Jeden z najlepszych piłkarzy w historii zawitał do naszego kraju z okazji odbywających się w Warszawie Olimpiad Specjalnych. Johan Cruyff podpowiada Polakom, co powinni zmienić, aby futbol w naszym kraju odbił się od dna.
Były piłkarz Barcelony i reprezentacji Holandii, a do niedawna też honorowy prezydent klubu ze stolicy Katalonii każdego dnia żyje futbolem. Od kilku lat obserwuje zmiany, jakie zachodzą w piłce nożnej. Ma też kilka spostrzeżeń na temat takich krajów jak Polska.

− Na wszystko potrzeba czasu. W ostatnich latach doszło do wielu zmian. W Polsce zakończył się komunizm. Ludzie muszą się dostosować do nowej rzeczywistości. To ma wpływ również na sport. Weszliście do Europy i musicie zmierzyć się z nowymi problemami. Największym z nich jest zbyt duża ilość zawodników z zagranicy. Często wychowankowie przegrywają rywalizację z obcymi rywalami. Dodatkowo małe i biedne kraje są zawsze pokrzywdzone, ponieważ kluby z tamtych rejonów szybko sprzedają zdolnych zawodników, co przyczynia się do osłabienia zespołu. Jeżeli w waszych zespołach sześciu Polaków miałoby zagwarantowane miejsce w wyjściowym składzie, to zrobilibyście duży krok w kierunku rozwoju. Oczywiście ten temat nie dotyczy tylko Polski, ale również innych krajów − powiedział Cruyff.
Wielokrotny reprezentant Holandii odniósł się także do szkolenia młodych piłkarzy. Były gwiazdor Barcelony, twierdzi, że nie wszyscy trenerzy, zajmujący się młodymi futbolowymi adeptami, mają wystarczająco dobre kwalifikacje.
− Myślę, że rozwój młodych zawodników jest związany z różnymi opcjami. Kiedy zaczynałem przygodę z piłką, byli zawodnicy szkolili młodzież, która uczyła się futbolu na ulicy. Dzisiaj wszystkie metody szkoleniowe są zapisane w książkach. Jednak wykonując określone ćwiczenie, należy wiedzieć, czemu ono służy. Podróżując po Hiszpanii i Holandii, zauważyłem wiele ciekawych konspektów, ale ich wykonanie było słabe. Trenerzy nie wiedzieli, po co ono jest − zakończył.