Mimo że Manuel Pellegrini dał jasno do zrozumienia, iż nie planuje zrezygnować z usług Aleksandara Kolarova, na transfer serbskiego obrońcy chętnych nie brakuje. Do gry o jego podpis pod umową niedawno włączył się Zenit Sankt Petersburg.
Rosyjski klub stara się zagiąć parol na lewego obrońcę, mając świadomość, że o jego względy zabiegają również dwaj włoscy potentaci – Juventus Turyn i Inter Mediolan. Mistrz Włoch oficjalnie odciął się jednak od tych spekulacji, gdy sam Giuseppe Marotta dał do zrozumienia, że klub nie planuje podpisywania umowy z tym zawodnikiem. Według informacji podanych przez media Zenit jest gotowy zapłacić około 8,5 miliona euro za transfer byłego obrońcy Lazio Rzym przy zachowaniu jego obecnych zarobków, oscylujących w granicach 100 tysięcy euro tygodniowo.
Jednak wcale nie jest powiedziane, że zespół „The Citizens” będzie się chciał pozbyć swojego defensora. O ile gdy trenerem klubu z Manchesteru był Roberto Mancini, Kolarov pozostawał w cieniu Gaela Clichy, o tyle teraz, pod wodzą Manuela Pellegriniego, Serb może liczyć na regularne występy. Inna sprawa, że Kolarov chciałby otrzymać od klubu propozycję umowy jak najszybciej, a w jednym z wywiadów sugeruje, że wizja powrotu do Włoch byłaby dla niego interesująca. Czy Zenit ma zatem po co włączać się do gry? Na razie piłeczka leży po angielskiej stronie kortu.