Bundesliga: Grek bohaterem Frankfurtu


W zaległym spotkaniu czwartej kolejki Bundesligi Eintracht Frankfurt pokonał na swoim stadionie zespół Karlsruhe 2:1. Wszystkie bramki padły w końcówce spotkania.


Udostępnij na Udostępnij na

Drużyna Eintrachtu próbowała od początku spotkania narzucić rywalom swój styl gry, ale grała bardzo chaotycznie, co objawiało się niedokładnymi podaniami. Natomiast zespół gości cofnął się do defensywy i liczył na wyprowadzanie groźnych kontr. I właśnie pierwszą ciekawą akcję w 5. minucie stworzyli zawodnicy Karlsruhe. Szybkim dośrodkowaniem w pole karne popisał się Antonio Da Silva, ale jego partner z drużyny Joshua Kennedy główkował bardzo niecelnie i futbolówka minęła bramkę gospodarzy o dobre 10 metrów. W kolejnych minutach spotkania klub z Frankfurtu próbował atakować bramkę goalkeepera gości Markusa Millera, ale wszystkie ataki kończyły się na liniach defensywnych drużyny Karlsruhe. W 26. minucie świetną okazję zmarnował napastnik gospodarzy Martin Fenin, który mając na plecach jednego obrońcę strzelał minimalnie nad poprzeczką. Mimo ambitnej gry gospodarzom nie udało się zdobyć gola i pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.

 
Druga połowa zaczęła się, podobnie jak pierwsza część spotkania, od szturmu Eintrachtu na bramkę gości. Jednak piłkarzom z Frankfurtu wciąż brakowało precyzji, dlatego nie potrafili sobie wypracować stuprocentowej sytuacji pod bramką zespołu Karlsruhe. W 65. minucie bardzo groźnie z 6 metrów futbolówkę uderzał napastnik gospodarzy Amantadis, ale jego strzał trafił tylko w boczną siatkę bramki Markusa Millera. Goście odpowiedzieli w 75. minucie dośrodkowaniem w pole karne, ale napastnik KSC Christian Timm został zablokowany w szesnastce Eintrachtu i piłka wyszła na rzut rożny. W 81. minucie zespół Karlsruhe wykonywał rzut rożny, po którym piłkę do bramki gospodarzy głową wpakował Maik Franz i goście niespodziewanie wyszli na prowadzenie. Jednak odpowiedź Eintrachtu była natychmiastowa, gdyż minutę po stracie gola zawodnicy z Frankfurtu odpowiedzieli trafieniem Benjamina Köhlera, który płaskim uderzeniem pokonał Markusa Millera. W 89. minucie w sytuacji sam na sam znalazł się napastnik Karlsruhe Sebastian Preis, który jednak nie potrafił pokonać bramkarza Eintrachtu Oka Nikolova. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, zabójczy cios zadali zawodnicy Frankfurtu. W doliczonym czasie gry grecki napastnik gospodarzy Amanatidis posłał piłkę między nogami goalkeepera gości, dzięki czemu Eintracht objął prowadzenie 2:1, którego nie oddał już do końca.

 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze