Cadiz CF – rewelacja i lider zaplecza La Liga Santander


Cadiz CF ma chrapkę na awans do hiszpańskiej ekstraklasy

18 października 2019 Cadiz CF – rewelacja i lider zaplecza La Liga Santander
flickr.com

Rozgrywki drugiej ligi hiszpańskiej trwają od połowy sierpnia, a my już mamy pierwszego faworyta do awansu. Jest nim drużyna Cadiz CF, który prezentuje fenomenalną formę. Zespół prowadzony przez trenera Alvaro Cerverę przewodzi tabeli LaLiga2. Na 11 rozegranych kolejek zgromadzili 28 punktów, dlatego można stwierdzić, że małymi kroczkami zmierzają na najwyższy szczebel piłkarskich rozgrywek w Hiszpanii.


Udostępnij na Udostępnij na

Kiedy mówimy o „Żółtej Łodzi Podwodnej”, pierwszym zespołem, który przychodzi nam do głowy, jest Villarreal CF. Całkiem słusznie, ponieważ klub z prowincji Castellon cieszy się dużą popularnością wśród ludzi zainteresowanych piłką hiszpańską. Warto jednak pamiętać, że nie jest to jedyny klub noszący taki przydomek. Drugim z nich jest zespół, o którym w ostatnim czasie zrobiło się bardzo głośno, a to wszystko za sprawą doskonałej dyspozycji na zapleczu La Liga, czyli Cadiz CF. Drużyna z Kadyksu wyraźnie odstaje poziomem od reszty stawki w LaLiga2 i z optymizmem spogląda w przyszłość.

Niekwestionowany lider LaLiga2

Spoglądając na tabelę LaLiga2, można się zastanawiać, czy tak doskonale dysponowana drużyna jest w stanie zaprzepaścić tak dużą przewagę nad rywalami. Oczywiście zdarzały się przypadki, kiedy zespoły miały wielopunktową przewagę na początku rozgrywek, a potem miały problemy z jej utrzymaniem. Dzisiaj taką przewagą może się pochwalić Cadiz CF.

Ekipa Alvaro Cervery nie zdejmuje nogi z gazu. Jeszcze przed startem rozgrywek zaprezentowali się z fenomenalnej strony. W ośmiu przedsezonowych sparingach zdołali zwyciężyć sześć razy, a dwa zremisować, dlatego kibice mogli być spokojni o dyspozycję swoich ulubieńców przed pierwszą kolejką sezonu. Piłkarze nie zawiedli i zdołali wygrać w aż pierwszych pięciu meczach sezonu. Był to najlepszy start w historii klubu. Dopiero w szóstej kolejce z wyjazdowego starcia z Alcorcon zawodnicy z Kadyksu nie zdołali przywieźć punktów.

W grze Cadiz CF widać luz oraz doskonałe zgranie. Latem klub wzmocnili piłkarze, którzy walnie przyczyniają się do osiąganych wyników. Jednym z nich jest przebywający na wypożyczeniu z Girona FC Anthony Lozano, czyli zawodnik, który przed sezonem był w stanie psuć nerwy najlepszym klubom w Hiszpanii. O zachwyt przyprawia także bilans ligowy. Dziewięć zwycięstw, jeden remis i jedna porażka nie są dziełem przypadku. Cadiz CF zdobył w tych meczach 18 bramek, tracąc dziewięć. Do tego ma aż osiem punktów przewagi nad drugą w tabeli Fuenlabradą.

Rekordowy Cadiz CF

W sezonie 2014/2015 Cadiz CF wygrał rozgrywki Segunda Division w grupie IV, ale niestety nie udało mu się awansować na drugi poziom rozgrywek. Dokonał tego rok później, kiedy trenerem był już Alvaro Cervera. Od tamtej pory klub z Kadyksu cieszy się dobrymi wynikami na zapleczu La Liga. Jednak od startu bieżącego sezonu pokazuje, że robi mu się duszno i chce się wybić wyżej.

