Po ogłoszonej dymisji przez szkoleniowca Jagiellonii Białystok, Michała Probierza, nie sposób, by na ten temat nie wypowiedzieli się piłkarze. Oto wypowiedzi kilku aktorów dzisiejszego spotkania pomiędzy Jagą a stołeczną Polonią.
Marcin Burkhardt (pomocnik Jagiellonii):
Życie. Trener podał się do dymisji, nam zostały cztery mecze. Zobaczymy, czy dymisja będzie przyjęta. Nie leży to w gestii piłkarzy, ale zarządu klubu. Musimy walczyć dalej. Myślę, że w tym sezonie zrobiliśmy dobry wynik jak na ten okres. Zostały cztery mecze i musimy zdobywać w nich punkty, bo nic nie jest jeszcze stracone. Mamy nadal drugie miejsce, w piątek gramy z Legią i musimy walczyć. Nie ma nad czym płakać. Gorzej by było, gdyby Jagiellonia spadała. Wszyscy mogliby się załamać, a tak pozostała nam walka i głowa do góry. Trzy porażki z rzędu to nie jest tragiczny wynik w przekroju całego sezonu i moglibyśmy poczekać do końca sezonu, by rozliczyć jak wyglądał zespół, ale taka decyzja trenera Probierza.
Adrian Mierzejewski (napastnik Polonii):
Jest to dla mnie niespodzianka. Wiadomo, że trener Probierz jest bardzo dobrym trenerem. Zrobił bardzo dobry wynik z Jagiellonią. Przed sezonem nikt by nawet nie pomyślał, że mogą być tak wysoko. Na pewno mi przykro, a trenerowi życzę wszystkiego dobrego i powodzenia w następnej drużynie.
Adam Kokoszka (obrońca Polonii):
Była to decyzja trenera. Jagiellonia już od jakiegoś czasu jest w dołku. Ale to jest ich sprawa.