Copa America: Kolumbia


3 czerwca 2011 Copa America: Kolumbia

Piłka nożna w Kolumbii w ostatnich latach przechodziła kryzys. Brak awansu do trzech ostatnich mistrzostw świata mówi same za siebie. Jednak, widząc poczynania kolumbijskich piłkarzy w ligach europejskich w ubiegłym sezonie, można uznać, że futbol w tym kraju wchodzi w czasy renesansu. Jeśli trener Hernan Dario Gomez właściwie poukłada klocki, to reprezentacja „Los Cafeteros” może okazać się czarnym koniem rozgrywek.


Udostępnij na Udostępnij na

Kolumbijskie złote czasy

Reprezentacja Kolumbii zadebiutowała na mistrzostwach świata w 1962 roku. Wówczas ten turniej był dla tej drużyny bardzo nieudany. Złote czasy dla kolumbijskiej piłki nastały na początku lat 90. Wówczas dyrygentem Kolumbii był Carlos Valderrama. Zawodnik charakteryzował się nie tylko lwią fryzurą, ale również sercem. Na mundialu we Włoszech doprowadził swoją drużynę do 1/8 finału. Tam „Los Cafeteros” nie sprostali Kamerunowi, przegrywając w dogrywce 1:2. Wówczas na odrobinę szaleństwa pozwolił sobie Rene Higuita. Bramkarz zdecydował się na pojedynek na drybling z Rogerem Millą, który przegrał. Kameruński napastnik, odzyskując piłkę, skierował ją do pustej bramki. Mundial w 1994 roku zakończył się dla Kolumbijczyków tragicznie. Drużyna narodowa nie wyszła z grupy, a kluczowym meczem okazała się porażka z USA. Wówczas gola samobójczego zdobył Andres Escobar. Defensor za to trafienie przepłacił życiem, które odebrał mu kilka tygodni po mundialu niezrównoważony kibic.

Carlos Valderrama to najlepszy piłkarz w historii kolumbijskiej piłki
Carlos Valderrama to najlepszy piłkarz w historii kolumbijskiej piłki (fot. connect.in.com)

Mundial we Francji to kolejne rozczarowanie. Kolumbijczycy znów zakończyli swój udział na rozgrywkach grupowych. W decydującym meczu ulegli Anglii 0:2, a do historii mistrzostw świata przeszedł obrazek, na którym Owen pociesza płaczącego bramkarza Mondragona. W Copa America Kolumbia triumfowała tylko raz, w 2001 roku. Wówczas ten turniej był specyficzny. Z udziału w nim wycofała się Argentyna, a Brazylia przyjechała trzecim składem. Było to spowodowane brakiem bezpieczeństwa w Kolumbii. Wówczas gwiazdą Copa America była Aristizabal. W roku 1975 reprezentacja „Los Cafeteros” zajęła drugie miejsce, a w latach 1987, 1993 oraz 1995 – trzecie. Od 2001 roku reprezentacja Kolumbii zanotowała spory regres, który w nadchodzącym turnieju będzie chciała zmienić w progres.

Magicy z FC Porto

W ostatnim czasie kolumbijski futbol pokazał światu kilka ciekawych postaci. Dlatego selekcjoner Hernan Dario Gomez będzie miał z czego wybierać. Wydaje się, że podstawowym bramkarzem będzie młody zawodnik OGC Nice, David Ospina. Jego doświadczenie zebrane na boiskach Ligue 1 powinno zaprocentować na argentyńskim turnieju. Linię defensywną powinni tworzyć zawodnicy na co dzień występujący w Serie A, wzmocnieni graczem Atletico. Juan Zuniga, Mario Yepes, Cristian Zapata oraz Luis Perea to piłkarze o solidnej marce. Są bardzo silni fizycznie i powinni napsuć sporo krwi napastnikom drużyn przeciwnych. W pomocy może śmiało występować dwójka graczy Udinese. Ivan Cuadrado sprawdza się jako defensywny pomocnik, a dynamiczny Pablo Armero może narobić sporo zamieszania, grając na prawej flance. Elkin Soto miał świetny sezon w Mainz, Abel Aguilar zaś nieco rozczarował wraz z Herculesem Alicante.

Prawdziwą gwiazdą w linii pomocy jest Freddy Guarin. Zawodnik ten miał wielki udział w zdobyciu mistrzostwa Portugalii oraz Ligi Europejskiej. Pomocnik Porto charakteryzuje się nie tylko świetnym przeglądem pola, ale także potężnym uderzeniem z dystansu. Z pewnością jest jednym z największych objawień ubiegłego sezonu. Podczas Copa America może potwierdzić, że jest zawodnikiem światowej klasy. A takim na pewno stał się Radamel Falcao. W 14 meczach Ligi Europejskiej zdobył 17 bramek. Te liczby mówią same za siebie. Kolumbijczyk imponuje zabójczym wykończeniem oraz z łatwością potrafi się znaleźć w dogodnej sytuacji podbramkowej. Ma wszelkie możliwości ku temu, aby zepchnąć w cień uznawanych za najlepszych kolumbijskich napastników: Arnoldo Iguarana oraz Faustino Asprillę. Falcao należy postrzegać jako jednego z najpoważniejszych kandydatów do korony króla strzelców. Piłkarzowi Porto prawdopodobnie będzie partnerował zawodnik Wigan, Hugo Rodallega. Potencjał drużyny jest zatem ogromny, ale to od selekcjonera Hernana Dario Gomeza będzie należało poskładanie tych gwiazd w konstelację przynoszącą zwycięstwa.

Nadzieja w selekcjonerze

Falcao zrobił furorę podczas minionego sezonu
Falcao zrobił furorę podczas minionego sezonu (fot. elespectador.com)

Dla Hernana Dario Gomeza jest to drugie podejście w reprezentacji Kolumbii. Były reprezentant kraju prowadził „Los Cafeteros” w latach 1995-1998. Z drużyną narodową zdobył brązowy medal Copa America 1995 oraz awansował na mistrzostwa świata we Francji. Po nieudanym turnieju władze federacji postanowiły go zwolnić. Swoje miejsce znalazł w Ekwadorze. Prowadząc tamtejszą drużynę narodową, zdołał awansować na mundial w 2002 roku. Dla Ekwadoru był to pierwszy start w finałach. Z drużyną „El Tri” pożegnał się po nieudanym starcie w Copa America 2004. Potem na dwa lata objął reprezentację Gwatemali, a od maja 2010 roku znów prowadzi Kolumbię. Hernan Dario Gomez cieszy się estymą wśród kibiców. Mają oni nadzieję, że szkoleniowiec znów spowoduje, że „Los Cafeteros” staną się trzecią siłą Ameryki Południowej.

Ostatnie mecze

Kolumbia w tym roku nie prezentowała się najlepiej. Co prawda lutowa porażka 0:1 z Hiszpanią ujmy nie przynosi, to wynik 0:2 z Chile jest niepokojący. Jedyne zwycięstwo, jakie odnieśli „Los Cafeteros”, miało miejsce w marcu. Wówczas Kolumbijczycy wygrali 2:0. Przed turniejem reprezentacja Kolumbii rozegra jeszcze trzy spotkania z Rumunią, Meksykiem oraz Senegalem. Selekcjoner liczy na zwycięstwa w tych meczach, aby morale w drużynie znacznie wzrosły. Po spotkaniu z Rumunią Hernan Dario Gomez podejmie decyzję, których piłkarzy zabierze na turniej.

Szanse Kolumbii na sukces

Triumfatorzy Copa America 2001 w jednej grupie zagrają z Argentyną, Boliwią oraz Kostaryką. Kolumbia ma realne szanse na zajęcie drugiego miejsca, przyjmując, że gospodarze będą poza zasięgiem. Podopieczni trenera Gomeza z pewnością dysponują większymi umiejętnościami od pozostałych rywali. Wyjście z grupy można uznać za pewnik. Pytanie, co dalej? W ćwierćfinale wszystko jest możliwe. Jeśli w formie będzie dwójka kluczowych graczy: Guarin oraz Falcao, to niewykluczone, że Kolumbijczycy awansują do pierwszej czwórki turnieju. Na pewno bohaterów tego tekstu na to stać.

Komentarze
~wolf30 (gość) - 14 lat temu

Kolumbia na tegorocznym copa america nie ma się czym
pochwalić.Kiedy oglądałem ich mecz nie pamiętam
właśnie wtedy z kim grali Radamel Falcao
przestrzelił wtedy karnego.No ale cóż.Trudno
liczę na nich za dopiero 4 lata.

Najnowsze