Johan Cruyff niedawno odwiedził w Stanach Zjednoczonych Pepa Guardiolę. Holenderska legenda stwierdziła, że wyjazd Pepa do USA jest bardzo produktywny i wpływa pozytywnie na byłego trenera FC Barcelona.
Cruyff wyjaśnił, że decyzja Pepa o przeniesieniu się do Nowego Jorku była motywowana potrzebą złapania dystansu od bycia szkoleniowcem, które wymaga wielkiego poświęcenia. Przypomnijmy, że Guardiola odszedł z katalońskiego klubu latem po zdobyciu wielu tytułów, m.in. mistrzostwa Hiszpanii, Pucharu Króla czy Ligi Mistrzów.
Decyzja o opuszczeniu Barcelony i urlopie w Stanach Zjednoczonych przez wielu została przyjęta sceptycznie. Cruyff, odwiedzając Pepa, upewnił się, że na dłuższą metę zmiana otoczenia przyniesie wiele dobrego hiszpańskiemu trenerowi.
– Pep mieszka teraz w USA, ponieważ miał dość po czterech latach intensywnie spędzonych jako szkoleniowiec Barcelony. Chciał nabrać dystansu z dala od piłki nożnej. W Nowym Jorku może czuć się swobodnie, spokojnie spacerując i nie będąc rozpoznanym. Tak więc może myśleć o swojej przyszłości – powiedział Johan Cruyff.
67-letni były piłkarz i trener również niekiedy potrzebuje spokoju, a ten znajduje właśnie u boku Pepa. Jak stwierdził, potrafią wymieniać się cennymi uwagami.
– Jestem bardzo pochłonięty piłką nożną, więc był to dobry moment, aby porozmawiać z kimś takim jak Guardiola. Pep jest otwarty na opinie innych. On świetnie rozumie, co robię [w Ajaksie i Chivas – przyp. red.].
Teraz będziemy się dowiadywać gdzie były trener
sobie spaceruje i co tam u niego hehe . Czekam na ten
serial z pozytywnym bohaterem z utęsknieniem ;). Od
czasu kiedy wielokrotny reprezentant Hiszpanii i
człowiek który dorobił się milionów na federacji
tego kraju machał przed kamerką że on też
głosuje za niepodległością nie było o nim dużo
słychać heh . Widać że grunt to pseudo heroizm i
udawanie że kiedy się zdobywa cztery puchary z
sześciu możliwych to fantastyczny czas na zejście
ze sceny niepokonanym ;).Kiedyś słyszałem taką
maksymę że kiedy wszystko dobrze idzie każdy żart
opowiedziany przez trenera jest śmieszny ale jego
rola się zaczyna dopiero kiedy trzeba zebrać grupę
do kupy .
Prędzej czy później Mourinho też weźmie nogi za
pas z Realu i zobaczymy co dalej będzie z klubem ze
stolicy Hiszpanii...