Micah Richards jest na celowniku Realu Madryt, ale hiszpański klub natrafił na niemałą przeszkodę, jaką jest cena za angielskiego obrońcę.
Ciemnoskóry defensor jest uznawany za wielki talent młodego pokolenia, więc zainteresowanie ze strony najlepszych klubów na świecie nie powinno nikogo dziwić.
Manchester City jednak zdaje się być dobrze ubezpieczony – potencjalny transfer Anglika będzie kosztował nie tylko około 32 milionów euro, ale dodatkowe 20% z kolejnego transferu zawodnika.
Jose Mourinho jest znany z tego, że myśli o długofalowej przyszłości klubów, w których pracuje, a do tego jest fanem umiejętności Richardsa. Nie da się jednak zaprzeczyć, że ponad 30 milionów euro to cena zaporowa, której Real w tym momencie nie jest w stanie zapłacić.
Za Modricia by tyle zaplacili
City chce go zatrzymać bo to po porostu dobry gracz
. Ostatnio grywał częściej Zabaleta ale nie jest
powiedziane że Argentyńczyk się tam zameldował na
stałe . Real jeśli chce uniknąć trudnych
negocjacji może wpłacić klauzulę odstępnego za
Juanfrana z Atletico która o ile się nie mylę
wynosi dziesięć milionów ero .
Nie sądzę by gracz Atletico Madryt zechciał
przejść do Realu skoro oba kluby nie darzą się
sympatią.
Kiedy pisałeś o Martinezie w Barcelonie jako
następcy Puyola zapomniałeś o tej poprawności
klubowych stosunków ? Swoją drogą charakterystyka
piłkarska Baska ma się nijak do tej kapitana
Barcelony . Juanfran był w Realu od młodych lat i
nie wiem dlaczego by miał nie chcieć . Może wiesz
coś o czym nie wiem na ten temat ?
nie kupią go ponieważ city go zatrzyma bo jest
świetnym graczem