Sergio Canales, ofensywny pomocnik „Nietoperzy”, oświadczył, że bardzo dobrze czuje się w obecnym klubie. Hiszpan nie miałby nic przeciwko pozostaniu w Valencii.
Canales w Valencii przebywa na zasadzie rocznego wypożyczenia z Realu Madryt. W „Los Ches” od początku radził sobie nadspodziewanie dobrze, jednak wszystko zepsuła październikowa kontuzja kolana, która wykluczyła go z gry na sześć miesięcy.
Były zawodnik Racingu Santander swoje już odcierpiał i ma za sobą debiutowy występ, oczywiście po wyleczeniu kontuzji. W środowym meczu przeciwko Rayo Vallecano wszedł na boisko na kilkanaście minut i zaliczył nawet asystę przy ostatnim trafieniu. Ostatecznie jego ekipa pewnie wygrała 4:1.
– Jestem szczęśliwy. Klub i kibice sprawiają, że jestem spokojny, czuję pewną lekkość tutaj. Gdybym to ja mógł zadecydować, zostałbym na kolejny rok w Valencii – mówił młody pomocnik dla „Marki”.
– Jeżeli klub mnie wykupi, nie będzie to dla mnie problem. Wszystko jest tutaj dla mnie perfekcyjne.