Cracovia nareszcie imponuje. I wcale nie jest za późno!


Pasy nareszcie rozpoczęły marsz w górę tabeli. Dla nich przerwa świąteczna w Ekstraklasie mogłaby nie obowiązywać

15 grudnia 2018 Cracovia nareszcie imponuje. I wcale nie jest za późno!

Po dramatycznym początku wielu skazywało Krakowian nawet na spadek... Dziś Cracovia nareszcie obrała właściwy kurs. Trzy ostatnie mecze to aż siedem zdobytych punktów. Do przerwy świątecznej pozostały już tylko dwa spotkania. Pasy zagrają u siebie z Pogonią i na wyjeździe z Zagłębiem Lubin. Jeśli zdobędą komplet punktów to zbliżą się na odległość maksymalnie pięciu oczek do, będącej na ósmej pozycji, Wisły Kraków.


Udostępnij na Udostępnij na

Nieważne jak zaczynasz…

Przed rozpoczęciem sezonu 18/19, trener Michał Probierz, mówiąc kolokwialnie – nie owijał w bawełnę.  Zdecydowanie stawiał za cel zdobycie tytułu mistrza Polski.  Mało kto brał jednak te słowa poważnie. I nic w tym dziwnego, gdyż zaczęli wybitnie słabo. W dziewięciu meczach zdołali uciułać jedynie cztery punkciki. Gorąco jednak było już po szóstej kolejce.

https://twitter.com/MichaProbierz/status/1033082732094676992

W rezultacie Pasy wygrały pierwszy mecz ponad dwa miesiące po inauguracji rozgrywek. Wtedy pokonały przy Kałuży Wisłę Płock aż 3:1. Polepszenie formy musiało nadejść, a kibice zacierali ręce, bo zbliżały się derby. Derby, które mimo porażki, okazały się punktem zwrotnym. Sprawiły, że trener Michał Probierz wprowadził zmiany personalne, które procentują do dziś.

Wyniki idą za trafnymi wyborami

Na zmianach w jedenastce głównie ucierpieli Polacy. Popełniający duże błędy, szczególnie z Wisłą, Maciej Gostomski, usiadł na ławce już w następnym meczu. A zaraz obok niego Michał Helik. Obaj na rzecz zagranicznych Michala Peskovicia i Ołeksija Dytiatiewa. Ci jednak są w dobrej formie i m.in. dzięki nim Cracovia traci o wiele mniej bramek.

Chyba łatwo zauważyć różnicę?

Pasy od dwunastej kolejki ruszyły w górę tabeli. Po drodze pokonały Górnika, Koronę, Lecha i Arkę. Nawet w przegranym spotkaniu z liderującą Lechią, Cracovia nie wykorzystała kilku okazji. Nie przeszkodziło im to jednak w zdobyciu czternastu punktów na możliwych dwadzieścia jeden. A jeśli weźmiemy pod uwagę tylko dziesięć ostatnich spotkań to Krakowianie zajmują czwartą pozycję w tabeli Ekstraklasy! Tak, zdecydowanie są w formie. Wyklarowała się naprawdę ciekawa ekipa, na co z utęsknieniem czekali zarówno fani, jak i sam Michał Probierz.

Nie ma reguły na sukces

Złośliwi powiedzą, że Pasy trafiły z formą do wigilijnego stołu. Nic bardziej mylnego, ale mimo wszystko przerwa na pewno nie jest im w tym momencie potrzebna. Jestem pewien, że zdecydowanie woleliby grać. Choćby w święta. Nie jest jednak tak kolorowo, bo zawsze trafiają się drużyny, którym dwumiesięczna przerwa pasuje lub nie.

W zeszłym sezonie w trzech ostatnich meczach przed świętami, Pogoń zdobyła aż siedem punktów. Po powrocie do gry, forma spadła nieznacznie, gdyż nagromadzenie siedmiu oczek zajęło im tylko jedno spotkanie więcej. Z drugiej strony, Zagłębie Lubin przed przerwą zdobyło osiem punktów na dwanaście możliwych. Powrót w ich wykonaniu był już jednak fatalny, gdyż w trzech pierwszych meczach zdobyli jedynie oczko. Nie da się więc przewidzieć, czy przerwa Pasom zaszkodzi, czy też nie. Każdy scenariusz jest możliwy!

…ważne jak kończysz!

Przedsezonowe plany na mistrzostwo mogły dotychczas brzmieć śmiesznie. Co prawda, do lidera wciąż  brakuje bardzo dużo punktów. W odwodzie jednak pozostaje jeszcze druga połowa sezonu. Oczywiście trudno, żeby nagle wszyscy pretendenci do tytułu zaczęli na potęgę tracić punkty. Wcale jednak nie jest powiedziane, że Cracovia nie zakończy sezonu na podium.

Skład nareszcie się wykrystalizował, a dokonanie kilku zimowych wzmocnień wcale nie jest wykluczone. Ale jak na ten moment, powinny to być tylko zmiany kosmetyczne. Cracovia jest w formie i jeśli utrzymają tempo, to obecny sezon może nawiązać do sukcesów z sezonu 15/16. Wtedy Pasy po 37 kolejkach zajęły czwartą pozycję. Niewykluczone, że teraz może być jeszcze lepiej. Mimo wszystko nie popadajmy w hurraoptymizm, bo do maja pozostało jeszcze sporo czasu…

 

Komentarze
molnar (gość) - 6 lat temu

Potencjal pilkarski Cracovi obliguje ich do gry o duzo wyzsze cele,niz pokazuja to na boisku.Niezly budzet jak na ekstraklase,solidny trener i wyniki jedynie marniutkie.Zdecydowanie zaskoczenie na minus.

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze