak – 30-letni Wojciech Szczęsny. Polak ma kontrakt na kolejne cztery lata, a jego zmiennikiem jest Gianluigi Buffon, który ostatnio przedłużył umowę z mistrzem Włoch o kolejny rok. Ponadto na wypożyczeniu znajduje się Mattia Perin.
Avanti così #FinoAllaFine #juventusudinese pic.twitter.com/DfndD7LHJ8
— Gianluigi Buffon (@gianluigibuffon) January 15, 2020
Szczęsny ma 30 lat, co nie jest zagrożeniem dla formy bramkarza, więc prawdopodobnie zostanie w Juventusie do co najmniej końca obecnego kontraktu, a przez te cztery lata będzie pierwszym wyborem trenerów. Jego zmiennikiem wciąż będzie Buffon, jednak trudno określić, ile jeszcze pogra Włoch. Mimo 42 lat „Gigi” prezentuje bardzo wysoki poziom. Jeżeli 176-krotny reprezentant kraju zdecyduje się zakończyć karierę na koniec sezonu 2020/2021, to zmiennikiem Szczęsnego stanie się Mattia Perin.
Geniusz zarządu
Juventus od lat przeprowadza niemal same przemyślane transfery. Perełka AS Roma Luca Pellegrini za podatnego na kontuzje Leonardo Spinazzolę i 22 mln euro to całkiem niezła wymiana. Zawodnik przebywa obecnie na wypożyczeniu w Cagliari, gdzie radzi sobie bardzo dobrze i może być następcą 29-letniego Alexa Sandro, który w tym sezonie nie prezentuje wysokiej formy.
Kolejnym świetnym transferem jest sprowadzenie zimą Dejana Kulusevskiego. Szwed był wypożyczony z Atalanty Bergamo do Parmy, w której dogra sezon, do Juventusu dołączy dopiero na początku kampanii 2020/2021. Skrzydłowym interesowały się największe europejskie kluby, a „Stara Dama” sprowadziła go szybko i bez medialnego szumu za zaledwie 35 mln euro.
Póki co najgłośniejszy transfer tego okienka, prawdziwy geniusz zarządu Juventusu – sprowadzenie Arthura Melo za Miralema Pjanicia i 10 mln euro. Prawdziwy majstersztyk. Sprowadzenie 23-letniego Brazylijczyka za 30-letniego Bośniaka, który swoje najlepsze lata ma już dawno za sobą musi być strzałem w dziesiątkę. Dlaczego? Nawet jeżeli Arthur się nie sprawdzi, to odejdzie z Juventusu za spore pieniądze, na pewno większe niż 10 mln. Jeżeli jednak się sprawdzi, a oczywiście na to liczy całe środowisko „Starej Damy”, to stworzy świetny duet z innym 23-latkiem – Rodrigo Bentancurem. Urugwajczyk udowodnił w tym sezonie swoją wartość.
UFFICIALE | @Miralem_Pjanic e @arthurhromelo, gli accordi con @FCBarcelona
➡️ https://t.co/lK0goKOKAh pic.twitter.com/8vO7YckjTP
— JuventusFC (@juventusfc) June 29, 2020
Na początku obecnego sezonu doszło do ciekawego, choć cichego transferu. Do Juventusu dołączył 19-letni Alejandro Marqués. Barcelona za swojego wychowanka otrzymała 8,2 mln euro. Wśród kibiców „Dumy Katalonii” informacja ta nie przeszła bez echa, gdyż Hiszpan był uważany za jednego z najlepszych zawodników La Masii.