Napastnik Piasta Gliwice, Michał Chałbiński, z powodu kontuzji nie może pomóc swojej drużynie na boisku. 34-letni snajper wróci do treningów dopiero w styczniu, jednak już dziś przyznaje, że czuje ogromny głód piłki.
– Jeszcze nie zacząłem rehabilitacji. Noszę rękę w protezie i potrwa to do 19 listopada. Tego dnia mam kontrolę u lekarza, wtedy też dowiem się, jak będzie wyglądało moje dalsze leczenie. Tę rundę muszę odpuścić, natomiast do zajęć wracam w nowym okresie przygotowawczym, w styczniu. W moim przypadku nie mam problemu z nogami, co w naszym fachu zdarza się najczęściej, tylko z barkiem. Jestem wykluczony z gry, uraz uniemożliwia mi normalne poruszanie się. Ciągnie mnie do piłki, ale muszę jeszcze poczekać – powiedział snajper Piasta Gliwice.
Doświadczony napastnik dodał również, że jego drużyna w spotkaniu z Ruchem Radzionków przegrała ze względu na zbyt ofensywną grę. Zdaniem piłkarza, to Piast stworzył więcej dogodnych sytuacji, a rywale skutecznie kontrowali, co przyniosło im aż trzy gole.
– Mecz nie zakończył się dla nas korzystnym rezultatem. W pierwszej połowie stworzyliśmy bardzo dużo sytuacji podbramkowych i trzeba przyznać, że w całym spotkaniu mieliśmy tych okazji naprawdę sporo. Ruch grał z kontry, a my z każdą minutą coraz bardziej otwieraliśmy się, w wyniku czego straciliśmy trzy gole – tłumaczył Michał Chałbiński.