Na tak doskonałe wejście w sezon kibice Cadiz CF czekali aż 80 lat. Poprzednio miało to miejsce w kampanii 1939/1940. Wówczas na dziesięć pierwszych spotkań w sezonie zdołali zwyciężyć w ośmiu. Jesteśmy zatem świadkami klubowego rekordu. Forma, jaką prezentuje ekipa Cervery, jest godna podziwu. Występują w LaLiga2 od sezonu 2016/2017, ale jeszcze ani razu nie udało im się wykręcić tak fenomenalnych liczb. Drużyna ma na swoim koncie już dziewięć zwycięstw. Odkąd awansowali na drugi szczebel rozgrywek, najszybciej udało się zgromadzić taką liczbę w sezonie 2017/2018, ale dopiero po 18 kolejkach.

Alvaro Cervera stoi przed szansą zapisania się na kartach historii klubu. Jeżeli „Żółta Łódź Podwodna” zwycięży w najbliższym spotkaniu (18.10.2019) przeciwko Las Palmas, będziemy świadkami narodzin najskuteczniejszego Cadiz CF od początku ich istnienia.

Dobre wyniki przyciągają kibiców

Rozgrywki LaLiga2 można uznać za jedne z najciekawszych w europejskiej piłce. Świadczy o tym nie tylko poziom rozgrywek, ale też jakość występujących tam zespołów. W większości są to drużyny, które już występowały w La Liga, a także w europejskich pucharach. Cadiz CF nigdy nie należał do zespołów cieszących się największym zainteresowaniem, ale dziś jest inaczej.

Po osiąganych wynikach ekipy Alvaro Cervery można wywnioskować, że bieżący sezon ma być spuentowany awansem. Mecze Cadiz CF są wielkim wydarzeniem wśród lokalnej społeczności. Estadio Ramon de Carranza nie należy do największych obiektów w Hiszpanii, ale w bieżącej kampanii jest piątym najchętniej uczęszczanym stadionem w LaLiga2. Doskonałe wyniki osiągane przez drużynę przyczyniły się do wzrostu średniej frekwencji na stadionie aż o 16% względem ubiegłego sezonu. Większym wzrostem może się tylko pochwalić obiekt Almerii (47%).

W przypadku utrzymania tak doskonałej dyspozycji do końca sezonu i ostatecznego awansu ten wskaźnik może wyraźnie wzrosnąć.

„Żółta Łódź Podwodna” chce wypłynąć na ląd

Kibice Cadiz CF czekają na awans do La Liga niemal 15 lat. Po raz ostatni mogli oglądać swoich ulubieńców na boiskach hiszpańskiej ekstraklasy w sezonie 2005/2006. Niestety tego okresu nie będą wspominać dobrze, ponieważ spędzili tam tylko rok. Dzisiaj „Żółta Łódź Podwodna” prezentuje się na tyle solidnie, że nadzieje na awans nasilają się z każdą kolejką. Dobrze skompletowana kadra oraz fenomenalne przygotowanie fizyczne do każdego spotkania sprawiają, że Cadiz CF jest zespołem wyraźnie odstającym od stawki. W większości meczów trwającego sezonu piłkarze Alvaro Cervery byli widocznie lepsi od przeciwników. Widać to było po grze, a także po statystykach.

Co ciekawe, a zarazem zastanawiające Cadiz CF mimo zatrważającej przewagi oraz doskonałej formy jest drużyną, która ma najmniejsze średnie posiadanie piłki w całej lidze. Po 11 kolejkach wynosi ono 43%. Przedostatnie miejsce w tej statystyce zajmuje wicelider, czyli Fuenlabrada – 43,9%. Najwidoczniej trener Cervera ceni sobie jakość, a nie ilość.

Wszystkie te statystyki świadczą o tym, że ekipa z Kadyksu nie ma zamiaru spędzić kolejnego sezonu na zapleczu La Liga. Mierzą wysoko i liczą na awans, który bez wątpienia jest w ich zasięgu. Koniec sezonu jest odległy, ale można powiedzieć, że „Żółta Łódź Podwodna” powoli zmierza ku wynurzeniu.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze