City powalczy z Arisem


Pierwszym spotkaniem 1/16 finału Ligi Europejskiej będzie starcie Arisu Saloniki z Manchesterem City. We wtorkowy wieczór na stadionie im. Kleanthisa Vikelidisa zagrają ze sobą niedawni rywale Jagiellonii Białystok i Lecha Poznań. Mecz zaplanowano na wtorek, ponieważ dwa dni później w Salonikach PAOK podejmie CSKA Moskwa.


Udostępnij na Udostępnij na

Aris radzi sobie przeciętnie w rozgrywkach ligi greckiej. Obecnie podopieczni Giannisa Michalitsosa zajmują dopiero 8. lokatę, a do liderującego Olympiakosu Pireus tracą aż 29 punktów. Przykład Lecha Poznań doskonale jednak dowodzi, że występy na krajowym podwórku mogą nie mobilizować piłkarzy tak bardzo, jak starcia z renomowanymi rywalami. Analogia z „Kolejorzem” jest jeszcze jedna. Aris również ma fanatycznych kibiców, którzy w starciu z klubem z Wysp, będą 12. zawodnikiem saloniczan.

Mario Balotelli być może wykuruje się na mecz z Arisem
Mario Balotelli być może wykuruje się na mecz z Arisem (fot. skysports.com)

W ostatnich spotkaniach klub z Salonik miał wymagających rywali. Spotkania z Olympiakosem, AEK i derbowe z PAOK-iem, drużyna z Macedonii Egejskiej zakończyła z czterema punktami na koncie. Udało się je zgromadzić dzięki pokonaniu ateńczyków i remisie w derbach. Ostatni mecz, przeciwko liderom z Pireusu, zakończył się porażką na własnym obiekcie. Najlepszym strzelcem Arisu jest w tej chwili brazylijski skrzydłowy Neto, który ma na koncie pięć trafień w lidze greckiej.

Ostatni mecz podopiecznych Roberta Manciniego to przegrane derby z United. Mimo że mówi się jeszcze o szansach na mistrzowski tytuł, to Manchester City powalczy raczej jedynie o miejsce na podium Premiership. „The Citizens” zajmują aktualnie 3. lokatę, ale rozegrali jedno spotkanie więcej od Tottenhamu. W klubie wciąż zachodzą rotacje. W drużynie nie ma już najlepszego strzelca z meczów Ligi Europejskiej, Emmanuela Adebayora. Siła ataku City jest mimo to ogromna.

Aris pokazał w fazie grupowej, że potrafi radzić sobie z renomowanymi rywalami. Piłkarze z Salonik spowodowali w końcu, że w fazie pucharowej nie gra obrońca tytułu, Atletico Madryt. Klub ze stolicy Hiszpanii dwukrotnie przegrywał w starciu z Arisem. W dodatku, grecka drużyna może pochwalić się imponującym osiągnięciem w grach na własnym terenie. W 24 występach, w ramach europejskich pucharów, Aris nie odniósł porażki jako gospodarz.

City wygrało rywalizację w grupie A, w której przegrało tylko jeden mecz, z poznańskim Lechem. Trzeba wspomnieć, że występy na tamtym etapie rozgrywek trener Mancini traktował ulgowo, dając szansę gry zawodnikom rezerwowym. Dopiero teraz można się spodziewać najmocniejszego wydania angielskiej drużyny w meczach na europejskiej arenie.

Atutem Manchesteru może być doświadczenie piłkarzy. Aris nie jest drużyną oswojoną z grą o dużą stawkę. Dość wspomnieć, że obecny sezon to właściwie najjaśniejsza karta klubu z Salonik, jeśli chodzi o europejskie puchary. Wcześniejsze osiągnięcia to zaledwie 3. runda Pucharu UEFA z sezonu 1979/1980 i występy we wcześniejszych etapach rywalizacji.

City jest natomiast jednym z faworytów walki o końcowe trofeum. Nie ma sensu porównywać potencjału kadrowego, bo przewaga angielskiego klubu jest niepodważalna. Kluczowe może być podejście do meczu zawodników z Manchesteru. Jeśli potraktują rywalizację poważnie, to Arisowi może nie pomóc nawet fanatyczne wsparcie kibiców.

Komentarze
adamek1990 (gość) - 14 lat temu

Nie chciałbym psuć tej euforii łatwego przejścia
Arisu ale pamiętajmy że City gra w kratkę i wcale
się nie zdziwię jak będzie nerwówka... :D

Najnowsze