Czy Karol Czubak zostanie królem strzelców PKO BP Ekstraklasy?


Karol Czubak w barwach Motoru Lublin ustrzelił właśnie drugi dublet z rzędu, dzięki któremu jest wiceliderem klasyfikacji strzelców PKO BP Ekstraklasy

28 października 2025 Czy Karol Czubak zostanie królem strzelców PKO BP Ekstraklasy?
Foto: Przemek Gąbka / Motor Lublin

Kiedy Karol Czubak przed startem tego sezonu dołączał do Motoru Lublin, wiele osób podawało w wątpliwość to, czy w ekstraklasie będzie tak samo skuteczny, jak był na jej zapleczu. Na pierwszoligowych boiskach trafiał przecież raz za razem do bramki rywali. Dzięki swojej skuteczności został nawet najlepszym strzelcem w historii Arki Gdynia. 25-letni napastnik nigdy jednak nie grał w ekstraklasie, a jego krótka przygoda w belgijskim Kortrijk nie napawała optymizmem. Wbrew wszystkim wątpliwościom Czubak po 10 rozegranych meczach dla Motoru Lublin ma na swoim koncie siedem bramek i dwie asysty. Taki dorobek daje mu obecnie 2. miejsce zarówno w klasyfikacji strzelców, jak i kanadyjskiej. W obu lepszy od niego jest tylko Jesus Imaz z Jagiellonii Białystok.


Udostępnij na Udostępnij na

Karol Czubak w ekstraklasie też potrafi strzelać

Siedem bramek i dwie asysty w 10 meczach to naprawdę imponujący wynik. Karol Czubak na boiskach ekstraklasy właśnie skompletował drugi dublet z rzędu i udowadnia, że na jej poziomie też daje radę. GKS Katowice i Widzew Łódź – te dwa zespoły przekonały się w ostatnim czasie, że napastnik Motoru Lublin jest w strzeleckim gazie. Obu tym zespołom 25-latek strzelił po dwie bramki. Szczególnej urody była jedna z tych strzelonych Widzewowi, kiedy to Czubak sprytnie skierował piłkę do bramki piętą. Oglądając to trafienie, przypomniał się aż Robert Lewandowski w barwach Borussii Dortmund i jego bardzo podobny gol przeciwko Bayernowi Monachium w 2012 roku.

Kiedy co sezon patrzymy w klasyfikację strzelców PKO BP Ekstraklasy, próżno szukać tam polskich nazwisk. W poprzedniej kampanii Polakiem z największą liczbą bramek był Piotr Wlazło, który uzbierał 10 trafień. Z całym szacunkiem do pomocnika Stali Mielec – nie świadczy to najlepiej o polskich napastnikach. Ostatnim polskim królem strzelców naszej ekstraklasy był Marcin Robak w sezonie 2016/2017. Niewykluczone, że obecne rozgrywki będą przełomowe i może to właśnie Karol Czubak zostawi pozostałych napastników w tyle. Konkurencja jednak nie śpi, a w tym sezonie jest ona dość spora. Z Czubakiem o miano króla strzelców ścigają się m.in. takie tuzy jak Jesus Imaz czy Mikael Ishak. Dłużni nie pozostają także napastnicy Cracovii czy Lechii Gdańsk, czyli Filip Stojilković oraz Tomas B0bcek. Czubaka trzeba tym bardziej docenić, bo Motor Lublin nie jest drużyną, w której napastnik ma od groma sytuacji bramkowych.

Karol Czubak do reprezentacji?

Ze względu na formę strzelecką Karola Czubaka już pojawiają się pierwsze głosy o jego ewentualnym powołaniu do reprezentacji Polski. Polska piłka nie ma obecnie zbyt wielu napastników na poziomie reprezentacyjnym. Wciąż najlepszą naszą „dziewiątką” jest 37-letni Robert Lewandowski. Oprócz niego na kadrze regularnie pojawiają się Karol Świderski, Adam Buksa i Krzysztof Piątek. „El Pistolero” jednak swoimi ostatnimi występami w biało-czerwonej koszulce raczej nie przekonał do siebie Jana Urbana. Niewykluczone więc, że za jakiś czas polski selekcjoner przy wyborze napastników spojrzy w kierunku rodzimej ekstraklasy. A w niej spośród naszych rodaków trudno obecnie wskazać kogoś innego niż Karola Czubaka.

Oczywiście, że pomimo swojej skuteczności i nosa w polu karnym zawodnik Motoru Lublin wydaje się jednak na zbyt niskim poziomie, aby dostać swoją szansę w narodowych barwach. Karol Czubak, grając jeszcze w barwach Arki Gdynia na zapleczu ekstraklasy, nieraz potrzebował bardzo wielu sytuacji, aby zdobyć bramkę. Pomimo ostatnio strzelonego gola piętą trudno powiedzieć, że Czubak jest technicznym piłkarzem. Jego repertuar zagrań jest raczej ograniczony i zazwyczaj sprowadza się do strzałów głową lub bardzo prostych uderzeń nogą. Ewentualne powołanie 25-latka byłoby pewnie trochę na wyrost i gros kibiców miałoby co do tego spore obiekcje. Z drugiej strony, jeśli lista polskich napastników z potencjałem na reprezentację jest tak uboga, to czemu by nie dać szansy komuś nowemu?

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze