Czy Inter za kadencji Conte spełnia wymagania kibiców z Mediolanu?


Mimo drugiego miejsca w tabeli „Nerazzurrich” sporo kibiców od jakiegoś czasu ma wątpliwości co do osoby Antonio Conte

17 stycznia 2021 Czy Inter za kadencji Conte spełnia wymagania kibiców z Mediolanu?
thesportsmash.com

To już drugi sezon, w którym Antonio Conte pełni funkcję menedżera Interu. Jednak włoski szkoleniowiec na razie nie wygrał na San Siro żadnego trofeum, a grę w Lidze Mistrzów drugi rok z rzędu zakończył już na etapie fazy grupowej. Wśród sympatyków nie tylko mediolańczyków, ale i całej ligi z Półwyspu Apenińskiego znajdą się przeciwnicy, jak i zwolennicy byłego trenera Chelsea.


Udostępnij na Udostępnij na

W obecnym wyścigu po mistrzostwo Włoch Inter zajmuje drugie miejsce w ligowej tabeli. Zeszły sezon w Serie A kończyli dokładnie na tym samym miejscu, na którym się teraz znajdują. Wynik niezły, tym bardziej że pomiędzy nimi a zdobywającym tytuł Juventusem była różnica zaledwie jednego punktu, lecz od klubu oczekiwało się wygrania scudetto. Sympatyk ekipy z Mediolanu może się bardziej zdenerwować, gdy popatrzy na wyniki w europejskich pucharach. W ostatnich dwóch edycjach Champions League Inter żegnał się z nią, jak wcześniej wspomniano, już na etapie fazy grupowej. Jakie argumenty przemawiają więc „za”, a jakie „przeciw” tezie o tym, że Antonio Conte w pełni wywiązuje się z oczekiwań kibiców klubu ze stolicy Lombardii?

Gra na krajowym podwórku

Za kadencji włoskiego szkoleniowca Inter poczynił spore postępy zarówno w grze, jak i w wynikach. Mediolańczycy stali się drużyną o wiele bardziej wyrachowaną i punktującą. W zeszłosezonowej edycji Serie A zakończyli oni rozgrywki ze stratą jednego punktu do wtedy triumfującego „Juve”, o czym wspomniano już wcześniej. Był to znacznie lepszy sezon niż ten rozgrywany rok wcześniej. „La Beneamata” jeszcze pod wodzą Luciano Spallettiego zajęli zaledwie 4. miejsce ze stratą 21 punktów do ówczesnego mistrza Włoch.

W tym sezonie też nie wygląda to najgorzej. Inter po 17 rozegranych kolejkach posiada 37 punktów, co daje im 2. miejsce w lidze. Dalej to właśnie oni są głównym faworytem do zdobycia tytułu najlepszej drużyny w Italii, biorąc pod uwagę słabą formę Juventusu na początku rozgrywek. Najbliższy mecz bez wątpienia może pokazać wszystkim, czy dalej traktować „Nerazzurrich” w roli pretendenta do wygrania włoskiej ekstraklasy. Wiadomym jest, że w przypadku zwycięstwa „Starej Damy” sporo może się zmienić.

Według sporej części ludzi związanych z futbolem niepokojący jest fakt, że gracze Conte nie są liderami Serie A. Zdaniem wielu powinni oni wykorzystać wcześniej wspomnianą gorszą dyspozycję „Bianconerich”. Mimo że tylko sześć razy tracili punkty, to gdyby wykazali się większą skutecznością w spotkaniach z Parmą czy Sampdorią, to właśnie oni zajmowaliby pierwsze miejsce.

Wyniki w europejskich rozgrywkach

Na arenie międzynarodowej Inter pod wodzą Conte zdecydowanie poległ. W zeszłym sezonie nie awansowali oni z dość trudnej grupy w Lidze Mistrzów. Lepsze od nich okazały się FC Barcelona oraz Borussia Dortmund. Jednak większość kibiców dalej ma w myślach przegrany u siebie mecz z mającą już zapewniony awans „Blaugraną”. Mediolańczycy musieli wówczas wygrać spotkanie na własnym terenie. Dzięki temu to właśnie oni świętowaliby przejście do następnej fazy turnieju, ponieważ mieli lepszy stosunek meczów z ekipą z Dortmundu. Gospodarze ulegli jednak Barcelonie 1:2 i musieli zadowolić się dalszą grą w Lidze Europy.

W obecnej edycji skończyło się jeszcze gorzej. Zawodnicy z północnej części Włoch zajęli 4. miejsce w grupowej potyczce. Musieli znowu wygrać w ostatniej kolejce. Rywal zapowiadał się znacznie mniej wymagający niż ten zeszłoroczny, bowiem w tym sezonie był nim Shachtar Donieck. Inter zremisował spotkanie z Ukraińcami 0:0. Tym samym „Il Biscione” pożegnał się z walką o najbardziej pożądane trofeum w klubowej piłce. Dodatkowo przegrywali oni dwukrotnie z Realem Madryt oraz zremisowali na San Siro z Borussią Moenchengladbach. Jeżeli w ubiegłej edycji można było znaleźć wymówkę dla „Nerazzurrich” w postaci ich obecności w „grupie śmierci”, tak w tym sezonie dla wielu awans był zwyczajnie obowiązkiem, którego nie udało się zrealizować.

Na małą pochwałę zasługuje dojście do finału Ligi Europy w sezonie 2019/2020. Inter po drodze może i nie wyeliminował największych europejskich klubów, ale konsekwentnie dążył do końcowego triumfu. Dobre losowanie oraz ponadprzeciętna forma zwiastowały, że to właśnie klub z Mediolanu sięgnie po to trofeum. Jednak w finale ulegli oni Sevilli 2:3. Od Antonio Conte oczekiwało się, że wygra pierwsze trofeum jako szkoleniowiec Interu. Pomijając fakt, że Włosi wyróżnili się, dochodząc do ostatniego etapu tych rozgrywek, to i tak wymagało się od nich końcowego triumfu, którego w efekcie zabrakło.

Przeciętna gra przeciwko najlepszym

Inter pod wodzą Antonio Conte w zeszłym sezonie punktował regularnie, podobnie jest i w tym. Jednak jeżeli spojrzy się na wyniki przeciwko najlepszym drużynom Serie A, a w szczególności w meczach z jutrzejszym rywalem –Juventusem, Włoch wypada bezbarwnie. W zeszłych rozgrywkach mediolańczycy dwa razy przegrali z „Juve”, 1:2 oraz 0:2. Remisy w domowych spotkaniach z Atalantą czy Romą również miały swoje skutki w końcowym układzie tabeli. Podczas zaciekłej walki o mistrzostwo swojego kraju nie można tracić punktów w takich spotkaniach. Piłkarze z Lombardii również odpadli w półfinale Coppa Italia w dwumeczu z Napoli. Głównym powodem tej klęski była porażka na własnym terenie 0:1, ponieważ neapolitańczykom później wystarczył bezbramkowy remis na San Paolo.

W tym sezonie jest nieco podobnie. Mając w składzie takich zawodników jak Milan Skriniar, Lautaro Martinez czy Romelu Lukaku, nie powinno się mieć tak przeciętnych rezultatów z lepszymi ekipami. Jak już wcześniej powiedziano, Inter tracił punkty w tej edycji Serie A sześciokrotnie. W czterech z tych sześciu przypadków miało to miejsce w spotkaniach z drużynami z górnej półki. Co prawda większość spotkań rozgrywana była na wyjeździe, lecz po tak renomowanej drużynie oczekuje się czegoś więcej niż tylko remisu. Fani najbardziej ubolewają nad przegraną 1:2 w derbowym starciu z Milanem.

W statystykach z konfrontacji z najlepszymi włoskimi drużynami Inter nie wypadał jednak źle. Podczas większości tych spotkań liczba strzałów zarówno tych celnych, jak i niecelnych oraz punkty procentowe posiadania piłki były niezwykle wyrównane. Mediolańczycy więc nie byli ekipą gorszą od oponentów. Jedyne zwycięstwo z potentatami włoskiego futbolu w obecnym sezonie to domowa konfrontacja z Napoli wygrana przez ekipę Antonio Conte 1:0.

Transfery i wprowadzanie nowych zawodników

Niektóre wzmocnienia Interu można traktować w kontekście tak zwanych „niewypałów”. Jednym z nich jest Christian Eriksen, którego usługi były niezwykle pożądane przez Antonio Conte, ale nie grał on dotychczas na miarę oczekiwań. Głównym problemem Duńczyka jest to, że nie grał on w Mediolanie zbyt często. Dużo mówi się o powrocie Eriksena do ekipy Tottenhamu.

Wśród wzmocnień, jakich włoski menedżer dokonał w Interze, znajdują się takie, które z całą pewnością można uznać za kluczowe. Jednym z takich transferów jest sprowadzenie Romelu Lukaku. Belg nie był zbytnio doceniany w Manchesterze United. Mimo to „Czerwone Diabły” zażądały za niego sporą kwotę, bo 74 miliony euro. Lukaku regularnie strzela w czarno-niebieskiej koszulce, spłacając kredyt zaufania, jakim obdarzył go Conte. W 73 spotkaniach dla Interu Mediolan zdołał strzelić 51 bramek, co jest świetnym wynikiem. Monstrualnie zbudowany napastnik może posłużyć za świetny przykład dobrych transferów w wykonaniu trenera „Nerazzurrich”.

Conte trzeba jednak pochwalić za to, jak odmłodził kadrę Interu. Sprowadzenie tak młodych i perspektywicznych piłkarzy jak Nicolo Barella czy Achraf Hakimi wydaje się bardzo dobrą decyzją. Mało tego, w wyjściowej jedenastce regularnie występować zaczął Alessandro Bastoni. Jest to młody defensor, który przeszedł jeszcze w 2017 roku do Mediolanu z Atalanty za 31 milionów euro. Mimo młodego  wieku, bo zaledwie 21 lat, ma on za sobą już trzy mecze w kadrze narodowej Włoch.

***

Podsumowując, mimo regularnego punktowania wielu kibiców wymaga od zespołu Interu znacznie więcej. Nic w tym dziwnego, skoro posiadają oni tak duży potencjał kadrowy. Nazwiska takich piłkarzy jak Samir Handanovic oraz wyżej wymienieni Skriniar, Lukaku czy Martinez zobowiązują do walki o najwyższe cele. O tym, jak długa jeszcze droga przed mediolańczykami, świadczą wcześniej wspomniane słabe występy w rozgrywkach Champions League.

W grze zespołu z czarno-niebieskiej części Mediolanu za kadencji Conte można jednak dostrzec sporo pozytywów. Progres, jaki poczynili, i regularna walka o triumf w Serie A świadczą o tym, że w klubie są podstawy do tego, by nadeszły coraz to lepsze czasy. Jednakże ekipa Antonio musi zacząć lepiej grać z trudnymi rywalami na każdym froncie, nie tylko krajowym.

Natomiast odpowiadając na pytanie, czy Antonio Conte w pełni spełnia oczekiwania sympatyków Interu, znacznie bliżej jest, by udzielić negatywnej odpowiedzi, lecz nikogo raczej nie zdziwi, jak triumfy „Nerazzurrich” pod wodzą Włocha okażą się kwestią czasu. Bardzo znaczący będzie dla nich najbliższy mecz z Juventusem, który z pewnością pokaże atuty i słabości obu ekip kandydujących do mistrzowskiego tytułu.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze