Kiedy Karol Czubak przed startem tego sezonu dołączał do Motoru Lublin wiele osób brało pod wątpliwość to czy w ekstraklasie będzie tak samo skuteczny jak był na jej zapleczu. Na pierwszoligowych boiskach trafiał przecież raz za razem do bramki rywali. Dzięki swojej skuteczności został nawet najlepszym strzelcem w historii Arki Gdynia. 25-letni napastnik nigdy jednak nie grał w ekstraklasie, a jego krótka przygoda w belgijskim Kortrijk nie napawała optymizmem. Wbrew wszystkim wątpliwościom Czubak po 10 rozegranych meczach dla Motoru Lublin ma na swoim koncie 7 bramek i 2 asysty. Taki dorobek daje mu obecnie 2. miejsce zarówno w klasyfikacji strzelców jak i kanadyjskiej. W obu lepszy od niego jest tylko Jesus Imaz z Jagiellonii Białystok.
Karol Czubak w ekstraklasie też potrafi strzelać
7 bramek i 2 asysty w 10 meczach to naprawdę imponujący wynik. Karol Czubak na boiskach ekstraklasy właśnie skompletował drugi dublet z rzędu i udowadnia, że na jej poziomie też daje radę. GKS Katowice i Widzew Łódź – te dwa zespoły przekonały się w ostatnim czasie, że napastnik Motoru Lublin jest w strzeleckim gazie. Obu tym zespołom 25-latek strzelił po 2 bramki. Szczególnej urody była jedna z tych strzelonych Widzewowi, kiedy to Czubak sprytnie skierował piłkę do bramki piętą. Oglądając to trafienie przypomniał się aż Robert Lewandowski w barwach Borusii Dortmund i jego bardzo podobny gol przeciwko Bayernowi Monachium w 2012 roku.
Kiedy co sezon patrzymy w klasyfikację strzelców PKO BP Ekstraklasy to próżno szukać tam polskich nazwisk. W poprzedniej kampanii Polakiem z największą ilością bramek był Piotr Wlazło, który uzbierał 10 trafień. Z całym szacunkiem do pomocnika Stali Mielec nie świadczy to najlepiej o polskich napastnikach. Ostatnim polskim królem strzelców naszej ekstraklasy był Marcin Robak w sezonie 2016/2017. Niewykluczone, że obecne rozgrywki będą przełomowe i może to właśnie Karol Czubak zostawi pozostałych napastników w tyle. Konkurencja jednak nie śpi, a w tym sezonie jest ona dość spora. Z Czubakiem o miano króla strzelców ścigają się m.in. takie tuzy jak Jesus Imaz czy Mikael Ishak. Dłużni nie pozostają także napastnicy Cracovii czy Lechii Gdańsk, czyli Filip Stojilković oraz Tomas B0bcek. Czubaka trzeba tym bardziej docenić, bo Motor Lublin nie jest drużyną, w której napastnik ma od groma sytuacji bramkowych.
MVP: Karol „CZUBIGOL” Czubak 🪄
JEDZIEMY DALEJ! 👊🏻
🔙 #MOTWID pic.twitter.com/7uygVd7FHW
— Motor Lublin (@MotorLublin) October 27, 2025
Karol Czubak do reprezentacji?
Widząc formę strzelecką Karola Czubaka już pojawiają się pierwsze głosy o jego ewentualnym powołaniu do reprezentacji Polski. Polska piłka nie ma obecnie zbyt wielu napastników na poziomie reprezentacyjnym. Wciąż najlepszą naszą „dziewiątką” jest 37-letni Robert Lewandowski. Oprócz niego na kadrze regularnie pojawiają się Karol Świderski, Adam Buksa i Krzysztof Piątek. „El Pistolero” jednak swoimi ostatnimi występami w biało-czerwonej koszulce raczej nie przekonał do siebie Jana Urbana. Niewykluczone więc, że za jakiś czas polski selekcjoner przy wyborze napastników spojrzy w kierunku rodzimej ekstraklasy. A w niej spośród naszych rodaków ciężko obecnie wskazać kogoś innego niż Karola Czubaka.
Oczywiście, że pomimo swojej skuteczności i „nosa” w polu karnym zawodnik Motoru Lublin wydaje się być jednak na zbyt niskim poziomie, aby dostać swoją szansę w narodowych barwach. Karol Czubak grając jeszcze w barwach Arki Gdynia na zapleczu ekstraklasy nieraz potrzebował bardzo wielu sytuacji, aby zdobyć bramkę. Pomimo ostatnio strzelonego gola piętą ciężko powiedzieć, że Czubak jest technicznym piłkarzem. Jego repertuar zagrań jest raczej ograniczony i zazwyczaj sprowadza się do strzałów głową lub bardzo prostych uderzeń nogą. Ewentualne powołanie 25-latka byłoby pewnie trochę na wyrost i gro kibiców miałoby co do tego spore obiekcje. Z drugiej strony, jeśli lista polskich napastników z potencjałem na reprezentację jest tak uboga to czemu by nie dać szansy komuś nowemu?
Mam swojego kandydata 🇵🇱
CC: @LaczyNasPilka 📞 https://t.co/7fdIlxP1LV pic.twitter.com/INKLdlmwXy
— Motor Lublin (@MotorLublin) October 24, 2025