Diego Tristan na zasadzie wolnego transferu przeszedł do angielskiego West Ham United – poinformowała wczoraj oficjalna strona internetowa klubu. Poprzedni sezon były napastnik reprezentacji Hiszpanii spędził w AS Livorno Calcio, z którym to nie zdołał utrzymać się w Serie A. Przenosiny na Wyspy tym samym rozwiały wszelkie spekulacje dotyczące jego domniemanego przejścia do Wisły Kraków, z którą to od pewnego czasu był łączony popularny „Matador”.
Urodzony 5 stycznia 1976 roku w Sewilli Diego Tristan najlepsze lata chyba ma już za sobą. Swoje największe sukcesy święcił z Deportivo La Coruna, w barwach którego strzelił 78 bramek w 177 występach. O jego klasie wszyscy mogli się przekonać w sezonie 2000/2001. Wtedy to nieznany szerzej w Europie napastnik poprowadził „Biało-niebieskich” do mistrzostwa w lidze, a sam zwieńczył swój fantastyczny sezon, zostając królem strzelców Primera Division. Potem przyszły świetne występy w elitarnej Lidze Mistrzów, ale jego forma strzelecka nie trwała długo.
W kolejnych latach Tristan swój talent rozmieniał niestety na drobne i z każdym rokiem przeżywał coraz to większy regres formy. Zauważyli to również włodarze Deportivo, którzy nie przedłużyli z nim umowy na sezon 2006/2007. Na oferty narzekać jednak nie musiał i szybko podpisał kontrakt ze swym byłym klubem z Majorki, ale i tam nie zagrzał zbyt długo miejsca i po roku zmienił otoczenie. Odszedł na Półwysep Apeniński, do ekipy outsidera z Livorno. Włoch jednak nie podbił i po roku ponownie stał się wolnym zawodnikiem. Teraz ma okazję, by się odbudować, ale czy jego nieprzeciętny talent wystarczy na najlepszą ligę świata?