Niezwykle mocno obsadzone kwalifikacje do rozgrywek grupowych Ligi Europejskiej 2010/2011 czas zakończyć. Wśród drużyn walczących o awans, nie brakuje zdecydowanych faworytów nie tylko w meczach barażowych, lecz głównie do końcowego triumfu.
Manchester City – Timisoara
Wzmocniona wieloma klasowymi zawodnikami ekipa prowadzona przez Roberto Manciniego ma w tym sezonie ogromne ambicje nie tylko na sukcesy w Anglii, lecz także w Europie. Piłkarze tacy jak: David Silva, Yaya Toure czy Mario Balotelli mają zapewnić wysokie zwycięstwa, jednak czy będzie to łatwe zadanie? Na odpowiedź z pewnością będziemy musieli jeszcze poczekać, gdyż najbliższy rywal angielskiej drużyny pokazał już w pierwszym spotkaniu, że jest przeciwnikiem niestawiającym zbyt dużych wymagań względem rywala. Mimo skromnego zwycięstwa 1:0, to z pewnością „The Citizens” będą wielkimi faworytami starcia na Manchester of City Stadium.
Juventus Turyn – SK Sturm Graz
Podopieczni nowego trenera, Luigiego del Neriego, wykonali plan minimum podczas pierwszego spotkania w Austrii, ogrywając rywala 2:1. Taki wynik stawia włoską drużynę w komfortowej sytuacji przed rewanżem, który odbędzie się na stadionie Juventusu. Dla „Starej Damy” występy w Lidze Europejskiej to z pewnością doskonała okazja do ogrania zespołu w Europie, przed tym sezonem doszło bowiem do sporych zmian w ekipie „Juve”. Oprócz nowego trenera do zespołu dołączyło kilku nowych zawodników. Czas pokaże, czy będą w stanie zrealizować założone cele.
Trabzonspor – Liverpool FC
17. lokata w tabeli Premiership, remis i porażka w dwóch spotkaniach oraz bilans jednej strzelonej i aż czterech straconych bramek. Tak wygląda forma Liverpoolu w niedawno rozpoczętym sezonie w Anglii. Ostatnia porażka z Manchesterem City aż 0:3 obnażyła wiele słabości ekipy, która w poprzednim sezonie przez wielu została okrzyknięta największym rozczarowaniem na Wyspach. Skromne 1:0 zdobyte na Anfield Road jeszcze nie zapewnia ekipie „The Reds” awansu do fazy grupowej. Z pewnością porażka Liverpoolu w starciu z Trabzonsporem byłaby największą niespodzianką tej edycji rozgrywek.
Pozostałe spotkania
Do ciekawego starcia dojdzie również na Villa Park, gdzie miejscowa Aston Villa podejmie Rapid Wiedeń. Podczas spotkania na stadionie w Wiedniu padł remis 1:1 i kwestia awansu wciąż pozostaje sprawą otwartą. Bardzo blisko awansu jest z kolei hiszpański Villarreal, który pokonał FC Dniepr aż 5:0. Przed ciężkim zadaniem stanie drużyna Sportingu Lizbona. Portugalska ekipa w pierwszym spotkaniu na własnym obiekcie z Broendby niespodziewanie przegrała 0:2.