US Cremonese po blisko 26 latach ponownie zagra we włoskiej Serie A. Drużyna z Lombardii nie zachłystuje się jednak sukcesem, ale zamierza solidnie się wzmocnić. Jej przygoda z najwyższym szczeblem rozgrywkowym ma bowiem potrwać dłużej niż rok.
Kibice Cremonese do ostatniej kolejki Serie B drżeli o bezpośredni awans swojej drużyny do włoskiej ekstraklasy. Ich ulubieńcy w ostatnim czasie znaleźli się bowiem w sporym kryzysie. Przed ostatnim meczem sezonu z Como znajdowali się więc dopiero na 3. lokacie. Wygrana z beniaminkiem, przy równoczesnej porażce Monzy z Perugią, dała im jednak upragniony awans.
Znamy dwóch beniaminków Serie A w sezonie 2022/2023!
Lecce wygrywa rozgrywki Serie B i wraca po dwóch latach nieobecności we włoskiej elicie.
Na drugim miejscu finiszuje Cremonese, które ostatni raz w Serie A występowało w sezonie 1995/1996. #włoskarobota
— Piotr Dumanowski (@PDumanowski) May 6, 2022
Powrót po ćwierćwieczu
Popularni „I Grigiorossi” nie będą zupełnym nowicjuszem w najwyższej klasie rozgrywkowej we Włoszech. Ogółem Cremonese występowało w Serie A przez łącznie siedem sezonów. Pierwszy raz awansowało do niej jeszcze przed II wojną światową, ale sezon 1929/1930 w jego wykonaniu zakończył się powrotem do Serie B.
Największym sukcesem w historii występów w Serie A było 10. miejsce w sezonie 1993/1994. Trenerem szaro-czerwonych wówczas był znany piłkarz i trener Luigi Simoni, który kilka lat później wraz z Interem sięgnął po triumf w Pucharze UEFA.
Po raz ostatni zespół z Cremone występował we włoskiej ekstraklasie w sezonie 1995/1996. Po spadku drużyna głównie lawirowała pomiędzy drugim a nawet czwartym poziomem rozgrywkowym. W ostatnich latach plasowała się najczęściej w pobliżu środka tabeli. Ubiegły sezon skończyła natomiast na 13. miejscu.
Nieoczywisty bohater Cremonese
Cremonese na początku XXI wieku stało się ofiarą kryzysu gospodarczego. Klub wpadł wówczas w ewidentny marazm, z którego w 2007 roku wyciągnął go obecny właściciel Giovanni Arvedi. Dziś 85-letni przedsiębiorca, działający w szeroko pojętej branży metalurgicznej, chciał od razu przywrócić blask zespołowi występującemu dawniej w Serie A.
Skupiał się jednak nie tylko na pierwszym zespole. Jednym z jego najważniejszych projektów była budowa przed dekadą specjalnego centrum treningowego dla młodzieży. Kluczowa w kontekście wywalczonego właśnie awansu była inna inwestycja. Czyli zatrudnienie przed dwoma laty Ariedo Braidy w roli dyrektora sportowego Cremonese.
https://www.youtube.com/watch?v=fCzLqn9u-dg
Braida należy do osób stroniących od tzw. blasku reflektorów. Jego CV jest jednak imponujące, zwłaszcza biorąc pod uwagę dotychczasową pozycję „I Grigiorossi” we włoskim futbolu. W przeszłości był bowiem dyrektorem sportowym między innymi Milanu i Barcelony, pozostając jednak w cieniu właścicieli i trenerów obu klubów.
Dziś 76-letni dyrektor sportowy jest więc uważany za głównego autora sukcesu Cremonese, bo dzięki swojemu doświadczeniu i kompetencjom dokonywał właściwych wyborów. To właśnie Braida postanowił zatrudnić obecnego trenera Fabio Pecchię, choć obaj panowie kompletnie się wcześniej nie znali. A dodatkowo Braidzie sugerowano zupełnie inne nazwiska.
W cieniu Beniteza
Pecchia nie jest oczywiście postacią anonimową. Jako piłkarz rozegrał w sumie 337 spotkań w Serie A, między innymi w barwach Napoli, Juventusu, Bolognii i Torino. W 1998 roku zdobył nawet mistrzostwo i Superpuchar Włoch, występując wówczas dla „Juve”. Jako trener ma już jednak dużo skromniejszy dorobek.
Przez lata zadowalał się bowiem rolą asystenta Rafy Beniteza. Wraz z nim pracował w Napoli, Realu Madryt i Newcastle United. Sześć lat temu postanowił jednak zacząć pracę na własny rachunek. Zaczął od awansu do Serie A z Hellasem Werona, ale przygoda z włoską ekstraklasą trwała w tym przypadku jedynie przez rok.
Później Pecchia spędził kilka miesięcy w Japonii, aby powrócić do Włoch w roli trenera Juventusu U-23. Przygoda z Serie C zakończyła się awansem młodzieżowej drużyny „Juve” do play-offów Serie C, co uznano za spory sukces. Między innymi z tego powodu Braida uznał, że to właśnie Pecchia będzie najlepszym wyborem dla Cremonese.
Oparci o wypożyczenia
Praca dla młodzieżowej drużyny Juventusu, ogrywającej swoje talenty w profesjonalnej lidze, była ważna nie tylko z powodu osiąganych wyników. Dzięki niej Pecchia dał się poznać jako osoba potrafiąca pracować z młodymi talentami. Nic więc dziwnego, że sięgnęło po niego Cremonese, które przykłada dużą wagę do szkolenia młodzieży.
Juventus rozważa przedłużenie wypożyczenia Nicolo Fagioliego do Cremonese na kolejny sezon, by młody pomocnik mógł regularnie grać w Serie A. 21-latek musi najpierw jednak przedłużyć kontrakt z Juve – obecna umowa wygasa za rok. [CorSport] pic.twitter.com/aYzspwSi0w
— JuvePoland (@JuvePoland) May 8, 2022
„I Grigiorossi” mieli więc jedną z najmłodszych drużyn w całej Serie B. Największy wkład w awans mieli zaś właśnie młodzi zawodnicy. Na gwiazdę drużyny wyrósł zwłaszcza 21-letni pomocnik Nicolo Fagioli, który pracował z Pecchią w Juventusie U-23. Wyróżnić należy także 20-letniego obrońcę Caleba Okoliego i 21-letniego bramkarza Marco Carnesecchiego.
Z wyżej wymienionymi zawodnikami jest jednak jeden podstawowy problem. Wszyscy oni są jedynie wypożyczeni ze swoich macierzystych klubów. Fagiola wciąż jest więc własnością wspomnianego Juventusu, natomiast Okoli i Carnesecchi po sezonie powinni wrócić do Atalanty Bergamo. Ogółem wypożyczonych z innych zespołów jest jedenastu zawodników.
Cremonese chce się wzmocnić
Priorytetem dla Cremonese siłą rzeczy będzie więc zatrzymanie przynajmniej części zawodników, którzy są wypożyczeni i mieli jednocześnie duży wkład w awans do Serie A. Najtrudniej będzie przekonać do dalszej gry Fagioliego. Najlepszy pomocnik minionego sezonu Serie B ma bowiem dosyć wypożyczeń, dlatego zamierza walczyć o skład Juventusu.
Sam trener świeżo upieczonego beniaminka Serie A ostrożnie wypowiada się na ten temat. Pecchia nie ukrywa, że chciałby zatrzymać utalentowanych zawodników, jednak kluczowe będzie stanowisko samych piłkarzy, a przede wszystkim ich macierzystych zespołów. Na razie nie chce więc składać żadnych wiążących deklaracji.
Włoskie media donoszą, że Cremonese ma spore ambicje i nie zamierza już po roku powrócić do Serie B. W tym celu klub gotów jest wydać w letnim okienku transferowym blisko 30 milionów euro. Taką deklarację według „Tuttosport” miał złożyć sam właściciel zespołu z Cremone. Wszystko wyjdzie jednak w praniu.