Cantoro: Graliśmy na 100%


24 września 2008 Cantoro: Graliśmy na 100%

W meczu 1/16 finału REMES Pucharu Polski Wisła Kraków pokonała Lechię II Gdańsk 3:0. Wynik wysoki, ale Białej Gwieździe zwycięstwo wcale nie przyszło łatwo i mistrzowie Polski musieli się sporo namęczyć, żeby strzelić młodym biało-zielonym trzy gole. Potwierdził to w rozmowie z iGolem Mauro Cantoro.


Udostępnij na Udostępnij na

Jak Pan podsumuje mecz z Lechią II Gdańsk?

Był to ciężki mecz, bo Lechia II zagrała bardzo dobrze. Ci chłopcy dzielnie walczyli o każdy metr boiska i momentami nawet przeważali, ale na szczęście udało nam się wygrać to spotkanie.

Jaka się Panu podobała atmosfera przy Traugutta 29?

Atmosfera była dobra, nawet mimo faktu, że przecież nie grał pierwszy zespół Lechii, tylko jego rezerwy.

Do przerwy jednak Wisła remisowała 0:0. Lechia II czymś więc was zaskoczyła?

Może nie zaskoczyła, ale widać było, że ci młodzi chłopcy chcieli się wykazać, pokazać z jak najlepszej strony publiczności. Ambitnie walczyli o każdy metr boiska, dużo biegali. My z kolei mieliśmy w pierwszej połowie dużo okazji do zdobycia bramki, ale brakowało nam skuteczności.

Mauro Cantoro i jego Wisła Kraków w 1/8 finału REMES Pucharu Polski.
Mauro Cantoro i jego Wisła Kraków w 1/8 finału REMES Pucharu Polski. (fot. Krzysztof Porębski/wislasoccer.com)

Przed wami teraz dwa ciężkie mecze – najpierw z Arką Gdynia w 7. kolejce ekstraklasy, a później rewanżowy mecz I rundy Pucharu UEFA z Tottenhamem. Czy gdzieś w waszej podświadomości było to, żeby z Lechią II się trochę oszczędzać i nie grać na 100%?

Nie, ponieważ jesteśmy profesjonalistami i każdy mecz jest dla nas ważny. Wychodząc na boisko, nie myśleliśmy o tym, żeby nie pokazać pełni umiejętności, bo za chwilę czekają nas inne ciężkie spotkania. Dla nas nie ma meczów ważnych i mniej ważnych, zawsze liczy się tylko zwycięstwo. O tym, że poważnie traktowaliśmy potyczkę z Lechią II, niech świadczy fakt, że zagraliśmy w prawie najmocniejszym składzie.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze