Costly: Byle nie Argentyna


FIFA ogłosiła podział na koszyki przed piątkowym losowaniem finałów MŚ 2010. Reprezentant Hondurasu i PGE GKS Bełchatów, Carlo Costly, wyznał, że nie chciałby trafić do grupy z Argentyną.


Udostępnij na Udostępnij na

Zdecydowanie chciałbym zagrać przeciwko jednej z silnych drużyn europejskich, np. Anglii, Niemiec czy Włoch, którym obcy jest nasz styl gry – mówi w wywiadzie dla TVP występujący w reprezentacji i klubie z „13” Costly. – Z pierwszego koszyka dobrze by było uniknąć Argentyny. Bez względu jednak na skład grupy naszym celem jest awans do kolejnej fazy. Zrobimy wszystko, by po tych 28 latach absencji zaznaczyć swoją obecność w finałach i dać radość naszym rodakom, którzy tak długo czekali na występ „Castrachos” w mundialu. To będzie dla nas wielkie święto – kończy Costly.

Poza wymienionymi zespołami Honduras z najlepszego koszyka może zmierzyć się z Brazylią, Hiszpanią, Holandią lub gospodarzem, czyli RPA.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze