W najbliższy poniedziałek krakowska Wisła zmierzy się z chorzowskim Ruchem. Zawodnicy Franciszka Smudy z pewnością będą chcieli zmazać plamę z ostatniej klęski z Legią na Łazienkowskiej 0:5. Swoimi spostrzeżeniami na ten temat podzielił się defensor ekipy z Krakowa, Łukasz Burliga.
– Staraliśmy się zapomnieć o tym meczu. Są jeszcze cztery spotkania do końca sezonu. Nie są to drużyny Legii czy Lecha, więc teoretycznie te mecze powinny być wyrównane. Myślimy tylko o nich. To, co było w Warszawie, niech zostanie za nami – powiedział piłkarz „Białej Gwiazdy”.
– Wiadomo, że Ruch jest trzy punkty nad nami, ale jeśli wygramy, to myślę, że ich przeskoczymy. Potem zostaną dwa mecze u siebie, więc jest duża szansa powalczyć. Na pewno nie możemy przegrać w Chorzowie, a zwycięstwo postawi nas w bardzo dobrej sytuacji – dodaje zawodnik.