„Pasy” się nie poddają…


Zespół Jacka Zielińskiego – mimo że czasem piłkarsko sporo brakuje – walczy i to może się podobać. W dalszym jednak ciągu nie ma skuteczności i dokładności. Co wiemy po spotkaniu Cracovia – Ruch?

3 grudnia 2023 „Pasy” się nie poddają…
cracovia.pl

Cracovia – Ruch. Ależ to był mecz. „Pasy” grając w dziesiątkę, zremisowały z „Niebieskimi” 4:4. Udało się, jednak nie obyło się bez słabych momentów. Ekipa ze stadionu Piłsudskiego w dalszym ciągu powiela te same błędy, brakuje jej dokładności i skuteczności, nie ma płynności i są chwile, kiedy w boiskowe poczynania wkrada się chaos. Czego piłkarzom Jacka Zielińskiego nie można odmówić? Ambicji. Widać, że na osiąganiu dobrych wyników mocno im zależy, starają się i chcą… czasami jednak to nie wystarcza.


Udostępnij na Udostępnij na

– Bardzo chcemy zrehabilitować się za dotychczasowe występy u siebie, chcemy złapać pozytywny power i dla kibiców, i dla siebie. Jesteśmy mocno zmobilizowani i skupieni i liczę na to, że wreszcie ruszymy – mówił jeszcze przed meczem Zieliński.

Nie do końca się jednak udało, bo…

Cracovia, ach ta Cracovia. Co ci kibice z nią mają… Nie jest to sezon graczy z Krakowa balansujących na niebezpiecznej krawędzi przy końcu tabeli ekstraklasy. Kryzys zespołu trwa w najlepsze, za wiele się nie zmienia, jednak mimo wszystko i przy całej tej futbolowej mizerii można dostrzec parę plusów czy jakichś malutkich światełek na końcu tego bardzo obecnie ciemnego tunelu.

• Bramka Patryka Makucha dobrym znakiem?

• Czy można liczyć na Rózgę i Knapa? 

• Czy liczby Cracovii zmieniają się na lepsze?

Statystycznie nic się nie zmienia, nie widać żadnej poprawy 

Mecz z Ruchem był dla Cracovii tym z cyklu „być albo nie być”. Zawodnicy pod dowództwem Jacka Zielińskiego muszą wygrywać i gromadzić potrzebne punkty, bo przecież, jak się wydaje, nie chcą drżeć o pozostanie w ekstraklasie. Niestety mimo objęcia prowadzenia i względnie dobrych pierwszych piętnastu minut wkradły się błędy, które doprowadziły do osłabienia zespołu, a w dalszej konsekwencji do morderczej walki o dobry rezultat. „Pasy” walczyły, udało się zremisować, a co ważniejsze, nie przegrać, ale jak zwykle zespół zagrał tak, jak wcześniej przyzwyczaił, czyli… nijak.

Tygodnie mijają, a w grze drużyny nic się nie zmienia. Ciagle nie ma skuteczności, dokładności i taki stan rzeczy zaczyna przerażać, ponieważ w kadrze Cracovii nie brakuje przecież jakościowych piłkarzy. Rakoczy, Makuch, Bochnak, Kallman to nie są parodyści. Nie mają jednak szczęścia, a jak nie idzie, to już nie idzie po całości.

Jak liczbowo wypadła Cracovia w meczu z Ruchem?

• tylko 48% posiadania piłki,

• 23 strzały (z czego tylko 7 celnych),

• 13 rzutów różnych,

• 13 rzutów wolnych,

• tylko 61% celności podań.

Przełamanie Patryka Makucha 

Plusem tej niedzieli i tego zwariowanego spotkania Cracovii z drużyną „Niebieskich” jest przełamanie Patryka Makucha, który przerwał serię 1087 minut bez zdobytego gola (trwała od meczu z Zagłębiem Lubin rozegranego 11 sierpnia 2023).

Makuch, mimo że gra praktycznie cały czas i Jacek Zieliński ciągle na niego stawia, jest graczem mało skutecznym. Brakuje mu liczb, bo w tych rozgrywkach zaliczył jedynie trzy trafienia oraz jedną asystę. Co prawda jest liderem wśród zawodników „Pasów”, jeśli weźmiemy pod uwagę liczbę oddawanych strzałów, tylko że większość z nich jest niecelna. Dlaczego? Wydaje się, że 24-latkowi brakuje pewności siebie, a jej brak czasami go blokuje, co później przekłada się na notowane przez niego liczby. Może bramka strzelona przeciwko rywalom z Chorzowa stanie się kamieniem węgielnym, dzięki któremu Patryk przełamie się na dobre i pokaże pełnię swoich umiejętności. Na to wciąż w Krakowie czekają.

Liczby Patryka Makucha 

• bramka co 413 minut,

• 0,2 bramki na mecz,

• 3,0 strzałów na mecz (0,9 celnych),

• 34,3 kontakty na spotkanie,

• 1 kluczowe podanie na mecz,

• 67% celności podań,

• 61% skuteczności na połowie przeciwnika,

• 67% udanych dryblingów,

• 56% wygranych pojedynków,

• 55% wygranych główek.

Na Knapa i Rózgę można liczyć

Kadra Cracovii jest stosunkowo wąska, brakuje w niej kilku ogniw, tak by trener mógł dobrze rotować składem. Jest też młoda, a w składzie znajduje się kilku wychowanków – co pokazał dzisiejszy mecz, niekiedy niedocenianych.

Karol Knap do Krakowa przyjechał z Krosna i jak dotąd zdążył zaliczyć 70 gier w pierwszej drużynie (3 gole, 4 asysty). Mimo że grać w piłkę potrafi, wciąż pozostaje na uboczu i nie może liczyć na częste występy w wyjściowej jedenastce teamu w „biało-czerwone” pasy. Kompletnie nie odstaje jednak poziomem od innych, co dobitnie pokazało spotkanie z Ruchem. Co więcej, mimo zaledwie 22 lat Knap nie boi się brać na siebie odpowiedzialności za grę swojej drużyny. Mocny charakter, na który można liczyć nawet w newralgicznych i trudnych momentach.

Swój czas dostał również Filip Rózga i udowodnił, że ma ogromny talent. Zagrał tylko 16 minut, jednak zdążył zanotować jedno kluczowe podanie, wygrał większość pojedynków i nie bał się podejmować prób dryblingu – przypomnijmy, że ma zaledwie 17 lat. Jeżeli w dalszym ciągu będzie się tak rozwijał, będzie dostawał szanse i nie będzie powielał popełnionych wcześniej błędów (afera alkoholowa w kadrze), to Cracovia może mieć świetnego pomocnika na lata.

***

Słowa uznania należą się sympatykom Cracovii, którzy od wczesnych godzin porannych pomagali odpowiednio przygotować murawę, tak by mecz z Ruchem mógł się odbyć. Tytaniczna praca przyniosła efekt i boisko przy ulicy Kałuży nadawało się do gry!

 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze