Co nas czeka latem?


Już niebawem rozgrywki w najsilniejszych europejskich ligach dobiegną końca, a wraz z tym zelżeją na moment emocje z nimi związane. Przychodzi na myśl pytanie, czym wtedy ekscytować się będą fani futbolu? Otóż koniec zmagań ligowych oznacza początek okna transferowego, które przynosi nie mniej nieoczekiwanych, zaskakujących wiadomości i przykuwa tyle samo uwagi co dobre spotkanie. Już teraz spekuluje się dużo na temat ewentualnych transferów, ale jak wiadomo większość z nich nie dojdzie do skutku. Lato zbliża się nieuchronnie więc warto by sprawdzić, co piszczy w trawie hiszpańskiej Primera Division i angielskiej Premiership?


Udostępnij na Udostępnij na

Warto zacząć od potentatów Primera Division. Po dość nieudanym występie zespołów z Półwyspu Iberyjskiego w Champions League i pojawieniu się kilku nowych ciekawych zawodników, bądź eksplozji talentu tych już znanych, można spodziewać się niezwykle ciekawego mercato w tej, uznawanej przez wielu za najlepszą na świecie, lidze. Sądząc po zapowiedziach i sygnałach dochodzących z Camp Nou bardzo aktywna powinna być latem FC Barcelona. Działacze Dumy Katalonii planują duże zmiany w składzie, po tym jak Blaugrana odpadła z Ligi Mistrzów już w 1/8 finału i przestała gromić rywali w lidze, jak to zwykła czynić przez ostatnie lata. Na tak zwanej „czarnej liście” według hiszpańskiego dziennika El Mundo znajdują się Giovanni van Bronckhorst, Juliano Belletti, Thiago Motta, Santi Ezquerro, Javier Saviola i Ludovic Giuly. Według tamtejszych dziennikarzy zainteresowanie Samuelem Eto’o ma być tak ogromne, że Kameruńczyk zdecyduje się na odejście do innego klubu. Jednak transfer reprezentanta „Nieposkromionych Lwów” jest mało prawdopodobny, gdyż można było zobaczyć jak jego absencja spowodowana kontuzją wpłynęła na poczynania Barcelony w tym sezonie. El Mundo podaje również ewentualnych następców. Na Camp Nou mieliby zawitać Eric Abidal (Olympique Lyon), Gabriel Milito (Real Saragossa), Daniele de Rossi (AS Roma), Xabi Alonso (FC Liverpool) i Miroslav Klose (Werder Brema). Przewija się również nazwisko utalentowanego defensora Borussi Moenchengladbach Marcella Jansena oraz drugiego z braci Milito – Diego Alberto Jednak jego sprowadzenie wyklucza transfer Mirosława Klose i przedłużenie umowy z Saviolą. W niedawnym wywiadzie trener Katalończyków – Frank Rijkaard na swojej liście życzeń umieścił przeżywającego słabsze chwile w londyńskiej Chelsea – Andrija Szewczenkę. Jak widać zapowiada się swoista rewolucja w liniach ofensywnych mistrzów Hiszpanii. Takie doniesienia mogą dziwić, bo gdy żaden z „trybików” sławnego tercetu R – E – M (Ronaldihno – Etoo – Messi) nie narzeka na kontuzję to ataki Blaugrany są niemal nie do zatrzymania. Najsłabszym ogniwem lidera Primera Division wydają się być obrońcy. Oleguer, Marquez, Beletti, Thuram nie mogą zaliczyć bieżącego sezonu do udanych. Do tego słaba dyspozycja defensywnego pomocnika Edmilsona sprawiają, że podopieczni Rijkaarda tracą dużo więcej bramek, niż choćby przed rokiem. Włodarze Barcelony próbują jakoś temu zaradzić. Gabriel Milito, Eric Abidal i młody Niemiec Marcell Jansen mają usprawnić grę w obronie Barcelony. Dużo pisze się również o sprowadzeniu defensywnego pomocnika. Pierwszy na liście życzeń jest gracz Valencii David Albeda. Jeśli nie uda się sprowadzić zawodnika „Nietoperzy” alternatywą ma być Mohammed Sissoko. Status nietykalnego w dalszym ciągu wydaje się posiadać Victor Valdes. Wychowanek mistrzów Hiszpanii pomimo błędów jakie zdarza mu się popełniać nie musi obawiać się o miejsce w składzie na kolejny sezon.

Jednak Primera Division to nie tylko Barcelona. Emocję wzbudza również Real Madryt, lecz w przypadku „Królewskich” najwięcej pisze się o zmianie trenera. Jeszcze niedawno wydawało się, że los Fabio Capello jest przesądzony. Odpadnięcie z Champions League już w 1/8 finału, coraz częstsze blamaże w lidze, jak choćby przegrana 0:3 na własnym obiekcie z Recreativo Huelva sprawiały, że kibice gotowi byli wywieźć Włocha na taczce z klubowej siedziby. Jednak ostatnie wyniki osiągane przez stołeczna drużynę i potknięcia największych rywali sprawiły, że sytuacja Realu, a tym samym Capello odwróciła się diametralnie. Jego zespół zajmuje drugie miejsce w lidze, tracąc jedynie dwa punkty do liderującej Barcelony, i wrócił do walki o tytuł mistrzowski. Fani madryckiej ekipy zastanawiają się co uczynią włodarze klubu, po tym jak ich pupilom uda się zdobyć mistrzostwo. Na schedę po Włochu typowany jest były zawodnik Realu, a obecnie trener Getafe – Bernd Schuster. W przypadku, gdyby klub ze stolicy Hiszpanii nie zajął pierwszego miejsca, najprawdopodobniej Niemiec przeniesie się z przedmieść do centrum Madrytu. Po wypowiedziach prezesa 29 – krotnych mistrzów kraju – Ramona Calderona, wydaje się , że zmiany kadrowe mogą być równie ciekawe jak te trenerskie. Od dawna pisze się w hiszpańskiej prasie o zainteresowaniu włodarzy „Królewskich” osobą Cristiano Ronaldo. Jednak podpisanie przez Portugalczyka w ostatnim czasie nowego kontraktu z Manchesterem United spowodowało ucichnięcie, przynajmniej na chwilę spekulacji. Drugim transferowym hitem miałby być gwiazdor Milanu Ricardo Kaka. Jednak trudno sobie wyobrazić by Silvio Berlusconi wypuścił z San Siro kreatora gry swojej drużyny. Jeśli nie uda się sprowadzić sławnego Brazylijczyka, alternatywą ma być jego rodak, grający w Werderze Brema Diego. W aktualnym sezonie 22 – latek pokazuje, że zasługuje na ten transfer i możliwe, że już niebawem zobaczymy go na Santiago Bernabeu, ponownie tworzącego, jak przed laty w Santosie, magiczny duet z Robinho. Włodarze drugiego zespołu Primera Division chcieliby również wzmocnić siłę ognia swojej drużyny. Zapowiadają włączenie się w walkę o Davida Ville, którym interesują się już między innymi Chelsea Londyn i Juventus Turyn. W ostatnim czasie pojawiła się również w hiszpańskich mediach informacja, jakoby zasilić szeregi Realu miał Javier Saviola, któremu kończy się kontrakt z Barcelona i najprawdopodobniej nie zostanie on przedłużony.

Oprócz spekulacji dotyczących Barcelony i Realu pozostaje w Hiszpanii jeszcze kilka pytań. Czy włodarze Realu Saragossa zdołają zatrzymać w klubie z Estadio La Romareda braci Milito? Jak na „zbrojenia” dwóch najbardziej utytułowanych hiszpańskich klubów zareaguje Sewilla? Na razie mówi się o sprowadzeniu napastnika Cagliari Davida Suazo, oraz ściągnięciu wypożyczonego do West Ham United, snajpera Kepy Blanco. Jednak ważniejsze od sprowadzania nowych zawodników wydaje się być zatrzymanie na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan takich piłkarzy jak Frederic Kanoute, Aleksandr Karżakow czy Daniel Alves. Szczególnie Brazylijczyk wzbudza zainteresowanie największych europejskich drużyn, z FC Barceloną, Liverpoolem i Chelsea Londyn na czele.

Anglia

Poziom emocji towarzyszący spotkaniom w Premiership nie odbiega od tego odczuwanego podczas meczów Primera Division. Dlatego też wydarzenia na rynku transferowym również nie powinny być mniej interesujące. W ostatnich latach najciekawiej działo się na Stamford Bridge, gdyż właściciel londyńskiej drużyny – Roman Abramowicz nie żałował milionów funtów na nowych zawodników. Jednak sadząc po ostatnich wypowiedziach rosyjskiego miliardera można odnieść wrażenie, że przykręci on trochę „kurek” z pieniędzmi. Symptomy takowego zachowania można było zauważyć w czasie zimowego okna transferowego, kiedy to Abramowicz nie chciał wypłacić Mourinho pięciu milionów funtów na izraelskiego obrońcę Tal Ben Haima. Jednak pomimo tego, dużo mówi się o ewentualnych nowych nabytkach aktualnych mistrzów Anglii. Najwięcej brytyjskie media rozpisują się na temat wzmocnień w linii ataku. Najczęściej przewija się pięć nazwisk: Luca Toni z Fiorentiny, David Villa z Valencii, Dymitar Berbatov z Tottenhamu, Jefferson Farfan z PSV Eindhoven oraz Carlos Tevez z WHU. Jednak warunkiem dojścia chociaż jednego z tych transferów do skutku jest odejście któregoś z dotychczasowych napastników popularnych „The Blues”. Jak wiadomo pozycja Didiera Drogby jest nienaruszalna. Również mało prawdopodobne jest, aby włodarze stołecznej drużyny zdecydowali się wypuścić z Londynu Salomona Kalou. Pretendentem do odejścia wydaje się być nie spełniający pokładach w nim nadziei – Andriy Shevchenko. Według hiszpańskiego dziennika El Mundo Deportivo Ukrainiec miałaby pójść w ślady Eidura Gudjohnsena i zasilić szeregi FC Barcelony. Łączony z Blaugraną od dłuższego czasu jest również inny gracz Chelsea – Arjen Robben. Zainteresowanie pozyskaniem Holendra wyraził także Bayern Monachium. Oprócz zmian w liniach ofensywnych zapowiadane są również wzmocnienia w obronie. Możliwe, iż wróci temat sprowadzenia gracza Boltonu Tal Ben Haima. Na pewno Jose Mourinho musi ściągnąć jeszcze jednego defensora, gdyż widać było, co działo się w obronie londyńczyków, gdy zabrakło Johna Terry’ego i Ricardo Carvalho. Możliwe, że na Stamford Bridge przybędzie przebywający na wypożyczeniu w PSV Eindhoven Alex. W grę wchodzi również pozyskanie utalentowanego angielskiego defensora Manchesteru City – Micaha Richarda. Jedynie w pomocy nie można spodziewać się większych zmian, gdyż pojawia się jedynie nazwisko zawodnika Barcelony, Deco.

Aktywność na rynku zapowiadają również włodarze Manchesteru United. Działacze „Czerwonych Diabłów” zaczynają rozglądać się za następcami dla niektórych zaawansowanych wiekowo zawodników. Numerem jeden na liście życzeń Sir Alexa Fergusona od dłuższego czasu jest gracz Bayernu Monachium – Owen Hargreaves. Już rok temu Anglik był bliski przejścia na Old Trafford, jednak wówczas transfer został zblokowany przez Bawarczyków. Duże emocje budzi również Fernando Torres. Wydaje się, że już nadszedł czas, aby Hiszpan opuścił klub z Estadio Vicente Calderon. Najbliżej pozyskania popularnego „El Nino” wydaje się być właśnie lider Premiership. Oprócz 23 – latka do Manchesteru miałby także zawitać inny napastnik Atletico – Sergio Aguero. Linie pomocy może wzmocnić utalentowany zawodnik Sportingu Lizbona, Nani. Jednak transfer urodzonego w Amadorze piłkarza wydaje się być szykowany na wypadek odejścia z Old Trafford Cristino Ronaldo, co jest raczej mało prawdopodobne.

Duże zakupy zapowiadają również nowi właściciele FC Liverpool – Tom Hicks i George Gillet. W ostatnich dwóch latach klub z Anfield Road wydawał na letnie transfery około 30 mln funtów. W zbliżającym się oknie ta suma ma być powiększona jeszcze o około 10 mln. Za tę kwotę do miasta Beatlesów trafić mają Daniel Alves z Sewilli, Samuel Eto’o z Barcelony, oraz David Villa z Valencii. Jak widać nowi Amerykańscy właściciele „The Reds” chcą z dużym hukiem wkroczyć na rynek transferowy. Jednak przychodzi na myśl pytanie czy aby 40 mln to nie za mało jak na takich zawodników. Niedawno w hiszpańskiej prasie pojawiła się informacja jakoby działacze „Nietoperzy” za samego Ville chcieliby od Chelsea 45 mln! Jeśli włodarze Liverpoolu w rzeczywistości planują tak spektakularne transfery, będą musieli wyłożyć znacznie więcej pieniędzy i mieć szczęście, gdyż każdy z wymienionych zawodników pełni w swoim klubie kluczową role i trudno będzie go stamtąd wyciągnąć. Linie defensywne zespołu z Anfield Road miałby wzmocnić gracz Manchesteru City Micah Richards. Młodym Anglikiem interesuje się także Chelsea Londyn.

Stosunkowo mało informacji dochodzi z obozu czwartego angielskiego potentata – Arsenalu Londyn. Działacze „Kanonierów” zapowiedzieli ostatnio walkę o Davida Ville, ale sprowadzenie Hiszpana na The Emirates Stadium jest mało prawdopodobne. Alternatywę mieliby stanowić Peruwiańczyk Jefferson Farfan bądź Francuz Frederic Piquionne. Arsene Wenger rozgląda się za wzmocnieniami w pomocy. Znów pojawiło się nazwisko gracza OM – Francka Ribery. Oprócz niego latem do Londynu trafić może porównywany do Calude’a Makelele pomocnik Girondins Bordeaux – Antonio Mavuba.

Jak widać zbliżające się wielkimi krokami okno transferowe zapowiada się niezwykle ciekawie. Nie pozostaje nam nic innego, jak tylko czekać na jego początek i śledzić najnowsze doniesienia prasowe.

Piotr Dumanowski

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze