Menedżer Aston Villi, Gerard Houllier, nie krył się z krytyką wobec piłkarza swojego klubu, Johna Carewa. Francuski trener publicznie nazwał Norwega głupim. Zamieszanie komplikuje sytuację piłkarza, któremu latem kończy się kontrakt.
31-letni Norweg, który obecnie pozostaje poza kadrą meczową z powodu kontuzji łydki, uważa, że Houllier publicznie okazał mu brak szacunku. Podstawą do ataku było zdaniem piłkarza nieprawidłowe traktowanie go. Carew oczekuje jasnych deklaracji na temat swojej przyszłości w klubie.
– Jeżeli chce, bym walczył o nowy kontrakt, nie może mówić w ten sposób. Powinien rozmawiać bezpośrednio ze mną, a nie z mediami. To brak respektu dla mnie i kibiców wykrzykujących moje nazwisko każdego tygodnia – stwierdził piłkarz.
Aston Villa w ostatnim spotkaniu ligowym wywalczyła remis w wyjazdowym spotkaniu z Fulham. Po tym meczu menedżer klubu z Birmingham wypowiedział się na temat zachowania swojego kontuzjowanego napastnika.
– Myślę, że jest głupi. Dlaczego tak mówi? John ciągle żyje przeszłością. Powinien policzyć, ile czasu był na boisku i ile bramek wtedy zdobył. Oczywiście nie okazuje braku szacunku do niego. John, mówiąc takie rzeczy, okazuje jednak brak poszanowanie wobec mnie. Myślę, że powinien skupić się na grze. Przechodzimy przez trudny okres. Nie mamy wystarczającej ilości punktów – skomentował sytuację Houllier.