Iker Casillas wyznał, że przez lata swojej kariery starał się naśladować Gianluigiego Buffona. Według hiszpańskiego bramkarza dla jego kolegów nie ma różnicy, z kim zmierzyliby się w finale: Włochami czy Niemcami.
– Podziwiam Buffona i ma on mój najwyższy szacunek – powiedział Casillas. – On jest wyjątkowy i mimo że ma już 34 lata, ciągle jest wśród najlepszych na świecie. Dla bramkarzy, którzy są niewiele młodsi od niego, był punktem odniesienia, prowadził nas i każdy chciał być jak on. Mamy dobre stosunki i każde spotkanie z nim jest przyjemnością.
Kapitan reprezentacji Hiszpanii podkreślił również, że Włosi, którzy w półfinale pokonali Niemców, będą trudnym rywalem.

– Na koniec turnieju zagramy z zespołem, z którym zaczęliśmy nasze zmagania. Przeciwnik nie ma dla nas znaczenia, bo zarówno Niemcy, jak i Włosi grają bardzo dobry futbol, choć mają nieco inny styl. Włochy to niebezpieczny rywal, który będzie dla nas wyzwaniem.
– Wszystko jest inne niż na mistrzostwach Europy cztery lata temu. Obecnie jesteśmy na światowym poziomie, ale to jest cykl, przyjdzie kolejny zespół i zdominuje resztę. W tej chwili najważniejsze jest, że zagramy w finale i mamy szansę na obronę tytułu. Pozostał mały, ale najważniejszy krok. Jesteśmy w cudownej epoce hiszpańskiego futbolu.
Casillas jest lepszy niż Buffon.
Nie zawsze,wiec jeDnoznaCznie nie da sie tego
stwierdzic
Casillas w Realu wpuścił więcej bramek niż ma
występów. Buffon wręcz przeciwnie - tak więc
Buffon zdecydowanie numer 1 na świecie. Włoch jest
lepszy od Casillasa.