Niedzielne starcia w rosyjskiej Premier Lidze okrasił hit kolejki. Na stadionie Pietrowskim Zenit Sankt Petersburg podejmował Lokomotiw Moskwa. Kibice gospodarzy się nie zawiedli, a ich pupile wywalczyli zwycięstwo. Trzy oczka zapewnił im Władimir Bystrow.
Na papierze faworytami starcia w północnej stolicy byli gospodarze. Kadra zdobywców Pucharu UEFA sprzed dwóch lat pod względem personalnym prezentowała się zdecydowanie lepiej. Ponadto Zenit mógł pochwalić się od początku rozgrywek stabilniejszą formą. Nie można było powiedzieć tego Lokomotiwie, który gra w kratkę, a w jego szeregach dobre słowa można mówić jedynie o Ołeksandrze Alijewie. Pech chciał, że Ukrainiec doznał urazu i nie mógł wziąć udziału w hicie kolejki.
Na początku lekką przewagę mieli podopieczni Luciano Sapllettiego. Jednak ich gra była niezbyt dokładna. Bez powodzenia próbowali nękać bramkarza Guilherme strzałami z dystansu. Po 11 minutach dobrą akcję przeprowadzili na lewym skrzydle Danny z Danko Lazoviciem. Jednak piłkarze nie zrozumieli swoich intencji i stracili piłkę. Mało brakowało, a chwilę później przegrywaliby. Bliski zdobycia bramki był Dmitrin Syczow. Jego strzał instynktownie odbił Wiaczesław Małafiejew. Napastnik „Loko” parę chwil później ponownie spróbował zaskoczyć golkipera rywali. Futbolówka nie wpadła do siatki, a Rienat Janbajew nie zdążył z dobitką.
Po chwili przewagi gości do boju ruszyli miejscowi. Przed szansą znalazł się Władimir Bystrow, lecz nie przejął piłki niedokładnie zagrywanej mu przez Kierżakowa. Pomocnikowi gospodarzy chwilę później udało się oddać strzał. Jednak z nim (i następnym w wykonaniu Konstantina Zyrjanowa) Guilherme sobie poradził.
W szeregi obu drużyn wdała się niedokładność. Dopiero w 34. minucie swoim kunsztem w pełni mógł wykazać się golkiper „Parowozu”, broniąc zmierzający pod poprzeczkę strzał Bystrowa. Potem nastąpiła seria rzutów rożnych dla miejscowych. Ci jednak nie potrafili zrobić z nich użytku. Po jednym z rzutów w „szesnastkę” „Loko” wpadł Danny. Portugalczyk, zamiast strzelać, podał do Kierżakowa, który fatalnie spudłował. Tuż przed przerwą reprezentant Rosji znalazł się dobrej sytuacji po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Został jednak uprzedzony przez golkipera rywali, przez co stan meczu pozostał niezmieniony.
Druga połowa zaczęła się od optycznej przewagi Zenitu. Zawodnicy Spallettiego grali jednak niedokładnie. Dośrodkowanie najdroższego piłkarza ligi rosyjskiej nie dotarło do żadnego kolegi klubowego w polu karnym Lokomotiwu, a Bystrow w korzystnej sytuacji nie potrafił trafić w światło bramki. Były zawodnik Spartaka pokazał jednak, że wydane na niego pieniądze nie poszły na marne. W 54. minucie, po wbiegnięciu w „szesnastkę” „Parowozu” przez Lazovicia, futbolówka dotarła do reprezentanta Rosji, którą płaskim strzałem umieścił w siatce.
Po paru chwilach mniej ciekawej gry zaatakowali przyjezdni. Bardzo groźną sytuację udało im się stworzyć z akcji raczej przypadkowej. Po dośrodkowaniu Rienata Janbajewa mało brakowało, by miało miejsce wyrównanie. Moskiewski obrońca nadał piłce taką rotację, że Małafiejewa przed kapitulacją uratowała poprzeczka. Niedługo potem, po stracie Głuszakowa, szansę na podwyższenie prowadzenia miał Danny, lecz futbolówka po odbiciu się od Maicona wyszła na rzut rożny.
Im bliżej było końca, tym bardziej nasilały się ataki przyjezdnych. Na kwadrans przed końcem meczu niezłą okazję zmarnował Syczow, niecelnie główkując. 180 sekund później do wyrównania mógł doprowadzić Dmitrij Tarasow, lecz nie udało mu się wykorzystać zamieszania w polu karnym Zenitu. Gospodarze zdecydowali się na obronę korzystnego rezultatu, przez co rywale coraz częściej znajdowali się w korzystnej sytuacji do pokonania Małafiejewa. W 84. minucie Głuszakow uderzył mocno, ale niecelnie. Po dwóch kolejnych drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną, kartkę zobaczył Tarasow. „Parowoz” próbował, lecz szczelnie zastawione zasieki miejscowych okazały się zaporą nie do przejścia. Ostatecznie zawodnicy Luciano Spallettiego pokonali Lokomotiw 1:0. Dzięki temu przed poniedziałkowym starciem Rubinu ze Spartakiem Nalczik awansowali na trzecie miejsce w tabeli, mogąc spokojnie przygotowywać się do konfrontacji z Tomem. Lokomotiw zmierzy się na wyjeździe w derbach Moskwy z CSKA.
W pozostałych sobotnich meczach: Sibir przegrał z Anży 2:4, Ałania z CSKA 1:3, a Rostów pokonał Amkar 2:1.