ŁKS Łódź pokonał w inauguracyjnym spotkaniu pierwszej ligi GKS Katowice 2:1. Po meczu szkoleniowiec łodzian, Marek Chojnacki, nie ukrywał radości ze zdobycia kompletu punktów. Natomiast opiekun gospodarzy, Rafał Górak, chwalił dobrą postawę Bogusława Wyparły w bramce spadkowicza ekstraklasy.
– Jak na warunki i problemy, z którymi zmagają się GKS Katowice i mój klub, oglądaliśmy naprawdę niezłe zawody. Z tego my, jako trenerzy, na pewno możemy być zadowoleni. Mnie cieszy przede wszystkim zwycięstwo na trudnym terenie, bo występując jeszcze na boisku, rozgrywałem wiele meczów w Katowicach i rzadko było mi dane tutaj wygrać. Jechałem więc z wielką dozą niepewności, bo wiedziałem, jaki mam obecnie do dyspozycji zespół. Nie mówię tutaj o poziomie sportowym, ale o doświadczeniu. Większość moich piłkarzy dzisiaj debiutowała na tym szczeblu rozgrywek i przed tak liczną i głośno dopingującą publicznością. Im dłużej mecz trwał, tym było lepiej. Mieliśmy w tym spotkaniu momenty bardzo dobrej, jak i bardzo słabej gry. Odzwierciedla to naszą postawę w sparingach przed sezonem, ale wierzę, że z każdą kolejką ten zespół będzie się konsolidował i osiągnie wysoką i optymalną formę – powiedział opiekun ŁKS-u Łódź, Marek Chojnacki.
– Gratuluję ŁKS-owi zwycięstwa. My po tym meczu możemy tylko ubolewać, że w Katowicach nie zostają żadne punkty. Zadecydowały o tym na pewno dwa nasze koszmarne błędy z pierwszej połowy, w których efekcie straciliśmy bramki. Potem powinniśmy straty odrobić z nawiązką, ale na przeszkodzie stanęła kapitalna postawa bramkarza gości. Po tym meczu można nas chwalić, można też ganić. Ja jednak opuszczę stadion z podniesionym czołem, bo wiem, że ci chłopcy dali z siebie wszystko – stwierdził szkoleniowiec „Trójkolorowych”, Rafał Górak.
Po pierwszej kolejce zaplecza T-Mobile Ekstraklasy liderem jest zespół bydgoskiego Zawiszy. ŁKS po wygranym meczu z GieKSą znajduje się obecnie wraz z Dolcanem Ząbki ex aequo na czwartym miejscu.
dobry mecz oby tak dalej walczymy o powrót do
ekstraklasy