W towarzyskim spotkaniu rozgrywanym w Massachusetts reprezentacja Brazylii pokonała Portugalię 3:1. Mecz był częścią światowego tournee gospodarzy przyszłorocznego mundialu. W spotkaniu nie wystąpił Cristiano Ronaldo.
W 17. minucie gola jako pierwsi strzelili goście. Maicon próbował zbić piłkę w swoim polu karnym w stronę bramkarza. Zagrał jednak za krótko i do futbolówki dopadł szarżujący Raul Meireles, który strzałem przy słupku nie dał szans Julio Cesarowi. Bramka szybko podziałała na gospodarzy. Na ich odpowiedź musieliśmy czekać zaledwie sześć minut. Po rzucie rożnym do piłki najwyżej wyskoczył Thiago Silva i mieliśmy remis.
„Canarinhos” w 34. minucie gry objęli prowadzenie. W środku pola piłkę odebrać dał sobie Nani i z szarżą na bramkę rywali ruszył Neymar. Biegł nieatakowany przez całą połowę boiska. Gdy wydawało się, że przed polem karnym odegra do wychodzącego na czystą pozycję kolegi, pociągnął akcję jeszcze kilka metrów do przodu i strzałem po długim rogu pokonał Patricio. To była naprawdę bardzo ładna bramka napastnika Barcelony.
Wynik spotkania ustalony został tuż po przerwie, cztery minuty po rozpoczęciu drugiej części spotkania. Ładnym podaniem w uliczkę z lewej strony popisał się Neymar, na wolne pole wybiegł Maxwell, który precyzyjnym podaniem na drugi metr obsłużył Jo, a ten mógł ze spokojem wbiec z piłką do bramki. Mario Balotelli może obejrzeć tę akcję jako film instruktażowy. Do końca spotkania bramek już nie oglądaliśmy.
Ten artykuł na 100% pisał fan barcy heh