Internet żyje własnym życiem i każdy z nas doskonale o tym wie. W dobie powszechnej dostępności do różnego rodzaju źródeł i mediów nie jest rzeczą wybitnie trudną znalezienie innych możliwości śledzenia największych wydarzeń sportowych. Tym bardziej, gdy mamy do czynienia, umówmy się, z wyjątkowo średnią ofertą ze strony polskich stacji telewizyjnych. Bo jak tu niby mówić o wspaniałej ofercie, gdy za 99 zł dostajemy opakowanie z różnych stron już pokiereszowane. Albo pewien ekspert porównuje Ukrainę do Irlandii Północnej, albo średnia wieku ekspertów w studiu na mecz otwarcia wynosi w przybliżeniu 76 lat (żeby nie było, policzyliśmy!). I wreszcie, jak tu mówić o wspaniałej ofercie, gdy dostajemy sygnały od internautów, że nawet za te 99 zł nie można mieć stuprocentowej pewności, że mecz się obejrzy. Bo sztandarowa aplikacja firmy ma swoje humory i lagi.
Jednym słowem, trzeba sobie jakoś radzić. A to, że my Polacy jesteśmy mistrzami konspiracyjnej walki, wiadomo już od wielu pokoleń.
Jak zatem część z nas, która nie wydała pieniędzy (ja akurat to zrobiłem) na pakiet sportowy, sobie radzi? Postanowiliśmy głębiej rozpoznać temat i – jak się okazuje – możliwości jest sporo.
Ruskie streamy i nie tylko
Absolutnie legendarne. Kto chociaż raz w życiu z nich nie skorzystał? Przecież jak mus to mus. A przy odpowiednio szybkim łączu internetowym i Sopcaście źródełko to jest jedną z najlepszych opcji, z której można skorzystać. Cyrylica przecież nie taka straszna.
Oczywiście stacje rosyjskojęzyczne to nie jedyna droga, którą Sopcast oferuje. Jest przecież wiele innych streamów, które oferują dostęp do meczów transmitowanych przez stacje telewizyjne z wielu różnych krajów, w tym z Polski. W przypadku jednak naszych kanałów nie zawsze bywa to opcja komfortowa, dobrej jakości, gdyż wciąż widz w pewnym stopniu liczy na polski komentarz. Jedną ze stron, na której można znaleźć interesujące nas transmisje, jest np. Reddit.
Prócz wyżej wspomnianej aplikacji jest również kilka innych metod. Jedną z nich jest AcePlayer, zmodyfikowana wersja VLC, która oferuje możliwości śledzenia transmisji P2P. W internecie można bez trudu znaleźć instrukcję obsługi tego programu, np. na portalu Wykop.pl.
I wreszcie pozostają różne transmisje, które są udostępniane przez zwykłą przeglądarkę zawierającą kilka ważnych parametrów i dodatków. A odnośników do takich transmisji można bez trudu znaleźć na wielu innych stronach.
Zagraniczne stacje
Abonenci telewizji satelitarnych mają dostęp do wielu zagranicznych kanałów, które również transmitują mistrzostwa Europy. Wystarczy sprawdzić swoją listę dostępnych programów, porównać ją z oficjalną listą nadawców Euro 2016 (np. na Wikipedii), a następnie cieszyć się transmisją po wybraniu odpowiedniego kanału. Korzystać mogą również mieszkańcy południa Polski nieposiadający telewizji satelitarnych a zwykłą naziemną cyfrówkę. Ponieważ właśnie tam bez trudu można złapać dostęp do czeskich stacji telewizyjnych.
Powyższy sposób okazał się na tyle interesujący dla wielu ludzi, że polscy operatorzy… chcą zablokować kanały na czas mistrzostw. To wyraźnie pokazuje skalę zjawiska, a także rosnące obawy ze strony właścicieli polskich kanałów.
Ale telewizor to tylko jedna z opcji, gdyż jest jeszcze druga. Zakłada ona śledzenie takich kanałów, jak: ARD, ZDF czy BBC One za pośrednictwem ich oficjalnych streamów w internecie. Jest to coś, co stanowi prawdziwy standard wśród krajów zachodnich. Oczywiście prawdopodobnie napotkamy problemy z dostępnością tych kanałów w Polsce, ale nie jest to ponoć bariera nie do przejścia. Według informacji z różnych forów wystarczy odpowiedni program, który ustawi użytkownika na serwerze w dowolnie wybranym przez internautów kraju. Dzięki temu oglądanie transmisji stanie się możliwe. Szerzej na ten temat można poczytać tutaj.
Artykuł ten bynajmniej nie ma zamiaru promowania darmowych źródeł transmisji Euro 2016. Chcemy tylko pokazać, że w dobie powszechnego dostępu do treści w internecie polityka utrudniania dostępności do wydarzeń sportowych wydaje się niezrozumiała. Przecież jeszcze kilka lat temu mało kto myślał o tak dużym kodowaniu sportu, największe turnieje były transmitowane powszechnie. Szczególnie dziwnym faktem jest już polityka, jaką jedna z polskich firm stosuje wobec własnych abonentów, którzy nawet po wielu latach korzystania z usług… również muszą uiścić 99 zł. Jest to zjawisko niepokojące. Powyższy tekst ma na celu uzmysłowienie, że w dobie coraz większej liczby internautów na dłuższą metę taka strategia nie ma sensu.
ARD i ZDF na spokojnie, za free z Guusem Hiddinkiem i Olivierem Kahnem jako ekspertami, czego chcieć więcej ;)