Po średnio udanej rundzie jesiennej Olimpia Grudziądz w dalszym ciągu celuje w awans do I ligi. Zimą w klubie zaszło kilka zmian. Postanowiliśmy przyjrzeć się, jak może wyglądać klub ze stolicy ułanów wiosną.
Przez pierwszą połowę rundy jesiennej mogło się wydawać, że grudziądzanie idą po szybki powrót do I ligi. Niestety dla nich druga połowa tej rundy, nie licząc takich momentów jak piękne zwycięstwo z Widzewem, była w ich wykonaniu słaba. Jak zapowiada się wiosna? Jakie ważne zmiany zaszły w klubie? O tym poniżej.
Nowy sternik
Najważniejszą zmianą, do jakiej doszło w klubie zimą, jest zmiana prezesa. Po 12 latach rządów Jacka Bojarowskiego zastąpił Sylwester Szałkowski. Jego zatrudnienie z początku było sporym zaskoczeniem dla kibiców klubu z Piłsudskiego 14. Szałkowski bowiem zanim objął władzę w Olimpii, zajmował się sportem szkolnym i pracował jako wuefista. Wielu wydawało się, że jego zatrudnienie to po prostu obsadzanie stanowisk swoimi ludźmi przez nowego prezydenta miasta Macieja Glamowskiego. Jak się jednak okazało, w rzeczywistości prezes Bojarowski zapłacił głową za zaległości klubu.
Problemy
Zimą w klubie doszło do krótkoterminowego strajku piłkarzy, którzy nie wyszli na trening. Powodem był fakt, że zawodnicy Olimpii przez cztery miesiące nie otrzymywali pensji. Dzień później zaległości wobec graczy zostały spłacone przez właściciela klubu, którym jest miasto Grudziądz. Zawodnicy powrócili do treningów i z powodzeniem radzili sobie w sparingach. Widać też, że atmosfera panująca w zespole stoi na wysokim poziomie.
Transfery klubu
Najważniejszym zimowym transferem Olimpii była sprzedaż Kacpra Skibickiego do Legii Warszawa. Uzdolniony pomocnik wiosną nadal będzie grał w Olimpii na zasadzie wypożyczenia. Zimą z klubu odeszło jednak kilku piłkarzy, którzy byli dotychczas istotni w zespole Mariusza Pawlaka. Tymi najważniejszymi są Robert Hirsz, dotychczas drugi napastnik, którego odejście sprawia, że w Olimpii pozostał jeden nominalny napastnik Przemysław Kita, czy Donatas Nakrosius, który mimo 20 spotkań jesienią w lidze nie przekonał do siebie trenera i przeniósł się do Górnika Łęczna. Odszedł też Adrian Bielawski, który do tej pory był ważną postacią linii obrony.
Do Olimpii przeniosło się za to kilku zawodników, którzy mogą okazać się kluczowi w walce o awans. Po pierwsze wzmocniono linię obrony, która nie raz zawodziła jesienią. Do najciekawszych transferów klubu należą jednak pomocnicy. Jeżeli chodzi o defensywę, warto zwrócić uwagę na ciekawie się zapowiadającego Słowaka Ivana Ocenasa i Bartosza Szulkowskiego, który w przeszłości prezentował się w Radomiaku Radom na dobrym poziomie.
Najważniejszym wzmocnieniem linii obrony w grudziądzkim klubie wydaje się jednak powrót do zdrowia Matica Zitko, którego brak jesienią rzucał się bardzo mocno w oczy. Spośród kilku pomocników, którzy trafili do klubu, najciekawiej wyglądają Maciej Kona, dotychczas zawodnik Chrobrego Głogów, wcześniej gracz Zawiszy Bydgoszcz, i Tiago Alves, który do tej pory grał w rezerwach portugalskiego Belenenses. Dodatkowo do zespołu przyszedł trzeci bramkarz Szymon Lewandowski. Jedyną niewzmocnioną pozycją jest atak, który tego wzmocnienia jednak wymaga.
Terminarz i szanse na awans
Wiosenny terminarz nie ułożył się dla grudziądzan źle. Najważniejsze będą dla nich pierwsze dwa domowe starcia z GKS-em Bełchatów i Górnikiem Łęczna. Poza tym w pierwszych 11 spotkaniach wiosną Olimpię czekają mecze z rywalami raczej słabszymi. Zwycięstwa z drużynami Artura Derbina i Franciszka Smudy mogą dać Olimpii szansę na to, by na dwa spotkania przed końcem sezonu być tuż za podium. Warto zaś powiedzieć, że w ostatnich dwóch kolejkach czekają na nich pojedynki z Elaną Toruń i Widzewem Łódź i to najprawdopodobniej one będą decydować o tym, czy grudziądzanie w przyszłym sezonie będą występować w I lidze, czy pozostaną na trzecim szczeblu rozgrywkowym.
Potencjalny lider
Na najważniejszych zawodników wiosną zapowiadają się Matic Zitko i Tiago Alves. Słoweniec jeżeli nie opuści go zdrowie, będzie dowodzić defensywą grudziądzan. Portugalczyk powinien zaś rządzić w linii pomocy. Oprócz nich ważna będzie forma chociażby Przemysława Kity, na którym będzie spoczywać strzelanie bramek.
Na pewno istotna będzie też dyspozycja Agwana Papikjana, Mateusza Marca i Damiana Ciechanowskiego. Dwaj pierwsi jesienią odpowiadali za grę ofensywną Olimpii, nie raz zaliczając ostatnie podania i strzelając bramki. Teraz wiele będzie zależało od tego, czy udało im się utrzymać formę z jesieni. Jeśli tak, to obaj mogą dać Olimpii kilka goli. Ciechanowski zaś był jesienią najlepiej grającym obrońcą Olimpii i wyróżniał się przy okazji w grze ofensywnej. Wyniki Olimpii nadal będą w dużej mierze zależeć od tej trójki. Ważna będzie też postawa Wojciecha Muzyka, który obiektywnie patrząc, był najlepszym bramkarzem jesieni w II lidze.